Jak się kontaktować z Aniołami

[Jola]

Jeszcze tylko odnośnie moich starań.
Niepotrzebnie w nocy zajrzałam na forum, zobaczyłam wpis Wojtka i obudził pewne Demony, po czym zareagowałam.

Ewo, podświadomie wierzę w Anioły, tak czuję....ale przyznam, że nie pamiętam kiedy ostatnio jasno, wprost wyraziłam intencję.
Chyba jako dziecko.

Tu na forum poprzez Czarodziejki sobie o nich przypomniałam, i po napisaniu komentarza do Wojtka, który był dla mnie wyczerpujący...poprosiłam mojego Aniołka, aby pomógł mi zasnąć, nic, kompletnie nic pod adresrm Wojtka.

Zależało mi bardzo na tym, abym przestała myśleć, abym przestała się martwić, aby pomógł mi przywrócić harmonię....kompletna rezygnacja, może odpuszczenie...

》》》

Reeety Ewa, ja dokładnie pamiętam co mi się śniło.
To swego rodzaju ewenement, bo od dawna żadnego nie pamiętam!

Po przebudzeniu nawet Wojtek wydał mi się...Anielski :))), a nawet lepiej, jesssu....;)))

A potem Kropelka wkroczyła ze swoim komentarzem i czar prysł! 👌😁
Poniekąd...;)))

Ale może to i dobrze...dla Wojtka ha ha! ;))

Tylko teraz zastanawiam się nad precyzją kolejnej "rozmowy" z moim Aniołkiem krótko przed zaśnięciem! :)
To było coś...😅

Nie wiem co to było, dlaczego akurat tak, ale może dziś wieczorem zapytam...:))

[Lothar.]

Jolu, jak.... budzę w Tobie... Demony :) to.... przepraszam

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Rytualne picie herbaty to sztuka Ewo i hmm, mogła byś być źle oceniona przez Rodzinę. Dowcip zacny, ale kontekst :) niekoniecznie >;P

Przebieg ceremonii

Ceremonia parzenia herbaty ma spokojny i harmonijny charakter. Najczęściej odbywa się ona w ogrodzie (lub w pomieszczeniu zaaranżowanym na ogród), w specjalnym pawilonie. Przebiega ona według ścisłych zasad, w atmosferze skupienia i podniosłości. Gospodarz wita gości, którzy spokojnie rozglądają się i podziwiają ogród. Wodą zaczerpniętą ze źródełka goście obmywają ręce i płuczą usta. Dzięki temu oczyszczana przed ceremonią jest zarówno dusza, jak i ciało. Wejście do pawilonu nazywane jest nijiri-guchi, a samo pomieszczenie, w którym pije się herbatę nazywa się chashitsu. Na ścianie wieszane jest kakemono (obraz z kaligrafią) oraz kładzie wazy na kwiaty (chabana) w specjalnej wnęce (tokonoma). Gości sadza się na tatami (poduszkach na podłodze), a rozmowy krążą jedynie wokół ceremonii parzenia herbaty.

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Jako dziecko też wierzyłam w Anioły, jeden dosłownie ciągle za mną chodził he he Odwracałam sie szybko, żeby go przyłapać, jak za mną stoi, ale zawsze był sprytniejszy ode mnie he he he. Potem wyrosłam z Aniołów he he

Mama ci powiedziała, że już jesteś za duża na Anioły.

Zapytaj.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Wiem o tym, ale mnie to śmieszy, z resztą parzenia, a nie picia he he he.

Moja siostra wielokrotnie chciała, żebym jechała z nią na takie święta, ale dla mnie to żadne święta. Jak mi przytsłali zdjęcia ze swojej kolacji wigilijnej, to powiało chłodem i sztywnością. U mnie było 15 sztuk ludzia, wesoło i rodzinnie, no i był św Mikołaj. W życiu bym tego nie zamieniła na naukę picia herbaty he he he

Bo jesteś nerwowa i tylko byś latała. A tu trzeba powoli i delektować się chwilą >;)) To zupełnie co innego >;P

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Nic mi nie mówiła, samo jakoś tak poszło he he he Moja mama jest wierząca, więc się znowu nie doszukuj niewiadomo czego he he

Akurat pamiętasz, rodzice się martwią jak dzieci świrują, a ty akurat masz predyspozycje.

