![]() |
![]() Piotruś (inaczej: loteryjka, Czarny Piotruś) – prosta gra karciana przeznaczona dla dzieci, w której uczestniczyć może od 2 do 4–5 graczy. Talia do gry zawiera 25 kart: 12 par z obrazkami tego samego rodzaju w każdej parze oraz „czarnego Piotrusia”, niemającego pary. Spotykane są także większe zestawy, np. 33-kartowy z 16 parami, a także takie, w których zamiast kart używane są żetony itp. Ich liczba, niezależnie od wariantu, jest zawsze nieparzysta: składa się z pewnej liczby par plus jeden. „Piotruś“ ma wyrabiać spostrzegawczość, rozwijać skojarzenia, a także uczyć zachowań społecznych. Istnieją odmiany loteryjki, wymagające np. umiejętności układania wyrazów z sylab na kartach, sumowania liczb itp. Pary na obrazkach dobiera się na ogół kierując się względami edukacyjnymi. Mogą być to na przykład postacie z bajek (np. karta z Jasiem i z Małgosią, z królewną Śnieżką i z krasnoludkami, z Czerwonym Kapturkiem i wilkiem itp.), zwierzęta (kogut i kura, jeleń i łania, baran i owca itp.) i wszelkie inne tego rodzaju zestawienia, zależnie od tego, czy gra przeznaczona ma być dla najmłodszych, np. czterolatków, czy dla starszych dzieci. Rozdawane są wszystkie karty kolejno wszystkim graczom. Bez znaczenia jest fakt, że nie wszyscy otrzymają tę samą liczbę kart. Można też poprzestać na rozdaniu tylko po cztery lub pięć. Zależy to od wieku graczy – im młodsze dzieci, tym trudniej im przeanalizować większy wachlarz kart. Z otrzymanych kart należy wyjąć i odłożyć na bok wszystkie otrzymane pary. Odkładane pary można pokazać innym graczom w celu sprawdzenia, czy gracz nie pomylił się w doborze pary, co przydarzyć się może młodszym dzieciom. Następnie dochodzi do fazy drugiej: każdy gracz kolejno, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, dobiera sobie po jednej karcie: jeśli na początku nie rozdano wszystkich, to dobiera się z nierozdanej kupki, jeśli tej już nie ma – to dobiera się kolejno – na chybił trafił – karty od gracza siedzącego po prawej stronie, wyciągając je z trzymanego przez niego wachlarza kart. Gracz nie może zobaczyć, jaką kartę wyciąga. Jeśli dobrana karta utworzy parę z inną już posiadaną, wówczas tę parę, tak jak w poprzedniej fazie gry, gracz odkłada na bok. Czynności te wykonują kolejno wszyscy gracze aż do skutku: jeśli gracz mający w ręce tylko jedną kartę wyciągając od sąsiada natrafi na uzupełnienie swojej do pary – odkłada ją i zostaje bez żadnej karty, podobnie jak ten, od którego sąsiad ma wylosować kartę, a trzyma w ręce tylko jedną. Gracze, którzy pozbyli się kart – wychodzą z rozgrywki: wygrywają. Ten, kto po pozbyciu się przez pozostałych graczy kart zostaje z „Piotrusiem” w ręce, przegrywa. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
![]() Zwarte Piet (wym. [zʋɑrtə pit] i, z niderl. „Czarny Piotruś“) – pomocnik Sinterklaasa, którego łatwo można rozpoznać po twarzy i rękach pomalowanych koloryzującą pastą na czarno lub brązowo oraz po kostiumie w jaskrawych barwach, wzorowanym na modzie z początków XVII wieku. Spis treści 1 Tradycja 2 Historia i pochodzenie postaci 3 Krytyka postaci 4 Inne znaczenia 5 Przypisy 6 Bibliografia Tradycja Według niderlandzkiej tradycji w nocy, gdy wszyscy już śpią Zwarte Piet wspina się na dachy i wchodzi przez kominy do domów, aby przy kominku postawić prezenty dla dzieci od Sinterklaasa, natomiast w ciągu dnia rozdaje dzieciom i przechodniom na ulicy słodycze i ciasteczka. Zwarte Piet dźwiga także worek z prezentami oraz opiekuje się koniem Sinterklaasa. Dawniej rodzice straszyli swoje