Imli-li ☼ napisał/a
może spróbuję jeszcze raz tęsknię i za nim przecież na razie bardzo się męczę Buziak
Spróbuj Kotuś. Ludzie są dziwni...Opowiem Ci pewną historię z życia. Działo się to w Polsce, w latach 80-tych. Pewna wdowa miała dwóch już dorosłych synów, tak 20/22 lata. Którego dnia ten starszy zaginął. Przepadł jak kamień w wodę. Zgłosiła na milicję. Szukali i nic. Po dwóch latach, zaprzestali poszukiwań. Kolejny niewyjaśniony zaginiony...Po 10 latach ktoś go zauważył w urzędzie gminnym. Przyjechał po akt urodzenia, bo się żenił. Szybko zawiadomiono matkę. Pobiegła tam w czym stała. To był on jej syn. Okazało się że wyjechał na Śląsk, tam podjął pracę, załatwił sobie mieszkanie, no i miał się żenić. Krótko tylko pogadał z matką, niczego nie wyjaśniając, swojego zniknięcia. Jej chociaż kamień z serca spadł, że on żyje...Tacy są dziwni ludzie...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...