Wpadło mi do głowy, że jeżeli rzeczywiście, "coś jest na rzeczy" to czeka nas znów następne podejście bo zaczynamy się Bać za mało i nawet ci co lecieli pierwsi, mogą się Poczuć Oszukani. Czy czegoś się nauczyliśmy? Nie uwierzymy Mediom i Lekarzom, jak zaczną krzyczeć że "umieramy"? A w dzieciństwie miałem pewną Naukę. Koleżanka się wygłupiała i krzyczała żeby ją "ratować" to Mama jej powiedziała że jak coś się stanie Naprawdę to nikt jej nie pomoże bo ludzie pomyślą że oszukuje. Czy i my straciliśmy tą szansę, żeby się uratować, jak naprawdę, coś się stanie, bo media, politycy i lekarze wzięli za to coś? Czy to źli ludzie, czy tylko biznesmeni, korzystający z okazji do łatwych zysków? Tylko czyim kosztem? Czy powinniśmy im źle życzyć?
A wiesz Ewo, zacząłem się zastanawiać od kiedy kleszcze stały się tak groźne, że strach do lasu iść? Komary już roznoszą Dengę. Co chcą nam zrobić nasi "przyjaciele"? Na swoich Obywatelach testowali choroby i nowe bronie. Co oni robią w naszym kraju?
O plandemii jest mowa w raportach Rockefelaera z 2010 roku, więc już 12 lat temu he he
No ale taką "sieczkę" jaką zafundowali w mediach przez 2 lata, przeżyli tylko najsilniejsi, hehehe. Reszta do tej pory chodzi z tymi maseczkami, a może i z nimi śpi, hehehe. Wczoraj widziałem jadącego w aucie idiotę w maseczce. Jechał sam, hehehe
A ja dziś widziałam UFO;)
Nie chciałam się nachalnie przyglądac ale pani szła na pocztę ,prócz maski miała przyłbicę zasłaniajaca twarz i coś na kształt gogli;))
Może była chora na dżumę i nie chciała nikogo pozarażać?;)
A ja dziś widziałam UFO;)
Nie chciałam się nachalnie przyglądac ale pani szła na pocztę ,prócz maski miała przyłbicę zasłaniajaca twarz i coś na kształt gogli;))
Może była chora na dżumę i nie chciała nikogo pozarażać?;)
Tja...Sądzę że niektórym poszło nieźle na psychikę. Uśmiechamy się. Ale to są chorzy ludzie. Wymagający leczenia...O liczbie samobójstw w czasie pandemii jakoś cisza...Nie tylko w Polsce. Temat zamieciony pod dywan...
Witaj Amigo :)
Słyszałam o tym, oczywiście po czasie, jak prawie każdy.
Być może jest to naturalna śmierć, ale nasuwa się, że mógł mu ktoś pomóc dostać się na "drugą stronę".
Był niewygodny i miał wielki autorytet i to już mogło być powodem...