pociechy mówiąc, że Zwarte Piet wkłada niegrzeczne dzieci do worka i zabiera ze sobą do Hiszpanii (do XVI w. tereny współczesnej Holandii należały do Hiszpanii, więc kraj ten kojarzył się Holendrom niezbyt przyjemnie), gdzie przez cały rok będą musiały ciężko pracować. Ze względów pedagogicznych stosowanie tej metody wychowawczej było mocno krytykowane i ma obecnie wartość jedynie historyczną, gdyż praktycznie wyszło z użycia. Osoby odgrywające rolę Zwarte Pieta zachowują się w sposób żartobliwy, psocą i wykonują akrobatyczne sztuczki, a także rozdają wszystkim dookoła, jedyne w swoim rodzaju, malutkie ciasteczka z przyprawami korzennymi, które nazywają się: kruidnootjes i pepernoten. Zbliżone pod względem etnograficznym postacie występowały w folklorze dawnego Gdańska, w którym dzieci straszono czarnym (złym) panem, mężczyzną w czarnym stroju lub o czarnej karnacji[1]. Historia i pochodzenie postaci Postać Zwarte Pieta pojawiła się w folklorze dopiero na początku XIX wieku. Wcześniej Sinterklaas sam rozdawał dzieciom prezenty lub towarzyszył mu diabeł, np. do tej pory pomocnik św. Mikołaja w Austrii wykazuje wyraźne cechy diabelskie w wyglądzie zewnętrznym oraz zachowaniu. W ówczesnej świadomości mieszkańców Europy stawiano znak równości między diabłem a Mauretańczykiem, najprawdopodobniej ze względu na ciemniejszy kolor skóry. Inni twierdzą, że Zwarte Piet był pomocnikiem włoskiego kominiarza, ze względu na posiadaną umiejętność chodzenia po dachach, strój przypominający kombinezon kominiarski oraz miotełkę, którą ma przy sobie. Według innej legendy Zwarte Piet był etiopskim chłopcem o imieniu Petrus, którego Sinterklaas kupił na targu niewolników w Mirze, i któremu podarował wolność, zaś chłopiec z wdzięczności pozostał u boku swojego wybawcy. Z biegiem czasu jego imię zostało uproszczone do Piet. W miarę jak upowszechniła się w Niderlandach wiara o pochodzeniu Sinterklaasa z Hiszpanii, coraz częściej utożsamiano Zwarte Pieta z mauretańskim, nieporadnym młodzieńcem mówiącym na migi. Taki wizerunek Zwarte Pieta był popularny aż do połowy XX wieku. Coraz powszechniejsza emigracja Afrykańczyków do Europy oraz rozwój wzajemnych kontaktów przyczyniły się do zmiany wizerunku. Zwarte Piet stał się respektowanym asystentem Sinterklaasa, praktycznie pozbawionym elementów łączących tę baśniową postać z niewolnictwem i przeszłością kolonialną Holandii. Do II wojny światowej Sinterklaasowi towarzyszył tylko jeden czarny pomocnik. Po wyzwoleniu kanadyjscy żołnierze, którzy wzięli udział w organizowaniu obchodów pierwszego po wojnie święta Sinterklaas, nieograniczeni rygorami tradycji, zainicjowali udział kilku Zwarte Pietów. Od tego czasu Sinterklaasowi towarzyszy zawsze kilku, a nawet kilkunastu czarnoskórych pomocników, z których każdy pełni inną funkcję. Krytyka postaci Pomimo metamorfozy, którą Zwarte Piet przeszedł w ostatnich kilkudziesięciu latach, jego postać pozostaje w dalszym ciągu kontrowersyjna[2]. Pewne kręgi społeczeństwa, np. Niderlandczycy pochodzenia surinamskiego oraz członkowie Partii Socjalistycznej (SP) krytykują Zwarte Pieta za kultywowanie tradycji rasistowskiej oraz uważają za symbol uciemiężenia krajów Trzeciego Świata przez zachodni imperializm. Czarny kolor skóry, złote kolczyki w uszach, typowe dla osób czarnoskórych usta i włosy, które odnajdujemy w postaci Zwarte Pieta oraz jego służalcza funkcja – są odbierane przez wyżej wymienione grupy jako wyraz nostalgii za kolonialną przeszłością Królestwa Niderlandów oraz nawiązywanie do czasów