Imli-li ☼ napisał/a
mnie tam już wszystko jedno tam gdzie każą założyć maseczkę to zakładam jak wracam do domu myję ręce mam wrażenie że się w czymś babrałam popatrz Kotku jakaś schiza to mi pewno zostanie Buziak
Kotuś. Ja zawsze myłem ręce po przyjściu do domu. Jeszcze nikt nie wspominał o jakiejś pandemii. Jak człowiek jest na zakupach i bierze wózek, to nie wiadomo kto go dotykał...W pracy w maseczce prawie nie chodzę...Tyle co w sklepach. Odstępów w pracy jak rozmawiam z kolegami, też nie robię, chociaż co niektórzy, mało że mają te szmatki na twarzach, robią odstęp. No na pewno że te prawie 2 lata prania mózgu, zrobiły swoje. I nie wszyscy naraz, odejdą nagle od tych maseczek. Ja to się nawet czasami śmieję że ci "maseczkowcy" śpią z tym maskami, hehehe...Buziak.