Wdzięczny jestem Kawusiu że o mnie pomyślałaś >;)) Znasz moje nastawienie do używania Czarów oparte na naukach Zen i sympatię do Serafina Samaela >;)) Ba nawet moją historię, skąd to się wzięło :) Przecież ja mam ponad 20 lat Praktyki. Mam dużą różnicę poglądów z Anią. Ba przecież przeżyłem Nawiedzenie Duchem Świętym w Kościele Ewangelickim i mam podbudowę Kabalistyczną, więc rozumiem co robi i dlaczego. Pozdrów Dziewczyny ode mnie. >;))) Moja droga jest odmienna ja od czasów Carlosa Castanedy bardzo się zmieniłem i nie pragnę Mocy, ani nawet przyzywania Aniołów, czy kontaktu z Istotami ponad wymiarowymi. Przyszedłem tu z Własnej woli się Doskonalić i Uczyć. No i się uczę >;))
Przecież jak spojrzę w oczy Anji to zacznie się Gra i dlatego pierwsze spotkanie jest z Eweliną która to oceni. Kawusiu, nie wszystko jest tym, na co wygląda. Powiem Ci dlaczego, odkryłem to u Castanedy, to gra Sił, każdy z nas generuje własny Świat, Czarownice robią to grupowo jako Sabat, magowie pojedynczo. Przy spotkaniu oko w oko zaczyna się "przeciąganie" czyja rzeczywistość jest bardziej realna. Anja nie była radosna na wieść o obcym magu od Serafina Samaela?
Nie myśl że Cię "buntuję" Kawusiu >;) ale to Anja generuje rzeczywistość i dopiero jak Jej dorównasz, to będziesz mogła ją Widzieć >;))) Wtedy założysz własny Sabat >;)) Czarownice i magowie się Szanują i nie wchodzą sobie w Drogę :)