kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
83 wiadomości Opcje
12345
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Lothar.
brunetka. napisał/a
No tak Ty kleszczy się nie boisz , ja do lasu nie wchodzę ,a Twoja sunia biega za rowerem?
Brunetko mamy wysyp kleszczy uważaj. Mój niby krewny, całe życie chodził na grzyby, ukąsił go kleszcz, dostał Boreliozy i umarł na serce. Nie przepadaliśmy za sobą, a to akurat mnie składali wszyscy kondolencje, dziwne wrażenie :) Komunista księdza na pogrzebie nie było.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Ami Ty się nie śmiej ja palcy nie potrafiłam złączyć ani scisnać dłoni tak były opuchnięte a bolało że płakałam w pewnym momencie  , zapamiętam, żałuję tylko że nie zrobiłam foto dla przestrogi ,ale nie miałam do tego głowy.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Amigoland
brunetka. napisał/a
Ami Ty się nie śmiej ja palcy nie potrafiłam złączyć ani scisnać dłoni tak były opuchnięte a bolało że płakałam w pewnym momencie  , zapamiętam, żałuję tylko że nie zrobiłam foto dla przestrogi ,ale nie miałam do tego głowy.
Ja się nie śmieję. Wiesz ile ja razy miałem różnego rodzaju, zadry, opiłki metalowe, czy inne wbite przedmioty w palce, jak nawet wkrętaki? Hehehe. Całe szczęście że z czasem naskórek stał się grubszy i nie dochodziło do długich zwolnień. Skaleczenie zawijało się tym co miało się pod ręką, najczęściej izolacją. Teraz u nas na hali co 50 m jest skrzynka z plastrami i bandażami...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
O kurcze , Wojtek ale Borioloze można leczyć, nie leczył się krewny , zlekceważył takie ugryzienie. Dlatego do lasu nawet wolami by mnie nikt nie wciągnął wolę grzyby kupić, chociaż wole pieczarki.:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Ami a nie bałeś się że zakażenie może wystąpić po takich powbijanych opiłków w dłoń, gdzie  punkt medyczny na hali ,pierwszej pomocy, BHP to zaniedbanie dyrektor powinien dostać karę.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
Brunetko tych kleszczy jest wszędzie pełno i na łąkach i w parkach. Simi nawet u mnie z ogródka przyniósł :)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

brunetka.
A kiedy skończą żerować te kleszcze ja chciałabym pojechać do swojej zacisznej chatki ,ale tam też są drzewa i trawa, chociaż podobno mi kosił miejscowy człowiek, ale jak są kleszcze to i na łące też a w gumowym obuwiu źle się chodzi.
Obroże albo kropelki przed kleszczami Simi ma? zawsze to jakaś ochrona.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Lothar.
Simiego zabezpiecza weterynarz specjalnym preparatem i z niego spadają kleszcze martwe zanim się wgryzą, to je zbieram z podłogi, albo wyciągam z futerka. Drogo to wychodzi, ale nie będę na jego zdrowiu oszczędzał >;)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

brunetka.
No pewnie ,właśnie o taki preparat w kropelkach mi chodziło Zuza też taki ma.
Uciekam. Dobranoc Wojtku.:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Dobranoc Ami.:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Lothar.
Dzień dobry Brunetko >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Wenus
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Cześć Ami:) No właśnie w piątek byłam na trzeciej wizycie, ząb jest skończony. Lotek niepotrzebnie mnie nastraszył bo w ogóle nie bolało i bez znieczulenia. Na pierwszej wizycie jak ząb był rozwiercany i po włożeniu trucizny to trochę bolało ale potem to już nic.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Amigoland
Wenus napisał/a
Cześć Ami:) No właśnie w piątek byłam na trzeciej wizycie, ząb jest skończony. Lotek niepotrzebnie mnie nastraszył bo w ogóle nie bolało i bez znieczulenia. Na pierwszej wizycie jak ząb był rozwiercany i po włożeniu trucizny to trochę bolało ale potem to już nic.
No pewnie że nie boli. Ja miałem znieczulane, hehehe. Po całkowitym zakończeniu leczenia, jest takie trochę głupie uczucie. No ale lepsze to jak wyrwanie i w ogóle brak zęba...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
Wenus napisał/a
Cześć Ami:) No właśnie w piątek byłam na trzeciej wizycie, ząb jest skończony. Lotek niepotrzebnie mnie nastraszył bo w ogóle nie bolało i bez znieczulenia. Na pierwszej wizycie jak ząb był rozwiercany i po włożeniu trucizny to trochę bolało ale potem to już nic.
Czytałem kiedyś że psujący się ząb to trucizna dla całego organizmu, wplywa nawet na stawy...My nie wiemy w jakim on jest stanie, dopóki nie zacznie boleć. A jak już boli, to jest bardzo źle. Dlatego wizyty u stomatologa co 6 miesięcy, są zalecane. Bo on zrobi zdjęcie i już widzi, co gdzie i jak...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
Bo już miałaś dobrze zatruty korzeń Wenus, a ja się nacierpiałem bo odmówiłem znieczulenia :)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
Jej Wenus nie zauważyłam że pisałaś.:( Ale doczytałam że już ząbka zrobiłaś kanałowo ,to dobrze że już po wszystkim.
Ketonal mocny lek przeciwbólowy nie bierz go za często. Mnie jeszcze nigdy ząb nie bolał.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

