Lothar. napisał/a
Bo Ewa lubi "wzrusie" >;))) ja to jestem sceptyczny, agent to by napisał co widział i zamknął gębę, dowódcy to jakoś wykorzystają i tyle by z tego było. Myślę że takie filmy, to mają "ocieplić" wizerunek Służb >;)))) Jak to dobrzy agenci ratują dzieci >;))) Tylko świat jest niestety zły i żadnych takich agentów to raczej nie ma na te stanowiska jest dobór ludzi wykonujących polecenia i nie oceniający przełożonych.
No tak. "Wyciskacze łez". Ale dają nadzieję że dobro zwycięży

I tu widzę jedyny plus w tych filmach. Nie powiem sam kiedyś oglądałem filmy z akcją...

Ale już wyrosłem z tego...
Druga tura bez Bonżura...