Pytaj. Tylko mądrze, powoli wprowadź w temat, zachęć do własnej wypowiedzi z komentarzem, to się dowiesz. A nie... zakazałaś.... nie zakazałam. Jak się obroniłaś, to cud boski :) Anioły? >;))) Taaaak >;/ a potem dyplom w czipsach >;)

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kropelka]

Kawusia napisał/a

Kropelka napisał/a

Jola napisał/a

Lothar. napisał/a

Nie ma się co dziwić Serenko :) może zaufanie zostało nadszarpnięte? Przecież każdy z nas w czasach onetowych dostał łupnia, ale inaczej to zniósł.
Myślę że sami kreujemy swój świat i niech on będzie w miarę sympatyczny

Naturalnie, każdy celowo kreuje sobie "niesympatyczny świat".
Dlaczego tak upraszczasz...?

Gdyby to "ofiara" ponosiła odpowiedzialność za naruszenie jej dobra, nie byłoby np. wymiaru sprawiedliwości itp.

Nie każdy jest "duchowo" tak dobrze rozwinięty, jak ty Wojtek, pomyślałeś o tym?
Nie, bo i po co...skoro dosłownie uważasz, że "każdy jest kowalem swojego losu".

Skoro już robisz odniesienia do czasów onetowych, to odpowiem, że akurat ta "lekcja" nie została jeszcze "porządnie" odrobiona...a ty tego nie ułatwiasz.

Daruj sobie takie uwagi Wojtek, albo skieruj pod adres innych osób wykorzystanych (psychicznie i nie tylko), to ci odpowiedzą w kontekście "sympatycznej kreacji".

>>>

Dlatego podobne tematy, wolę poruszać z prawdziwymi Czarodziejkami, jak np. Kawusia...które potrafią się wypowiedzieć i przy tym nie urazić tak, jak ty to zrobiłeś posiłkując się formą poniżej.

"Przecież każdy z nas w czasach onetowych dostał łupnia, ale inaczej to zniósł.

Myślę że sami kreujemy swój świat i niech on będzie w miarę sympatyczny"

Będzie sympatyczny, gdy podobni tobie kreatorzy przestaną w końcu robić sobie "zabawę" z czyjegoś życia, by samemu choć przez chwilę poczuć się lepiej.

Wtedy również ja, "inaczej to zniosę".

Póki co, podobne komentarze, szczególnie z twojej strony działają, jak zapalnik.

To tyle, Kreacjonisto na miarę onetowych oczekiwań!

Ps.

Jeśli sądzisz, że w rozwoju duchowym zrobiłeś "krok do przodu", to tylko powyższa sytuacja obrazuje, że "dwa do tyłu".

Choć może być i tak, że bardzo różnie ów rozwój postrzegamy.

"Naturalnie, każdy celowo kreuje sobie "niesympatyczny świat".
Dlaczego tak upraszczasz...?"

Witam Jolu.
Wojtek nic nie upraszcza.
Przychylam się do Jego postrzegania.

Podświadomie przyciąga się dokładnie to co wymaga zmiany podejścia.
Jeśli nadal tego nie dostrzegasz obwiniając czynniki/osoby z zewnątrz to lekcja będzie wciąż wracać.

Jeśli czujesz się urażona to nie znaczy że Wojtek Cię uraził tylko taki jest Twój wybór na płaszczyźnie odbioru.

Wolisz temat z Kawusią,bo czujesz komfort psychiczny, miłe połechtanie ego i wszystko cacy,status quo zachowane i gra w Matrixie trwa dalej.
Jednak to właśnie Ci którzy nam najbardziej dopiekają są naszymi nauczycielami i najbliższą rodziną dusz.
To właśnie Ci najbardziej okrutni na Ziemskim planie,są na górze tymi którzy najbardziej chcą nam pomóc w lekcjach dlatego wybrali te niewdzięczne role.

