Moja mama trafiła do szpitala

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
175 wiadomości Opcje
123456789
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Lothar.
Jola napisał/a
Lothar. napisał/a
Ok. Postaram się Jolu, zawsze są jakieś zmartwienia. Cieszcie się że macie rodziców, bo ja już tylko znicze zapalam.

Wiesz Wojtku, jak już jesteśmy w takich tematach, to przyznam szczerze, wszystko rozumiem, śmierć jest przypisana każdemu już w momencie urodzenia.
Niemniej utraty swoich rodziców??
Nie, ja tego nie przyjmuję...
Jeszcze gorzej jest Jolu jak rodzice chowają dzieci. U nas na cmentarzu (mamy grób rodzinny) to przy płocie są takie malutkie groby i tam czasami leżą zabawki, straszny widok. Niektóre dzieci żyły po parę dni.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Sąsiad zasadził świerki prawie przy płocie to mi ptaki s... leci żółty pył i krople żywicy, czasami mnie skusi umyć, ale pojadę na budowy i zapylenie takie że nic nie widać po myciu >;)

I jeździsz takim "cudakiem" po W-awce?😁
Ktoś ci kiedyś coś na nim napisze...😉


Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Jeszcze gorzej jest Jolu jak rodzice chowają dzieci. U nas na cmentarzu (mamy grób rodzinny) to przy płocie są takie malutkie groby i tam czasami leżą zabawki, straszny widok. Niektóre dzieci żyły po parę dni.

Nie, jednak to nie jest temat dla mnie ...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Jola napisał/a
Lothar. napisał/a
Sąsiad zasadził świerki prawie przy płocie to mi ptaki s... leci żółty pył i krople żywicy, czasami mnie skusi umyć, ale pojadę na budowy i zapylenie takie że nic nie widać po myciu >;)

I jeździsz takim "cudakiem" po W-awce?😁
Ktoś ci kiedyś coś na nim napisze...😉
Po W-awce to Wojtek nie jeździ, tylko stoi w korkach i słucha książki
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Nie jest dla nikogo Jolu, chodzi o proporcje. Jak się dożyje 70+ to można przynajmniej trochę się przyzwyczaić do myśli że to już "piękny wiek" a przy dzieciach to wielka tragedia. Choć kiedyś miałem silną wiarę i myślałem inaczej >;)) A wiesz że mnie naszło że "jestem zbawiony" i chyba już czas bo zaraz będzie gorzej >;)) Miałem 23 lata >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Jola napisał/a
Lothar. napisał/a
Sąsiad zasadził świerki prawie przy płocie to mi ptaki s... leci żółty pył i krople żywicy, czasami mnie skusi umyć, ale pojadę na budowy i zapylenie takie że nic nie widać po myciu >;)

I jeździsz takim "cudakiem" po W-awce?😁
Ktoś ci kiedyś coś na nim napisze...😉
Tam wszystkie opylone :) Ale kiedyś to się wstydu najadłem, blisko zaparkowałem innego auta lusterka złożyłem ale dziewczyna w jasnej sukience wsiadała i się otarła. Nie była wyrozumiała , a jeszcze kolega zażartował coś o higienie i tyrada nie miała końca >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Po W-awce to Wojtek nie jeździ, tylko stoi w korkach i słucha książki

No fakt ha ha, ale ma to swoje dobre strony, może też wejść na forum.😉
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Amigoland
Jola napisał/a
Amigoland napisał/a
Po W-awce to Wojtek nie jeździ, tylko stoi w korkach i słucha książki

No fakt ha ha, ale ma to swoje dobre strony, może też wejść na forum.😉
Wchodzi...A jakże...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Nie jest dla nikogo Jolu, chodzi o proporcje. Jak się dożyje 70+ to można przynajmniej trochę się przyzwyczaić do myśli że to już "piękny wiek" a przy dzieciach to wielka tragedia. Choć kiedyś miałem silną wiarę i myślałem inaczej >;)) A wiesz że mnie naszło że "jestem zbawiony" i chyba już czas bo zaraz będzie gorzej >;)) Miałem 23 lata >;))

Ja naprawdę nie chcę tego rozkminiać, bo dla mnie nie ma znaczenia wiek, wystarczy, że ktoś bliski ...

Zbawiony.😁
A może Zbawiciel? Jakoś Winkerlied mi do ciebie Wojtku pasuje.;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Tam wszystkie opylone :) Ale kiedyś to się wstydu najadłem, blisko zaparkowałem innego auta lusterka złożyłem ale dziewczyna w jasnej sukience wsiadała i się otarła. Nie była wyrozumiała , a jeszcze kolega zażartował coś o higienie i tyrada nie miała końca >;))

Lubisz kontrasty, musiało być ...dość ekstremalnie...😀
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Lothar.
Jeszcze jak :) spodobała mi się taka żywiołowa dziewczyna i się uśmiechałem co podgrzało atmosferę  W sumie powinienem uważać na poczucie humoru >;P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Jola
Lothar. napisał/a
Jeszcze jak :) spodobała mi się taka żywiołowa dziewczyna i się uśmiechałem co podgrzało atmosferę  W sumie powinienem uważać na poczucie humoru >;P

