Imli-li ☼ napisał/a
myślę że się trochę uspokoiła bo przecież zawsze miała co przekąsić no nie wiem Kotku Buziak
No nie, tak sobie przypomniałem, bo kiedyś za kołnierz też nie wylewałem. A jak się chce wypić, to zawsze okazja się znajdzie. A to jakiś wygrany mecz reprezentacji, a to komuś się dzieciak urodził, już o imieninach, urodzinach, nie wspomnę. tylko że ja się tak nie upijałem. Bo jadłem, cały czas jadłem, nie mówiąc o popijaniu, wodą kawą, herbatą, to co akurat było. Raz popijałem nawet mlekiem, hehehe. Mleko jakoś neutralizuje alkohol. I po balandze, byłem trzeźwy...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...