Imli-li ☼ napisał/a
budzę się codziennie od piątej rano co godzinę tak że dam radę wyjeżdżamy o 11 rano oby było spokojnie na drodze wciąż mam lęk kiedyś na forum mi wyszło że w poprzednim życiu zginęłam w wypadku choć nie wierzę w te banialuki ale jakoś mnie to ruszyło Buziak
Lęk jest zawsze. W końcu widzimy często w tv, te straszliwe wypadki. Gdzieś one się kodują. Ale godz. 11 , to dobra pora do jazdy. Ci co jechali do pracy już w pracy, a oni zawsze się śpieszą...A na drodze tylko dostawcze auta, czy półciężarówki. Ważne jest żeby nawet trochę wcześniej wyjechać, nie wymijać, nie prowokować wypadku. No i odpowiedni odstęp...Zachować...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...