Nas było troje. Ale zawsze w święta coś dostawaliśmy. A to klocki, potem już łyżwy, czy, gitarę raz dostałem

Taką dziecięcą. Raz był numer, bo brakowało nam 4 klocków. Co my się naszukaliśmy. W końcu znalazłem. Ojciec ich użył jako podstawki do szafki na brudną bieliznę

Takie wiesz...Mini- nóżki...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...