Imli-li ☼ napisał/a
wydaje mi się że tak jest bardzo zadowolony i nie narzeka ostatnio po tym huraganie kosz sąsiada uszkodził syna samochód noo blachę sąsiad Polak okazał się w porządku nawet płaci mu za malowanie i zrobienie blachy przyznał że jego wina bo nie zabezpieczył kosza Buziak
Pewnie syn załatwił polubownie. Bo jakby zgłosił na policję i potem ubezpieczenie. To by sąsiada drożej kosztowało. Tu też można się dogadywać. Ale dużo ludzi tego nie robi. Bo potem ten co uczynił szkodę, wymiguje się, i są tylko problemy...Buziak.
Ps.
Dodatkowe koszty.
1. Przyjazd policji i kara za spowodowanie uszkodzenia.
2. Zgłoszenie do ubezpieczenia i rzeczoznawca, do wyceny szkody. Ci to są drodzy.
3. Wybór dobrego zakładu naprawczego. Ci też mają ceny z kosmosu, hehehe
4. Podwyższenie ubezpieczenia dla sprawcy.
5. No i czas i papierki...
Druga tura bez Bonżura...