Mięso a zdrowie. Badanie 135 tys. osób

[Amigoland]

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

https://vk.com/@clubsamup-mieso-a-zdrowie-badanie-135-tysiecy-osob

Witaj Sarenko. Miałem w maju wątek na ten temat
http://magiczna-kawiarenka.358.s1.nabble.com/Odzyskaj-M-ODO-dzi-ki-tej-cz-steczce-td116101.html#a116121

Pamiętam, chodziło o tę karnozynę, co występuje w mięsie i rybach (wieczna młodość i uroda ;)). Dobry wieczór Amigo ;)

Dobry wieczór Sarenko.

[Amigoland]

<quote author="Sylwia">

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

Od tamtej pory jem na śniadanie "Zwiebelwurst" Czyli mięso surowe w formie tatara +2 gotowane jajka. No nie zawsze, Ale przeważnie. Do tego łykam dziennie jedną tabletkę Karnozyny.

I jak efekty? Czujesz się, jak młody bóg?

Najważniejsze że że jestem zdrowy. A efekty będzie można zauważyć dopiero po roku...Tak myślę...

[Amigoland]

<quote author="Amigoland">

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

Od tamtej pory jem na śniadanie "Zwiebelwurst" Czyli mięso surowe w formie tatara +2 gotowane jajka. No nie zawsze, Ale przeważnie. Do tego łykam dziennie jedną tabletkę Karnozyny.

I jak efekty? Czujesz się, jak młody bóg?

Najważniejsze że że jestem zdrowy. A efekty będzie można zauważyć dopiero po roku...Tak myślę...

Nie marzę o tym żeby czuć się jak młody Bóg. Chcę tylko spowolnieć procesy starzenia się. Jak to prawda z tą karnozyną, bo różne już cudowne wieści słyszeliśmy, to będzie OK

[Amigoland]

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Pa na te cuda! he he

https://www.facebook.com/watch?v=680776270484049

Jejku! A co to jest?
Aaa, już czytam, że łój. Łój jest ponoć bardzo zdrowy, szczególnie dla skóry. Gdzieś czytałam, że na oleju nie powinno się w ogóle smażyć, tylko na smalcu, albo łoju właśnie.
Ciekawe, jak smakuje taki uwędzony? Może jak słonina wędzona? A słoninka wędzona jest pycha na chlebku ;)

Wszystko jest zdrowe. Oby nie w nadmiarze...

[Sylwia]

Lothar. napisał/a

Cześć Andrzeju >;) Spróbuje w Sylwka wino gazowane, co dostałem suwenira >;) A zobacz ile dorosłych osób nie może pić mleka, a ja mogę, bo nie przestałem i nikt nie przymuszał, bo mój Tata pił mleko i kto się spóźnił to i nie pił. Pracowałem dla rodziny i dzieciaki "nie lubiły mleka" ale jak zobaczyli jak ja piję mleko, to też chcieli, bo dajemy młodszym przykład >;P

Ja też mogę, ale nie te UHT ;))
Najczęściej używam do kawy, ale bywa, że kubek mleka też wypiję.
Jak dawno temu byłam pod namiotami w Pławniowicach (Brunetka powinna wiedzieć, gdzie to jest ;)) to kupywaliśmy mleko takie prosto od krowy (jeszcze ciepłe), od tamtejszych gospodarzy i nikomu nic nie było ;)
Kiełbasę na ognisko trzeba było zamawiać w sklepiku wcześniej.

Moja córka była wtedy mała i jak zobaczyła kombajn, to biegła do mnie i krzyczała: Mama, pancerni jadą! ;)))

[Sylwia]

<quote author="Amigoland">

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

Od tamtej pory jem na śniadanie "Zwiebelwurst" Czyli mięso surowe w formie tatara +2 gotowane jajka. No nie zawsze, Ale przeważnie. Do tego łykam dziennie jedną tabletkę Karnozyny.

I jak efekty? Czujesz się, jak młody bóg?

Najważniejsze że że jestem zdrowy. A efekty będzie można zauważyć dopiero po roku...Tak myślę...

No pewnie, że trzeba systematyczności. Chodziło mi o to, czy już coś tam odczuwasz, skoro od maja tak się odżywiasz?

[Sylwia]

<quote author="Amigoland">

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

Od tamtej pory jem na śniadanie "Zwiebelwurst" Czyli mięso surowe w formie tatara +2 gotowane jajka. No nie zawsze, Ale przeważnie. Do tego łykam dziennie jedną tabletkę Karnozyny.

I jak efekty? Czujesz się, jak młody bóg?

Najważniejsze że że jestem zdrowy. A efekty będzie można zauważyć dopiero po roku...Tak myślę...

Nie marzę o tym żeby czuć się jak młody Bóg. Chcę tylko spowolnieć procesy starzenia się. Jak to prawda z tą karnozyną, bo różne już cudowne wieści słyszeliśmy, to będzie OK

Spoko Amigo ;)

[Amigoland]

<quote author="Sylwia">

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

Od tamtej pory jem na śniadanie "Zwiebelwurst" Czyli mięso surowe w formie tatara +2 gotowane jajka. No nie zawsze, Ale przeważnie. Do tego łykam dziennie jedną tabletkę Karnozyny.

