Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
45 wiadomości Opcje
123
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Amigoland
Lothar. napisał/a
Tylko jedno ci w głowie, hehehe. Ale to znaczy że jesteś jeszcze zdrowy, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
Broda siwieje.... >;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Amigoland
 Moja kocina wygrzewa się na parapecie. Pod parapetem jest grzejnik...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
Miałem Jamnika ostrowłosego Nutkę >;) Ta ti lubiła wpełznąć pod kaloryfer położyć się na plecach i nogami zapierać o kaloryfer. >;)) I wyłazić wcale nie chciała. A jaka smakoszka, nauczyła się otwierać szafkę w kuchni i wybierała sobie po trzy morele suszone po obiedzie. Tylko zamykać szafki nie umiała i się skapnąłem ale sobie poucztowała uczciwie >;)) Dziwne wrażenie przychodzisz i zawsze szafka otwarta, duchy czy co, a to jamnik na deserze >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
 

Jakie Śpiochy >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Amigoland
Lothar. napisał/a
 

Jakie Śpiochy >;)))
A ja wczoraj widziałem wiewiórkę skaczącą po dachu na przeciwko...Tam rosną takie wielkie drzewa iglaste. Pewnie tam zaopatruje się w szyszki...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
 

Jakie Śpiochy >;)))
A ja wczoraj widziałem wiewiórkę skaczącą po dachu na przeciwko...Tam rosną takie wielkie drzewa iglaste. Pewnie tam zaopatruje się w szyszki...
U nas jak tak zimno to wszystko się pochowało i nosa nie wystawia >;)))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Amigoland
Oje...O której ty wstajesz? O szóstej? Grało się kiedyś we wszystko, teraz nie ma na to czasu, hehehe. Z planszowych był Chińczyk a potem Monopol. Na świetlicy domino i bierki. Ale najwięcej grałem w...Szkole, hehehe. Na przerwach. W kości, parapetki, kupki. Nie było dnia żebym nie miał pół kieszeni moniaków. Zachodziłem potem do sklepu i zamieniałem na większy bilon. Już mnie tam znali. Dziennie ugrywałem tak do 5 zł...Cześć Ewka, witajcie Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
U nas się grało w karty, najwięcej, w hmm, Brydża kolejowego, zwanego popularnie hu..m, no bo kto został z kartami, to dostawał zaszczytny Przydomek, a gra była zajadła, jak zostało 2-3 graczy i nieraz na lekcje nie można było iść, jak partia się rozkręciła. We dwóch to tych kart w rekach było tyle, że trudno to było utrzymać >;)) Graliśmy pełną talią od dwójek to i trzydzieści parę kart musiałeś trzymać i lepiej >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Lothar.
Co do rannego wstawania, to skusiło mnie dziś na dłuższy spacer i widziałem świt w lesie, piękne widoki, nikogo w promieniu wielu kilometrów i tylko daleki szum miasta. Simi wywąchał chyba sarny i mnie prowadził >;)) Ale nie puściłem, mamy zagrożenie wścieklizną i nie wolno psów spuszczać ze smyczy to i jestem pobijany bo jak Simi szaleje to i trzymać go trzeba a on z kapci wyrywa jak się rozpędzi >;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
U nas się grało w karty, najwięcej, w hmm, Brydża kolejowego, zwanego popularnie hu..m, no bo kto został z kartami, to dostawał zaszczytny Przydomek, a gra była zajadła, jak zostało 2-3 graczy i nieraz na lekcje nie można było iść, jak partia się rozkręciła. We dwóch to tych kart w rekach było tyle, że trudno to było utrzymać >;)) Graliśmy pełną talią od dwójek to i trzydzieści parę kart musiałeś trzymać i lepiej >;))
U nas za karty nauczyciele ganiali, bo jak wiesz, mieli dyżury na korytarzach. Nawet w oczko nie graliśmy. Oczko to szło na podwórku, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Amigoland
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Ja też grywałam w karty he he. Z  siostrą w tysiąca, z moim trenerem i dziweczynami w brydża, a na studiach  w 3,5,8, albo remika do białego rana he he. Ale tu był przedział wiekowy 6- 69 lat, więc tylko Snorta wchodziła w rachubę, a jak dzieciakom się znudziło to były skrable , a dzisiej też Apples to Aplles. W każdym razie po gosciach posprzątane, świeczki zapalone i se siedze przed kompem he he
Ostatnio w karty pogrywałem w brydża w pracy na dyżurach w Polsce. Grałem "niekonwencjonalnie", czym wprowadzałem w osłupienie, hehehe. Ale tylko na początku. Dobra para brydżowa ma takie odzywki przy licytowaniu, że nigdy nie wiadomo o co chodzi. Nie chciało mi się w to grać, ale jak zawsze brakowało czwartego do brydża, hehehe.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nareszcie poczułem.... Magię Świąt >;P

Amigoland
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Ja od tamtych czasów w ogóle w brydża nie grałam he he. Własciwie grywałam tylko na obozach sportowych, bo mój trener był fanatykiem he he. Więc , jak tylko wsiadałyśmy do autokaru jadąc na obóz sportowy zaraz wołał mnie, Ankę i Aśkę do swojego stoliczka he he. Taki był zaangażowany w brydża, że w autokarze dwa siedzenia zostały przestawione, tak, żeby były na przeciwko dwóch innych i pomiędzy wciśnięto stoliczek he he. "Katował" nas brydżem w każdej wolnej chwili he he
Ja też od tamtych czasów nie gram...U nas Ruskie w pracy w czasie przerwy rżną w Duraka, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
123