niewolnictwa. Fragment wypowiedzi Harry'ego van Bommela, polityka i członka niderlandzkiego parlamentu Tweede Kamer, udzielonej podczas wywiadu: "W tradycji święta Sinterklaas istnieje stały podział ról: Sinterklaas jest szefem, a Zwarte Piet sługą, to stwarza wrażenie, że osoby czarnoskóre są zawsze służącymi, zawsze pełnią funkcje pomocnicze. Jeżeli chcemy pozbyć się tego wizerunku, to nie powinniśmy wychowywać dzieci na tym wizerunku". Verene Shepherd profesor karaibskiego Uniwersytetu West Indies zgłosiła sprawę postaci do Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie, w związku z czym powołano komisję, której zadaniem było zbadanie holenderskiej tradycji dotyczącej świętego Mikołaja (ONZ sugerowała nawet ingerencję w święto Sinterklaas, celem wprowadzenia zmian lub całkowitej jego likwidacji). Przedsięwzięte przez Shepherd kroki wywołały w Holandii falę dyskusji na ten temat. Zarzucano jej przede wszystkim skrajną lewicowość, nieznajomość kultury holenderskiej oraz włączenie sprawy Zwarte Pieten do szerszej kampanii mającej na celu uzyskanie możliwie największych odszkodowań dla dawnych koloni. Artysta Quinsy Gario (pochodzący z Antyli Holenderskich) w 2011, w trakcie obchodów święta w Amsterdamie pokazał się w podkoszulku z napisem Zwarte Piet is racisme (Czarny Piotruś to rasizm). Ineke Strouken z Holenderskiego Centrum Kultury Ludowej i Dziedzictwa Niematerialnego w Utrechcie uważała, że zmiana w wyglądzie tych postaci byłaby czymś naturalnym. Stwierdziła m.in.: Tradycje są z definicji dynamiczne. Dopasowują się nieustannie do ducha czasów[3]. Przedstawiciele części środowiska naukowego Holandii wskazywali, że podczas międzynarodowych spotkań postać Zwarte Pieten jest zawsze tematem tabu oraz główną przyczyną tego, że święto Sinterklaas nie znajduje się na liście dziedzictwa niematerialnego UNESCO[3]. Przedstawiciele rządu holenderskiego dystansowali się od dyskusji. Jedyny wyraźny wyjątek stanowiła partia PVV (Partia Wolności), która broniła istniejącej tradycji w niezmiennej formie. Szesnastoletnia Holenderka Mandy Roos, zainicjowała powstanie facebookowej strony Zwarte Piet moet blijven (Zwarte Piet musi pozostać). Strona miała charakter petycji. W ciągu dwóch dni podpisało się pod nią około dwóch milionów osób. Dziewczyna zorganizowała również w Hadze demonstrację poparcia dla zachowania tradycji w niezmiennej formie[3]. We Flandrii pomocnik Sinterklaasa określany jest jako „Pieterknecht“ (Pieter-pomocnik), więc nie nawiązuje do koloru skóry. Inne znaczenia Zwartepieten – nazwa gry w karty, która przypomina polską grę w Czarnego Piotrusia Iemand de zwartepiet toespelen – wyrażenie w języku niderlandzkim, które oznacza obarczenie winą kogoś niewinnego, oczyszczenie się z zarzutów poprzez oczernienie innej osoby, znalezienie sobie kozła ofiarnego |
Aż kusiło by ułożyć historię >;))
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Obarczanie kogoś winą że jest biały i mieszka w dodatku w Europie, zakrawa na ironię. Jak lubisz Wojtek statystyki, to poszukaj wpływ białego człowieka na rozwój cywilizacji w świecie. Widziałem artykuł chyba w tamtym miesiącu. No i tam niestety, rasa czarna jest na samym końcu. Ktoś powie, bo nie dano im szansy. Co jest bzdurą. Bo szanse wszyscy mają jednakowe. Oglądałem kiedyś program w TV...Jak pomóc Afryce...Eksperci niemieccy mieli dosyć poważne miny. Były propozycje zaczynające się od budowy dróg, kształcenia. Były oczywiście kontry. W końcu stanęło na tym, że im nie da się pomóc, hehehe. Bo oni wcale tej pomocy...Nie chcą...
