Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
45 wiadomości Opcje
123
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Serenity
My w szkole graliśmy w "flirt towarzyski" ;)) Dziewczyny z chłopakami. Czasem niezłe koincydencje wychodziły, np. pamiętam taką kartę, z napisem: "Nie z taką sroką, jak ty". Na co wylosowana była odpowiedź: "Żałuj"
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
U nas sami faceci, to i gry nie były tak zabawne >;))) Dobry wieczór Serenko >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
U nas się grało w karty, najwięcej, w hmm, Brydża kolejowego, zwanego popularnie hu..m, no bo kto został z kartami, to dostawał zaszczytny Przydomek, a gra była zajadła, jak zostało 2-3 graczy i nieraz na lekcje nie można było iść, jak partia się rozkręciła. We dwóch to tych kart w rekach było tyle, że trudno to było utrzymać >;)) Graliśmy pełną talią od dwójek to i trzydzieści parę kart musiałeś trzymać i lepiej >;))
U nas za karty nauczyciele ganiali, bo jak wiesz, mieli dyżury na korytarzach. Nawet w oczko nie graliśmy. Oczko to szło na podwórku, hehehe
U nas za karty też ganiali to turnieje "brydżowe" odbywały się w szatni w piwnicy >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Ja od tamtych czasów w ogóle w brydża nie grałam he he. Własciwie grywałam tylko na obozach sportowych, bo mój trener był fanatykiem he he. Więc , jak tylko wsiadałyśmy do autokaru jadąc na obóz sportowy zaraz wołał mnie, Ankę i Aśkę do swojego stoliczka he he. Taki był zaangażowany w brydża, że w autokarze dwa siedzenia zostały przestawione, tak, żeby były na przeciwko dwóch innych i pomiędzy wciśnięto stoliczek he he. "Katował" nas brydżem w każdej wolnej chwili he he
A wiesz że ja też już nie grywam w karty >;)) Tylko Tarot Marsylski czasami skusi >;)) A czasami w wojsku graliśmy w pokera >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
W brydżu kolejowym najciekawsza była nieprzewidywalność. Wyciągasz talie i gra z automatu min 20 osób, 3/4 przez pół godziny odpada i wtedy zaczyna się decydująca rozgrywka >;P Ile razy tak zaczęliśmy wagary, partyjka, nie ma po co iść na pierwsze zajęcia, to może....
123