I jak efekty? Czujesz się, jak młody bóg?

Najważniejsze że że jestem zdrowy. A efekty będzie można zauważyć dopiero po roku...Tak myślę...

No pewnie, że trzeba systematyczności. Chodziło mi o to, czy już coś tam odczuwasz, skoro od maja tak się odżywiasz?

Trudno coś zauważyć, jak człowiek, chciał nie chciał, co dziennie przegląda się w lusterku. Mam lustro nad umywalką, pewnie jak w każdej łazience...

[Sylwia]

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Pa na te cuda! he he

https://www.facebook.com/watch?v=680776270484049

Jejku! A co to jest?
Aaa, już czytam, że łój. Łój jest ponoć bardzo zdrowy, szczególnie dla skóry. Gdzieś czytałam, że na oleju nie powinno się w ogóle smażyć, tylko na smalcu, albo łoju właśnie.
Ciekawe, jak smakuje taki uwędzony? Może jak słonina wędzona? A słoninka wędzona jest pycha na chlebku ;)

Wszystko jest zdrowe. Oby nie w nadmiarze...

No tak, wszystko w normie ;)
Chociaż taki swojski smalczyk też jest super! Chyba rozejrzę się za słoniną i na zimę trochę przetopię. Jak ja dawno takiego smalcu nie jadłam! ;))

[Amigoland]

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Pa na te cuda! he he

https://www.facebook.com/watch?v=680776270484049

Jejku! A co to jest?
Aaa, już czytam, że łój. Łój jest ponoć bardzo zdrowy, szczególnie dla skóry. Gdzieś czytałam, że na oleju nie powinno się w ogóle smażyć, tylko na smalcu, albo łoju właśnie.
Ciekawe, jak smakuje taki uwędzony? Może jak słonina wędzona? A słoninka wędzona jest pycha na chlebku ;)

Wszystko jest zdrowe. Oby nie w nadmiarze...

No tak, wszystko w normie ;)
Chociaż taki swojski smalczyk też jest super! Chyba rozejrzę się za słoniną i na zimę trochę przetopię. Jak ja dawno takiego smalcu nie jadłam! ;))

Koniecznie z podsmażoną cebulką

[Sylwia]

<quote author="Amigoland">

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

Od tamtej pory jem na śniadanie "Zwiebelwurst" Czyli mięso surowe w formie tatara +2 gotowane jajka. No nie zawsze, Ale przeważnie. Do tego łykam dziennie jedną tabletkę Karnozyny.

I jak efekty? Czujesz się, jak młody bóg?

Najważniejsze że że jestem zdrowy. A efekty będzie można zauważyć dopiero po roku...Tak myślę...

No pewnie, że trzeba systematyczności. Chodziło mi o to, czy już coś tam odczuwasz, skoro od maja tak się odżywiasz?

Trudno coś zauważyć, jak człowiek, chciał nie chciał, co dziennie przegląda się w lusterku. Mam lustro nad umywalką, pewnie jak w każdej łazience...

Oj tam. No i właśnie w tym was nie rozumiem. Kobiety dziennie zauważają u siebie różnicę. Albo włosy się lepiej układają, albo można się wściec, bo na fryzurę poświęca się zbyt wiele czasu.
Oczy też są jakby bardziej błyszczące, szczególnie w czasie pełni, lub tuż przed nią itd...itd ;))

[Sylwia]

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Pa na te cuda! he he

https://www.facebook.com/watch?v=680776270484049

Jejku! A co to jest?
Aaa, już czytam, że łój. Łój jest ponoć bardzo zdrowy, szczególnie dla skóry. Gdzieś czytałam, że na oleju nie powinno się w ogóle smażyć, tylko na smalcu, albo łoju właśnie.
Ciekawe, jak smakuje taki uwędzony? Może jak słonina wędzona? A słoninka wędzona jest pycha na chlebku ;)

Wszystko jest zdrowe. Oby nie w nadmiarze...

No tak, wszystko w normie ;)
Chociaż taki swojski smalczyk też jest super! Chyba rozejrzę się za słoniną i na zimę trochę przetopię. Jak ja dawno takiego smalcu nie jadłam! ;))

Koniecznie z podsmażoną cebulką

Yhy i na świeżutki chlebek. Wtedy to i pół chleba można zjeść ;))

[Amigoland]

<quote author="Sylwia">

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

Od tamtej pory jem na śniadanie "Zwiebelwurst" Czyli mięso surowe w formie tatara +2 gotowane jajka. No nie zawsze, Ale przeważnie. Do tego łykam dziennie jedną tabletkę Karnozyny.

I jak efekty? Czujesz się, jak młody bóg?

Najważniejsze że że jestem zdrowy. A efekty będzie można zauważyć dopiero po roku...Tak myślę...

No pewnie, że trzeba systematyczności. Chodziło mi o to, czy już coś tam odczuwasz, skoro od maja tak się odżywiasz?