Druga tura bez Bonżura...
|
Umieralność dzieci, susze, głód... To problemy rządów afrykańskich, a nie Europy. Europa ma dosyć własnych problemów...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Arabowie ostro zamieszali w Afryce Andrzeju a państwa kolonialne nadal tam są i pilnują żeby wojny nigdy nie wygasły. Coś jak... u nas >;))
|
Dlatego Europa powinna się trzymać jak najdalej od Afryki. Ale obecnie, choć tego nie mówi się mediach. Afrykę wykupili Chińczycy. Po prostu skorumpowali większość rządów Afrykańskich i zaopatrują się w minerały. Można? Wszystko można...
Druga tura bez Bonżura...
|
Aaa to jeszcze nic. Tam napisali że teraz na czoło wychodzi rasa żółta, czyli Azjaci. Tylko że zapomnieli napisać że Azjaci bazują na technologiach białego człowieka. Podobnie jest z Japonią, która bazowała na technologiach z USA...
Druga tura bez Bonżura...
|
A nie zastanawia Was, dlaczego tak usilnie sprowadzają afrykańczyków do Europy?
![]() |
Oficjalnie nikt ci nie powie Sarenko o co chodzi. Ja już nie raz powiedziałem co o tym myślę. Każdy człowiek, czy czarny, czy biały, to konsument. Potencjalny nabywca towarów. Społeczeństwa zachodnie są już stare. A starzy ludzie właściwie już wszystko mają, nie muszą dużo kupować. No i brakuje rąk do pracy, nawet w miejscach, gdzie nie potrzebujesz wykształcenia. A jak już, to są szybkie kursy...Zauważ dlaczego Niemcy nie pomagają Ukrainie. Oni liczą na następny, spory napływ ludzi do Niemiec z Ukrainy. Dlatego w interesie Niemiec leży, żeby tam była bieda i ciągłe zagrożenie wojną...
Druga tura bez Bonżura...
|
Hm, a mi się coś wydaje, że ten napływ afrykańczyków do Europy może mieć wiele wspólnego z resetem, który nam szykują.
A który nota bene się im nie udaje! ;)) ![]() |
Tja. Z Afrykańczykami , czy bez, i tak, jak mają zrobić, to zrobią ten reset...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Na całe szczęście że im się nie udaje. Czyli ten Schwab zamydlił oczy Rockefehlerom, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
To się jeszcze okaże ;) Chodzi głównie o IQ Amigo, bo nie czarujmy się, ale tak, jak wspomniałeś wyżej, to biały człowiek popycha cywilizację do przodu. ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Jest u samej góry na liście :D ![]() |
Jak chyba powiedział pan Ziemkiewicz...Róbmy swoje...
Druga tura bez Bonżura...
|
![]() Też już zmykam, dobranoc :) ![]() |
Dobranoc Sarenko.
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Szczepionki są nadal dobrowolne. Nie chcą mnie w klubie, bez szczepionki? To mnie tam nie zobaczą. Nie chcą mnie w pracy bez szczepionki? To mnie tam nie zobaczą. Szczepienie dzieci bez zgody rodziców jest zbrodnią. Na to też są odpowiednie paragrafy. Jakby mojemu dziecku coś się stało po takiej szczepionce. To ja bym tego co szczepił, też zaszczepił...Fenolem...
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |