Imli-li ☼ napisał/a
mam gęsią skórkę do tej pory mają wśród przyjaciół opiekuna ludzi pokrzywdzonych w pracy on już się zajął aby dostała odszkodowanie nic nie kazał jej samej decydować ma kilku świadków na razie zwolnienie już ją prosili aby przyszła porozmawiać on kazał się wstrzymać moja synowa to taka naglizna niepokorna syn da znać jak dalej ten facet jest Anglikiem czekają jak kazał jedynie dostarczyli zwolnienie Buziak
To dobrze że ktoś się tym zajął i nie robi nic pochopnie na własną rękę. W tym przypadku trzeba dobrze znać prawo, a ten facet jest odpowiednim człowiekiem. A jak jest na zwolnieniu, to nie musi się w firmie pokazywać. Hm...Świadkowie, wiesz jak to jest, ludzie mogą obawiać się represji ze strony firmy i nie zeznawać. Ale jakby nie patrzył to wina firmy. Bo firma jest odpowiedzialna za zdrowie i życie pracowników...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...