Wenus napisał/a
Michalino, ja nawet nie wiem czy ta dwójka dzieciaków nawet przebrana była bo ciemno już przy furtce było a ja nawet do nich nie wyszłam jak się zorientowałam, że to nie mój syn. Ta ich wizyta i rozmowa to tak mi jakoś roszczeniowo zabrzmiała .
Ano widzisz Wenus,zrobili modę na głupkowate obchodzenie tego święta.
Tzn.wg.mnie głupkowate no ale ja nie potępiam tylko wiem,ze z tego może coś nieciekawego wyjść,tak duchowo.
A zabrzmieli roszczeniowo bo dla dzieciaków to tylko zabawa,tak się nauczyli;)
Masz prawo się z nimi "nie bawić";)