|
Kawusia napisał/a
Amigoland napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Młoda kotka, to wszędzie wlezie, hehehe. Moja jak była młoda to skakała jak wiewióra, a teraz to już nigdzie nie wskakuje. Z ledwością ciągnie tylne łapki. W tą sobotę skończyła...19 lat...
Cześć Ewka, witajcie Duszki.
19 lat ,to starowinka jest,ale dbałeś o nią skoro dożyła tak sędziwych lat.Tego się właśnie boję starości moich zwierzaków.Tekila ma 12 lat ,a kotka 11,są to nasze najstarsze zwierzaki.Druga mama moich młodych ma psa starowinkę ,który ledwie łazi,i nie chce go zostawiać samego ,to nie jeździ nigdzie,a na wczasach nie była już 5 lat.Pies jednak czuje to ze jest zaopiekowany,ale ponieważ ma raka i jest na morfinie,i zdaje sobie sprawę ,że będzie trzeba odejść,to czasem się nad sobą użala,ostatnio tak przy nas sobie popłakał,przykre to bardzo,i chwyta za serce.Mało brakło ,a popłakała bym z nim,ale się powstrzymałam.Dobrze że łazi jeszcze i na spacer ,siusiu z nim wychodzi,byle nie daleko bo się męczy.
Rożnica między starymi schorowanymi ludżmi a zwierzakami jest taka, że człowiek powie gdzie boli, co boli. A zwierzak tylko patrzy, miauczy...Trzeba jechać do lekarza, a lekarz robi oczy że ona jeszcze żyje. No to trzeba samemu poguglować. Długo się czasami schodzi zanim znajdzie się coś odpowiedniego w necie...No ale jak już się znajdzie i kupi, to człowiek jest zadowolony że pomógł zwierzakowi...
|