Imli-li ☼ napisał/a
Kotku a ten od Ciebie stoi w miejscu jest zielony ale nic nie ruszył a przed moim blokiem przyjeżdża facet w każdą sobotę on handluje przeróżnymi kwiatkami w doniczkach zamówiłam u niego małego asparagusa obiecał mi za miesiąc będę go pilnowała przez okno i na chwilę w soboty będę wychodziła sprawdzać a jaką tragedię ta pani przeżyła? bo nie doczytałam się Kotku Buziak
Okazało się, że to był asparagus sąsiadki i musiała go oddać, hehehe. Ja swój też wystawiam na klatkę schodową, ale na samej górze, już tyle lat. I jakoś nikt nie chce go zabrać...No to nie przegap tego sprzedawcy Kochanie. może akurat ma z dobrej plantacji i będzie dobrze się rozwijał...Ten mój na parapecie, co Ci odnóżki wysłałem, rośnie jak głupi...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...