Imli-li ☼ napisał/a
a ja na spacerku spotykałam pogodnych życzliwych ludzi miłe to było zmieniłam przychodnię w innym mieście bliski termin już we wrześniu i oczywiście biurokracja potrzebne było podanie że rezygnuję z tego u mnie były zdegustowane bo straciły pacjentkę dobrze opłacaną przez NFZ Buziak
U nas na hali tak pusto, że też wyobraziłem sobie, że życie bez ludzi...Jest niemożliwe. To dobrze że po tych wszystkich zawieruchach z tym covidkiem, po tym zamykaniu ludzi w domach. Ludzie pozostali ludźmi, Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Zmieniłaś "stałą" przychodnię? Nie będziesz już tam chodzić?...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...