Kącik złamanego serca...

[Lothar.]

brunetka. napisał/a

Hej Wenus .:) Beznadziejnie zakochana czyli jak, Ty kochasz a on nie , czy on kocha a ty nie ,taka miłość bez wzajemności , a daj spokój i odpuść sobie wiesz ile ciach jest nad woda albo kafejkach ..:)))


Pozdrowionka dla magicznych wszystkich i każdego z osobna, :)*

Dobry wieczór Brunetko >;)) A wiesz co parę dni temu słyszałem? Że dobry "towar" to.... nie poleży  Żartuję >;P

[Wenus]

Michalino, po co jechać szmat drogi żeby wracać padniętym? ;-)))  A tak serio, to też tęsknię za naszym polskim morzem, ale jesienią jak ludzi mniej.

[brunetka.]

Albo czują się lekko po schrupaniu ciacha i wciąż idealna swoja wagą.:)))
Witaj Ami.:)

[Lothar.]

Amigoland napisał/a

brunetka. napisał/a

Hej Wenus .:) Beznadziejnie zakochana czyli jak, Ty kochasz a on nie , czy on kocha a ty nie ,taka miłość bez wzajemności , a daj spokój i odpuść sobie wiesz ile ciach jest nad woda albo kafejkach ..:)))


Pozdrowionka dla magicznych wszystkich i każdego z osobna, :)*

Od "ciach" kobiety potem tyją, hehehe. Witaj Brunia.

O jessu Andrzej jesteś NIEMOŻLIWY >;PPPPPPP

[brunetka.]

Dobry wieczór Wojtku.:) I tu się mylisz  bo dobry towar się ceni , nie pcha się w szare zwykłe życie chce czegoś więcej.:)

[Lothar.]

Tak naprawdę Brunetko to jako ludzie to mamy podobne, hmm :) Marzenia

 :)

[Serenity]

Lothar. napisał/a

To prawda pani Pastorowa to ma przechlapane, bo.......; ma dawać Przykład >;))) >;)*



PS.
Grzech to dosłownie błąd. A gdzie tu jest "błąd"? Serenko?

Wtedy, gdy się zbłądzi zapewne ;)

[Wenus]

Cześć Brunetko :) Beznadziejna to jestem ja, bo codziennie sobie wmawiam, że mi przejdzie. Ale rok już mija a jest coraz gorzej. Dla niego jestem zimna jak królowa śniegu ale widzę jak na mnie patrzy. Takie rzeczy kobiety czują.

[Serenity]

brunetka. napisał/a

Cześć Sylwia.:) Oooo taka miłość i taki ktoś mógłby całować.:)))

Taka wieelka, jak w "Uprowadzeniu Agaty" :)

[Wenus]

Niby tak, tylko właśnie w pracy jest ten, który jest przyczyną całego ambarasu  - to mój prezes. Ot taki paradoks ;-)

[brunetka.]

Marzenia są do spełnienie, ale może nie teraz ,za jakaś chwilę jeszcze jest czas, przecież też tak masz.:)

[Wenus]

Lotek, co mi po jakichś tam obrazkach, zejdźmy na ziemię ;-) Prawda jest taka, że ja bym chciała i on by chciał... Ale okoliczności nie pozwalają. Ot i cała historyja. Sęk w tym jak to odkręcić...

[Lothar.]

Wenus napisał/a

Cześć Brunetko :) Beznadziejna to jestem ja, bo codziennie sobie wmawiam, że mi przejdzie. Ale rok już mija a jest coraz gorzej. Dla niego jestem zimna jak królowa śniegu ale widzę jak na mnie patrzy. Takie rzeczy kobiety czują.

Chcesz Zamówić Czary Wenus?  

Cena do... negocjacji >;P A ja mam jakiś podejrzanie dobry humor i cieszę się że się odnalazłaś Wenus >;)

Ale... kartę mogę w intencji Twojej Miłości wyciągnąć tylko za.... Uśmiech >;)))

Chcesz?

[brunetka.]

Acha teraz zobaczyłam o prezesie co napisałaś. Wenus wiesz co się mówi o romansach w pracy.... Jeśli nie dajesz radę bo serce stuka i puka  jak oszalałe a Ty to powstrzymujesz to daj wymówienie na własną prośbę z pracy i idź na całość już nie będąc pracownikiem owego prezesa . innej rady nie ma , bo jak piszesz tutaj że cierpisz to na pewno cierpisz, a do cholery ulżyj sobie tylko praca i romans to baaardzo zły kochanek.:)

[Lothar.]

Kto wie? Brunetko? >;)))

[Wenus]

Ciągnij Lotek, a co mam do stracenia? ;-)))

[Lothar.]

Świat odwrócony.

Karta Świat w pozycji odwróconej radzi ci, abyś spróbował zrównoważyć świat duchowy i materialny, tak by współgrały ze sobą, wzajemnie się uzupełniały i czyniły życie pełniejszym. Warto pokonać blokady psychiczne, odrzucić negatywne myślenie i zniechęcenie, by odnieść sukces.

Karta, na której narysowany jest odwrócony Świat, ostrzega przed zbytnim zaufaniem pokładanym w wartościach materialnych, bez zaplecza w postaci życia wewnętrznego. Twoje życie jest płytkie, niepełne i skończy się wraz z twoim fizycznym istnieniem.

[Lothar.]

Czasami sobie żartujemy na poziomie >;))  >;P Witaj z powrotem >;)

[Lothar.]

Tak wyszło, słowo

[Wenus]

Witaj Serenity :) Już raz Ci odpisałam, ale gdzieś mój post przepadł.,. No nie ważne. W każdym razie nie obraziłam się bo niby za co?
A co do Amora to mój dawny kolega z podstawówki. Ma żonę i trójkę dzieci, a ja mam zasady, on zresztą też. Nie widzieliśmy się grubo ponad dwadzieścia lat, nie było go w kraju. Wrócił, założył firmę, zaproponował mi pracę. To było jakieś dwa lata temu. Rok temu się zgodziłam i zaczęłam pracę u niego, musiałam sporo ogarnąć pod względem technicznym ale ogólnie na ten moment sama praca bardzo mi się podoba. Tylko te jego oczy maślane coraz bardziej mnie męczą... Jego chyba zresztą też.