Niemcy chcą być mało atrakcyjne dla emigrantów

Niemiecki minister finansów Christian Lindner (FDP) chce ograniczenia świadczeń socjalnych dla imigrantów. Jego zdaniem “działają niczym magnes”. Podkreślił, że w niektórych przypadkach byłaby możliwa redukcja świadczeń “praktycznie do zera”.
Federalny minister finansów Niemiec Christian Linder był gościem w programie ARD. Opowiedział się za cięciem świadczeń socjalnych dla osób ubiegających się o azyl. “Są osoby, które nie muszą uciekać, a przynajmniej nie przed wojną domową czy klęskami żywiołowymi. Przybywają do nas raczej ze względów ekonomicznych, tak naprawdę nie mając prawa pobytu. Być może w ogóle nie chcą pracować w Niemczech, tylko korzystać z naszego państwa opiekuńczego. I temu należy położyć kres” – oświadczył, cytowany w poniedziałek przez portal Spiegel.
Wyraził opinię, że “niemieckie państwo opiekuńcze oferuje bardzo wysokie świadczenia”, które “działają jak magnes”.
Przeczytaj: Rzym protestuje przeciwko finansowaniu przez Niemcy ściągania migrantów do Włoch. Odmowa Berlina
Lindner podkreślił, że “w szczególnie rygorystycznych warunkach” byłaby możliwa redukcja świadczeń “praktycznie do zera”. Jak dodał, chodzi o osoby, “które są uprawnione do ochrony humanitarnej w państwie UE odpowiedzialnym za nie na mocy przepisów dublińskich, ale które odmawiają skorzystania z tamtejszej ochrony”.
“W takich przypadkach możliwe byłoby ograniczenie świadczenia do zwrotu niezbędnych kosztów podróży do danego kraju” – wskazał.
Zobacz: Konfederacja chce odebrania Ukraińcom świadczeń socjalnych
Niemiecki minister chce także zmiany formy świadczeń finansowych dla osób ubiegających się o azyl. Zamiast gotówki wydawano by karty płatnicze, co stanowiłoby dodatkowy element zniechęcający do migracji do Niemiec.
Spiegel zwraca uwagę, że z takim podejście nie zgadzają się koalicjanci z partii Zielonych. Poseł Partii Zielonych, Andreas Audretsch, ostrzegł przed “wyścigiem retorycznej eskalacji”.
Jesteśmy najbardziej rzetelnymi mediami w Polsce
Druga tura bez Bonżura...