A ja mam wątpliwości Andrzeju jak to jest z tą szkodliwością. Miałem suczkę jamnika ostrowłosego Ninuchę :) to była bardzo rezolutna i odważna jamniczka >;)) Zostawiłem nisko zakupy i podprowadziła mi całą czekoladę i jeszcze zakąsiła Prince polo. Byłem w strachu, czy cała tabliczka czekolady nie zaszkodzi takiemu małemu pieskowi, bo przecież bym nie dał, a jak już, to malutki kawałek. No i zupełnie nic, była zdrowa i zadowolona, nie było nawet żadnych kłopotów żołądkowych. To była spryciara, kupiłem w promocji cały worek suszonych moreli, to sobie wybierała na deser po 4-5 sztuk i nie zostawiała żadnych śladów tylko uchylona szafka bo nie umiała zamykać, a ja się zastanawiałem dlaczego jest otwarta jak nie otwierałem, jak się zorientowałem to połowa worka była zjedzona >;PPP To była siostra jamnika pana Generała.