Lothar. napisał/a
Witaj Andrzeju, czy tych hmm padłych nie dodają do pasz dla zwierząt? Kiedyś nam świnka zdechła i odwoziliśmy do takiego punktu, a tam to śmierdziało strasznie.
W każdym prosektorium śmierdzi. Tutaj pani lekarz weterynarii, po uśpieniu zwierzaka, zanosi na zaplecze. Albo jak już zwierzak zdechnie w domu. I ktoś przywiezie...To pomocnica tam zanosi. Raz przejeżdżałem rano koło tej przychodni i widziałem jak facet wynosił cały wór tych zdechłych zwierzaków do busika. Podobno palą w krematorium...
Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...