Jak nie s... to przemarsz wojsk.

[Lothar.]

Wstała, ale smutna i osowiała, jedziemy do weterynarza na 10.

[Lothar.]

Serenity napisał/a

Nie pamiętam dokładnie, ale niedługo, coś parę dni była osłabiona.

Musiałem zachęcać ale sama wstała, nie jest dobrze Serenko, mam nadzieję że się pozbiera.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Zachęcam ale jest taka "zamknięta w sobie" lekko macha ogonem widać że ją boli.

[Suweren;)]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Amigoland]

Ty nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz...

[michalina]

Lothar. napisał/a

Albo zatrucie albo trzustka.

Podwyższone leukocyty czyli stan zapalny,wątrobowe podwyższone(AIAT,bilirubina).Wygląda na zatrucie.Po takich wynikach to ona może być osłabiona jeszcze długo.
Jak wątroba to gotowane ale nie wiem,jak to się ma do psa.
Trzustka to katastrofa,mam nadzieję,że nie trzustka.Przy trzustce poziom Amylazy jest przekroczony a tu nie widzę badania na enzymy trzustkowe.I bardzo duże bóle więc skoro jakoś chodzi i coś zjadła to raczej nie trzustka.

[Amigoland]

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Albo zatrucie albo trzustka.

Podwyższone leukocyty czyli stan zapalny,wątrobowe podwyższone(AIAT,bilirubina).Wygląda na zatrucie.Po takich wynikach to ona może być osłabiona jeszcze długo.
Jak wątroba to gotowane ale nie wiem,jak to się ma do psa.
Trzustka to katastrofa,mam nadzieję,że nie trzustka.Przy trzustce poziom Amylazy jest przekroczony a tu nie widzę badania na enzymy trzustkowe.I bardzo duże bóle więc skoro jakoś chodzi i coś zjadła to raczej nie trzustka.

Witaj Michalino. Zwróciłaś uwagę na płytki krwi? Katastrofa...

[Lothar.]

Michalino Weterynarze podejrzewają truciznę na szczury, albo Daisy zjadła zatrutą trucizną mysz, albo ktoś rozrzuca zatrute poczęstunki mówili że jestem 4 z takimi samymi objawami.

[Amigoland]

https://myanimals.com/pl/zdrowie/niedobor-plytek-krwi-psa-zwiekszyc-ilosc/

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Michalino Weterynarze podejrzewają truciznę na szczury, albo Daisy zjadła zatrutą trucizną mysz, albo ktoś rozrzuca zatrute poczęstunki mówili że jestem 4 z takimi samymi objawami.

Czy ktoś zgłosił na policję? Ten fakt?

[Amigoland]

Najskuteczniejszym sposobem żeby pies nie zatruł się na spacerze jest...Założenie mu kagańca...Wiem że nie każdy piesek to lubi, ale skoro my ostatnio chodzimy w kagańcach, to pieski powinny się z nami solidaryzować. Zaoszczędzi im to zatruć, a właścicielom stresu i wydatków...

[Lothar.]

Mogę nieoficjalnie pogadać z chłopakami z tutejszej komendy. Nikt nie złożył doniesienia, to trudno udowodnić, a jak starszy Wet ma racje to nie jest jakiś wariat-menel, tylko ktoś bogaty posiadający drogie auta i domek w okolicy. Mieszkam na Pradze Andrzeju co nadaje okoliczny koloryt. Pogadam z sąsiadami i właścicielami piesków na spacerach w lesie, fama się rozniesie w parę dni.

[Amigoland]

https://krknews.pl/truciciele-zwierzat-maja-nowy-sposob-na-zabijanie-psow-jest-niebezpieczny-dla-wlascicieli/

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Mogę nieoficjalnie pogadać z chłopakami z tutejszej komendy. Nikt nie złożył doniesienia, to trudno udowodnić, a jak starszy Wet ma racje to nie jest jakiś wariat-menel, tylko ktoś bogaty posiadający drogie auta i domek w okolicy. Mieszkam na Pradze Andrzeju co nadaje okoliczny koloryt. Pogadam z sąsiadami i właścicielami piesków na spacerach w lesie, fama się rozniesie w parę dni.

Wiesz Wojtek. Ludzie teraz kupują w necie chemię i trutki. Przez co policja ma usprawnione działanie. Oni takiego truciciela mogą wykryć w parę godzin...Nie wychodzą z komendy...Hehehe.

[Lothar.]

Ja takie kupuje w sklepie i wykładam w piwnicy gdzie psy nie mają wejścia. Ale ich od czasów jesieni nie ubywa, bo kontroluje ilość miseczkach. Tego jest u nas pełno w sklepach ogrodniczych. Jak za rękę nie złapiesz to i nic nie udowodnisz. Co to ludziom do głowy przychodzi.

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Ja takie kupuje w sklepie i wykładam w piwnicy gdzie psy nie mają wejścia. Ale ich od czasów jesieni nie ubywa, bo kontroluje ilość miseczkach. Tego jest u nas pełno w sklepach ogrodniczych. Jak za rękę nie złapiesz to i nic nie udowodnisz. Co to ludziom do głowy przychodzi.

No to zostaje tylko monitoring lub społeczne patrole...

[Lothar.]

Jest źle łapy się rozjeżdżają, lecę na kolejną kroplówkę.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Dwa lata temu też tak było, bo najpierw truli psy, żeby potem okradać domy. Pogadałem z sąsiadami żebyśmy wzajemnie mieli oko na swoje domy i na obcych, alarm alarmem, a oko sąsiada nie zaszkodzi. Zestresowany jestem i zdewastowany robota leci z rąk. Zawsze coś się dzieje, nie ma chwili żeby sobie spokojnie pożyć.