Noooo, w takim wypadku musisz szczególnie uważać nie tylko na maskę samochodu, bardziej na swoją własną, by ci jej jakiś zazdrosny partner nie 'porysował".😁

Ojjj, nie kuś losu.;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Zmykam, dobrej nocki wszystkim, a Sylwii dużo siły i spokoju.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Jola napisał/a
Lothar. napisał/a
Nie jest dla nikogo Jolu, chodzi o proporcje. Jak się dożyje 70+ to można przynajmniej trochę się przyzwyczaić do myśli że to już "piękny wiek" a przy dzieciach to wielka tragedia. Choć kiedyś miałem silną wiarę i myślałem inaczej >;)) A wiesz że mnie naszło że "jestem zbawiony" i chyba już czas bo zaraz będzie gorzej >;)) Miałem 23 lata >;))

Ja naprawdę nie chcę tego rozkminiać, bo dla mnie nie ma znaczenia wiek, wystarczy, że ktoś bliski ...

Zbawiony.😁
A może Zbawiciel? Jakoś Winkerlied mi do ciebie Wojtku pasuje.;)))
A nie zgadła JWP >;P Bo to jest spór pomiędzy Ewangelikami i Katolikami, Ewangelicy twierdzą że to wiara zbawia a uczynki to tyko emanacja i logiczne następstwo wiary :) Więc jak miałem wiarę to.... >;P Ale nic nie trwa wiecznie :) no i nie uchowałem się i.... się ożeniłem >;)) a to hmm pociąga za sobą... kompromisy >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Jola napisał/a
Zmykam, dobrej nocki wszystkim, a Sylwii dużo siły i spokoju.
Dobranoc Jolu, myślę że Syrenka jest z Mamą w szpitalu.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
A nie zgadła JWP >;P Bo to jest spór pomiędzy Ewangelikami i Katolikami, Ewangelicy twierdzą że to wiara zbawia a uczynki to tyko emanacja i logiczne następstwo wiary :) Więc jak miałem wiarę to.... >;P Ale nic nie trwa wiecznie :) no i nie uchowałem się i.... się ożeniłem >;)) a to hmm pociąga za sobą... kompromisy >;))

Ha ha, kompromisy...:)))

Więc nic nie stoi na przeszkodzie byś nadal aspirował w tym zbawiennym kierunku.:)

Ale to rozkminimy przy następnym podejściu, póki co dobrej nocki.:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Dobranoc Jolu, myślę że Syrenka jest z Mamą w szpitalu.

Być może, trzymajcie się, do miłego.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Amigoland
Jola napisał/a
Lothar. napisał/a
Dobranoc Jolu, myślę że Syrenka jest z Mamą w szpitalu.

Być może, trzymajcie się, do miłego.
Dobranoc Jolu...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Sylwia
Administrator
Dziękuję Wam kochani za wsparcie.
Powiem szczerze, że jestem pozytywnie zaskoczona, bo mam stały kontakt ze szpitalem - sami do mnie dzwonią.
Rano zadzwonił neurolog i pytał, jak mama czuła się po tym pierwszym udarze. Po południu byłam w szpitalu moim bratem, zawiozłam pampersy, ręczniki, piżamę.
W tym czasie mama miała robione różne badania, bo tam też coś z nerkami nie gra. No i nie było wiadomo, czy jej nie przeniosą gdzieś, bo w Zabrzu nie ma covidowych oddziałów.
Wieczorem znów zadzwonił neurolog (inny) a potem pielęgniarka z wiadomością, że mama jednak zostaje na neurologii.
Nie chce nic jeść, pluje, więc jutro jej zawiozę nutridrinki, ale nadal nie wiem, czy będę mogła ją zobaczyć, czy dopiero, gdy ten covid opanują.
Jak z tego wyjdzie, bo to już drugi udar byłby, to będzie dobrze.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja mama trafiła do szpitala

Amigoland
Sylwia napisał/a
Dziękuję Wam kochani za wsparcie.
Powiem szczerze, że jestem pozytywnie zaskoczona, bo mam stały kontakt ze szpitalem - sami do mnie dzwonią.
Rano zadzwonił neurolog i pytał, jak mama czuła się po tym pierwszym udarze. Po południu byłam w szpitalu moim bratem, zawiozłam pampersy, ręczniki, piżamę.
W tym czasie mama miała robione różne badania, bo tam też coś z nerkami nie gra. No i nie było wiadomo, czy jej nie przeniosą gdzieś, bo w Zabrzu nie ma covidowych oddziałów.
Wieczorem znów zadzwonił neurolog (inny) a potem pielęgniarka z wiadomością, że mama jednak zostaje na neurologii.
Nie chce nic jeść, pluje, więc jutro jej zawiozę nutridrinki, ale nadal nie wiem, czy będę mogła ją zobaczyć, czy dopiero, gdy ten covid opanują.
Jak z tego wyjdzie, bo to już drugi udar byłby, to będzie dobrze.
Uf...A już tutaj zrobili z polskich szpitali jakieś średniowiecze, a wszyscy lekarze, to potencjalni mordercy...Możliwe że to od mózgu te zwracanie jedzenia. Przypomniało mi się że po wstrząśnieniach mózgu są też wymioty...Będzie dobrze Sarenko...
Druga tura bez Bonżura...
123456789