Biegnij Lola biegnij napisał/a
Ja nie musze nic pić. Jak wsiadam do auta, to zaraz mi się chce siku he he To na tle nerwowym z dziciństwa chyba? Bałam sie jeździć autokarem na wycieczki, kolonie, czy obozy, bo wiedziałm, że jak mi się bedzie chciało siku, to nie zawsze kierowca sie zatrzyma i bedzie kazał dzieciakom czekać. To był dla mnie dramat! he he I zawsze kazałam mamie , żeby powiedział panu kierowcy , zeby się na pewno na siku zatrzymał he he
Dla mnie tez;))
Pamiętam jak jechalam na kolonie do Ostródy i kierowca się nie zatrzymywal b.długo,myslalam,ze umrę!
Od tamtej pory się pilnuje by w podrózy mało pić.
Poza tym jak 5 lat temu jechałam z kolezanka do Sopotu to się zatrzasnęlam w kiblu

Od tamtej pory staram się nie używać publicznych toalet a jesli muszę to się nie zamykam

Najlepsze jest to,że jak przyszedł konduktor mnie otworzyć to mnie wypuscił ,sam tam wlazl i tez się zatrzasnął