michalina
brunetka. napisał/a
Jej Wenus nie zauważyłam że pisałaś.:( Ale doczytałam że już ząbka zrobiłaś kanałowo ,to dobrze że już po wszystkim.
Ketonal mocny lek przeciwbólowy nie bierz go za często. Mnie jeszcze nigdy ząb nie bolał.
Brunetko to jesteś szczęściarą;))
Dawnymi czasy bolały mnie zęby,wizyta u dentysty to był horror;)
Wygladało to tak:

Sama pamiętam jak dentystka sadystka bez znieczulenia czysciła mi kanał w zębie i jak z bólu zaczęłam mdleć to mówi:nie mdlej mi tu bo jak zemdlejesz to nie skończe i bedziesz musiała znowu tu przyjśc;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

Amigoland
michalina napisał/a
brunetka. napisał/a
Jej Wenus nie zauważyłam że pisałaś.:( Ale doczytałam że już ząbka zrobiłaś kanałowo ,to dobrze że już po wszystkim.
Ketonal mocny lek przeciwbólowy nie bierz go za często. Mnie jeszcze nigdy ząb nie bolał.
Brunetko to jesteś szczęściarą;))
Dawnymi czasy bolały mnie zęby,wizyta u dentysty to był horror;)
Wygladało to tak:

Sama pamiętam jak dentystka sadystka bez znieczulenia czysciła mi kanał w zębie i jak z bólu zaczęłam mdleć to mówi:nie mdlej mi tu bo jak zemdlejesz to nie skończe i bedziesz musiała znowu tu przyjśc;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Ło matko, bez znieczulenia no dentysta sadysta,  jak byłam dzieckiem to z moją mamą chodziłam do jej kolegi
dentysty z mleczakami tak na sprawdzenie ,lubiłam tego pana i lubiłam siadać na fotelu nic tam nie miałam do zrobienia ale samo siadanie w tymże fotelu było fajne. Do teraz mi to zostało chodzę i sprawdzam zęby co pół roku a za rok zamierzam znów wybielić zęby.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: kurcze co mam zrobić, ratunku.:(

michalina
brunetka. napisał/a
Ło matko, bez znieczulenia no dentysta sadysta,  jak byłam dzieckiem to z moją mamą chodziłam do jej kolegi
dentysty z mleczakami tak na sprawdzenie ,lubiłam tego pana i lubiłam siadać na fotelu nic tam nie miałam do zrobienia ale samo siadanie w tymże fotelu było fajne. Do teraz mi to zostało chodzę i sprawdzam zęby co pół roku a za rok zamierzam znów wybielić zęby.
Teraz chodzenie do dentysty to sama przyjemność;))
Każdy ma inna podatność na próchnicę,ja miałam ale np.mój brat ma do tej pory wszystkie swoje zdrowe zęby:))
Warto chodzic co pół roku i sprawdzać bo jak się dzieje to chwilkę trwa naprawa ząbka:))
Moje znajome porobiły sobie licówki na przednie zęby ale neistety tylko jedna ma ładnie zrobione reszta to ma jakieś łopaty powstawiane.
Lepiej chodzić na wybielanie tak jak Ty Brunetko:))
12345