A wiecie co mnie zastanowiło? Jaki były brzeg morza, gdyby ludzie nie postawili tam miasta Florencja. Byłby brzegiem jak tysiące innych. Jakby wyglądała Polska, bez działalności człowieka? Pewnie byłaby puszczą. Tylko kto by to podziwiał jakby nie było ludzi? Także człowiek potrzebny jest naturze, a natura człowiekowi.
Dobranoc Duszki.
Mam kawałek ziemi w siedleckim po Dziadkach w takich klimatach i kusiło mnie postawić coś niedużego "na kolonii" >;) Część Rodziny na emeryturze wraca na wieś. Pamiętasz Kochanowskiego? >;)
WSI SPOKOJNA, WSI WESOŁA!
Wsi spokojna, wsi wesoła!
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć zaraz wszytki?
Człowiek z tej pieczy uczciwie
Bez wszelakiej lichwy żywie,
Pobożne jego staranie
I bezpieczne nabywanie.
Inszy się ciągną przy dworze
Albo żeglują przez morze,
Gdzie człowieka wicher pędzi,
A śmierć bliżej niż na piędzi.
Najdziesz, kto w płat[1] język dawa,
A radę na funt przedawa;
Krwią drudzy zysk oblewają,
Gardła na to odważają.·
Oracz pługiem zarznie w ziemię,
Stąd i siebie i swe plemię,
Stąd roczną czeladź i wszytek
Opatruje swój dobytek.
Jemu sady obradzają,
Jemu pszczoły miód dawają,
Nań przychodzi z owiec wełna
I zagroda jagniąt pełna;
On łąki, on pola kosi,
A do gumna wszytko nosi.
Skoro ten siew odprawiemy,
Komin w koło obsiędziemy;
Tam już pieśni rozmaite,
Tam będą gadki pokryte,
Tam trefne pląsy z ukłony,
Tam cenar, tam i goniony[2].
A gospodarz wziąwszy siatkę
Idzie mrokiem na usadkę,
Abo sidła stawia w lesie;
Jednak zawżdy co przyniesie.
W rzece na gęste więcierze
Czasem wędą ryby bierze;
A rozliczni ptacy wkoło
Ozywają się wesoło;
Stada igrają przy wodzie,
A sam pasterz siedząc w chłodzie
Gra w piszczałkę proste pieśni,
A faunowie skaczą leśni.
Za tym sprzętna gospodyni
O wieczerzy pilność czyni,
Mając doma ten dostatek,
Że się obejdzie bez jatek;
Ona sama bydło liczy,
Kiedy z pola idąc, ryczy,
Ona i spuszczać pomoże;
Męża wzmaga jako może.
A niedorośli wnukowie,
Chyląc się ku starszej głowie,
Wykną przestawać na male,
Wstyd i cnotę chować w cale.
Dzień tu; ale insze zorze
Zapadłyby znowu w morze,
Niżby mój głos wyrzekł wszytki
Wieśne wczasy i pożytki.
Płynąłem kiedyś Bugiem, bardzo piękne miejsca, nawet woda była bardzo czysta >;)
Ja z najczystszą wodą spotkałam się u babci na wsi. Jako dziecko z koleżanką udałyśmy się na małą wycieczkę i tam był górski strumyk, który w pewnym miejscu tworzył źródełko - i to była najczystsza woda właśnie i dobrze smakowała:)
A wiecie co mnie zastanowiło? Jaki były brzeg morza, gdyby ludzie nie postawili tam miasta Florencja. Byłby brzegiem jak tysiące innych. Jakby wyglądała Polska, bez działalności człowieka? Pewnie byłaby puszczą. Tylko kto by to podziwiał jakby nie było ludzi? Także człowiek potrzebny jest naturze, a natura człowiekowi.
Dobranoc Duszki.
Dobrze to podsumowałeś Ami. Dodam tylko do tego, że jeśli człowiek będzie szanował naturę, to ona obdaruje go tym, co ma najlepszego :)
Dobrej nocy:)