Imli-li ☼ napisał/a
tak pamiętam moje papużki też to czułam głaskałam je czasem oj dziobały pewno ze strachu nawet wypuszczałam je z klatki latały sobie po mieszkaniu ale czasem bo zjadały mi pędy kwiatków i bałagan robiły Buziak
Hm. Nie dobrze na mieszkanie wypuszczać, ptaszek może dziobkiem w szybę uderzyć i zdechnąć. Ojciec tylko raz na święta wypuścił. Potem je do północy łapał

. Jeden to chyba za piec wpadł. Wiesz, taki kaflowy. Nie pamiętam już jak to z nim było, czy go wyciągnął? Czy nie. Ale wiem że od tamtej pory już nie wypuszczał. Przejdziemy się Kotuś na jednego? Hm?...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...