Imli-li ☼ napisał/a
może ma tam w zakładzie jakiś kątek i ktoś może go dokarmia u mnie czasem widzę kotki jak sobie łażą kiedy wyglądam w oknie a wiosną słyszę ich zawodzenie to odgłosy jakby dzieciaków malutkich widziałam kiedyś parkę z bliska jak ze sobą normalnie gadała ta para kociaków niesamowite niczym rozmowa Buziak
Koty wędrują, oddalają się od domów nawet do wielu kilometrów. Ale nie był głodny, bo się nie łasił. To była chyba kotka, biała w czarne łatki. Myślę że miała już z 5 latek. Kiedyś jakaś kotka się u nas na zakładzie okociła w takim magazynie za siatką, na zewnątrz. Jak kolega mi pokazał w czasie dużej przerwy, jak wyprowadzała małe. Tam są pola w pobliżu, to i mysz nie brakuje. A może i z kuchni coś tam kucharki podkarmiały, hehehe...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...