Trudno coś zauważyć, jak człowiek, chciał nie chciał, co dziennie przegląda się w lusterku. Mam lustro nad umywalką, pewnie jak w każdej łazience...

Oj tam. No i właśnie w tym was nie rozumiem. Kobiety dziennie zauważają u siebie różnicę. Albo włosy się lepiej układają, albo można się wściec, bo na fryzurę poświęca się zbyt wiele czasu.
Oczy też są jakby bardziej błyszczące, szczególnie w czasie pełni, lub tuż przed nią itd...itd ;))

No właśnie patrzę w lusterko jak się czeszę, ale patrzę tylko na włosy

[Amigoland]

No dobrze powiem ci Sarenko. Zdaje mi się że jedna zmarszczka koło lewego oka...Zniknęła...

[Sylwia]

<quote author="Amigoland">

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

Od tamtej pory jem na śniadanie "Zwiebelwurst" Czyli mięso surowe w formie tatara +2 gotowane jajka. No nie zawsze, Ale przeważnie. Do tego łykam dziennie jedną tabletkę Karnozyny.

I jak efekty? Czujesz się, jak młody bóg?

Najważniejsze że że jestem zdrowy. A efekty będzie można zauważyć dopiero po roku...Tak myślę...

No pewnie, że trzeba systematyczności. Chodziło mi o to, czy już coś tam odczuwasz, skoro od maja tak się odżywiasz?

Trudno coś zauważyć, jak człowiek, chciał nie chciał, co dziennie przegląda się w lusterku. Mam lustro nad umywalką, pewnie jak w każdej łazience...

Oj tam. No i właśnie w tym was nie rozumiem. Kobiety dziennie zauważają u siebie różnicę. Albo włosy się lepiej układają, albo można się wściec, bo na fryzurę poświęca się zbyt wiele czasu.
Oczy też są jakby bardziej błyszczące, szczególnie w czasie pełni, lub tuż przed nią itd...itd ;))

No właśnie patrzę w lusterko jak się czeszę, ale patrzę tylko na włosy

Prawdziwy męzczyzna! :DDD

[Sylwia]

Amigoland napisał/a

No dobrze powiem ci Sarenko. Zdaje mi się że jedna zmarszczka koło lewego oka...Zniknęła...

WOW! No...Amigo, być może odkryłeś sekret na gładkość skóry bez skalpela.
Chyba się przyjrzę jeszcze raz temu Twojemu śniadaniu!

[Sylwia]

Ps. Sorry za zwłokę, ale siora do mnie pisała i musiałam jeszcze z psem iść.
Dobrej nocki :)

[Amigoland]

Sylwia napisał/a

Ps. Sorry za zwłokę, ale siora do mnie pisała i musiałam jeszcze z psem iść.
Dobrej nocki :)

Dobranoc Sarenko.

[michalina]

<quote author="Amigoland">

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

Od tamtej pory jem na śniadanie "Zwiebelwurst" Czyli mięso surowe w formie tatara +2 gotowane jajka. No nie zawsze, Ale przeważnie. Do tego łykam dziennie jedną tabletkę Karnozyny.

I jak efekty? Czujesz się, jak młody bóg?

Najważniejsze że że jestem zdrowy. A efekty będzie można zauważyć dopiero po roku...Tak myślę...

Nie marzę o tym żeby czuć się jak młody Bóg. Chcę tylko spowolnieć procesy starzenia się. Jak to prawda z tą karnozyną, bo różne już cudowne wieści słyszeliśmy, to będzie OK

Pradziwy z Ciebie Koziolek Amigo
Też mi się marzy spowolnienie starzenia się;))
Ciekawe z ta karnozyną,pomyslę,spróbuję,he,he;)
Tylko surowe mięso jakoś mi tak nie bardzi podchodzi;)
Jajka jem codziennie,mam takie ze wsi "od kur",jem sporo grzybów,grzyby są mega!Wrzucałam tu kiedyś audycję o grzybach.

[michalina]

Sylwia napisał/a

https://vk.com/@clubsamup-mieso-a-zdrowie-badanie-135-tysiecy-osob

Sarenko,juz kiedys pisalam o diecie karniwora i jedzeniu mięsa.
Aż dziwne,że w ogóle publikują takie dane,że mięso jest ok;)
Mam 2 kolezanki wegetarianki,jedna nie je mięsa 30 lat a druga 20 lat.
żyją,maja się (chyba)dobrze,badania w normie.
Ale wyglądają źle,starzej,ich cera jest zszarzała i po prostu stara a jestesmy w tym samym wieku.
Nie wiem czy moje cera jest oj ze względu na geny ale mięsa troche jem,nie za dużo ale trochę;)
Owszem,rosliny zawierają mnóstwo przydatnych nam składników ale pozostaje kwestia ich wchłaniania.
Co z tego,że ktos zje kilo marchewki jeśli np.nie ma enzymu konwertujacego beta karoten w witA .A w produktach zwierzęcych ona jest od razu w postaci retinolu,czyli czyli od razu do wchłonięcia przez człowieka.
To tylko jeden przykład a jest ich wiele.