Chociaż spróbuj pomyśleć inaczej, sięgnij głębiej niż zwoje mózgowe.

Pozdrawiam

Absolutnie się Kropelko z tobą nie zgadzam w Korporacji dali mi popalić i opowiadałam Michalince na priw,że nabawiłam się przez to nerwobóli ,przez tydzień nie mogłam głową ruszyć,do tego nabawiłam się negatywnych emocji,i nie chcę i nie życzę sobie spotykać takich ludzi na Świecie.Jeżeli jestem miła dla kogoś ,to dlatego że tego samego oczekuję od tej osoby,i dlatego że ta osoba również w stosunku do mnie jest miła,bo nie lubię szarpać sobie nerwów.Najwięcej uczę się od ludzi ,którzy są inspiracją dla mnie,którzy coś cennego wnoszą do mojego życia,którzy zarażają pasjami,przyjaźnią,uśmiechem,i takich ludzi daj mi Boże spotykać na swojej drodze.Natomiast jeśli ktoś zajdzie za skórę to tez potrafię dać do zrozumienia co trzeba.Może ja już tych lekcji o których piszesz nie potrzebuję,i tak zaufanie do ludzi u mnie zostało zachwiane na tyle mocno,że ciężko mi już zaufać.Dlatego spotykanie takich ludzi o których piszesz mi np.nie posłużyło by już jako lekcję,

Oczywiście zgadzam się z Tobą i Twoją niezgodą na mój pogląd.
Pozwól teraz, że przedstawię Ci jak to działa.
Nabawiłaś się nerwobóli przez emocje, które uwalniałaś podczas  wycisku, ja u siebie odczytuję to jako "stawianie oporu i nie "nabawiłaś się" tylko wybrałaś te emocje.
Przedstawiając to w ten sposób zwalasz(przepraszam za wyrażenie) samopoczucie na otoczenie, podczas gdy to Ty sama jesteś odpowiedzialna za to jak zareagujesz.
Możesz się oczywiście znowu z tym nie zgodzić,ale tak to działa,przerabiam i obserwuję.
Druga sprawa to najlepiej nic nie oczekiwać w zamian,wtedy nie ma rozczarowań.
Po trzecie to mile,komfortowe inspiracje są jak zadania dodatkowe, a podstawy przerabiamy poprzez trudne,załażace pod skórę sytuacje,relacje i zdarzenia.
Wierz mi w ciągu paru lat w różnych miejscach przerabiałam te same lekcje, za każdym razem coś bylo do naprawienia w sobie  bo zmieniając z fochem miejsce nic to nie zmieniało,lekcja wraca.
Wspomnisz moje słowa.
Ściskam Cię mocno noworocznie.

[Lothar.]

Ewo ty mnie ześwirowywujesz? >;)) Ale to nieśmieszne tak serio, bo obejrzałem nasze ośrodki i ludzi i lekarzy i bezsilność. Byłem na malutkim cmentarzyku w Tworkach na terenie ośrodka, ile młodych ludzi. 30+

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Ty to już chyba jesteś na wskroś wydelektowany he he he. Może czas polatać? he he

Jutro, hurtownia chemiczna po beczkach z kwasem sobie połażę. Takich jak z Twojej.... fantazji, o jessu, weszła byś do takiej beczki w ramach happeningu? >;))

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Oczywiście pustej >;) inscenizacja, ciemna piwnica, cisza, słychać tylko oddechy i....

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Sugerujesz, że ze mną już jest tak źle, że nadaje się tylko do odstrzłu? he he

Nie, ale to poważna sprawa i nikt z nich się tam nie wybierał. Szkoda ludzi >;/

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Ani w ramach heppeningu, ani w ogóle he he. Tym bardziej jak sobie pomyślę o twojej piwniczce he he

Przełamywanie barier, może być bardzo.... kręcące >;) To Twoja horror-fantazja. Żadnego przymusu, ani śmiechu, ty i twoje emocje, strach i pokusa.Teatr.