Imli-li ☼ napisał/a
dałam Kotku chodziło o moje dziecko o to aby w przyszłości chodził leżał po wypadku tydzień w bólach i koleżanka pielęgniarka mi doradziła natychmiast dziecko zabrał na operację zadziałało szybko koleżanki mnie uczyły jak się daje lekarzowi działało szybko Buziak
Nie, no w takim wypadku to i ja bym pewnie się przełamał i dał. Nie miałem takich sytuacji że musiałem dawać. Chociaż czasami były momenty, że jak bym dał, to może wyjechałbym do pracy za granicą jeszcze w PRL...Ale nie wiedziałem komu i jak. No i czekałem po złożeniu papierów. Na odpowiedz. Czekam tak do dziś, hehehe...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...