Imli-li ☼ napisał/a
no właśnie czytam i co z gardłem Kotku u nas na ulicy obowiązek Buziak
No, nie wiem skąd to się wzięło. W sobotę rano zaczęło mnie boleć. Chociaż jak paliłem na balkonie, nie zaciągałem się specjalnie. Uważałem. Wiem że zimne powietrze...Brałem miód akacjowy, ale nie specjalnie pomagał. W poniedziałek w pracy też mnie bolało, ale nic nie gadałem, bo by mnie zaraz do domu wysłali, albo jeszcze na ten test...Byłem po pracy w DM i kupiłem sobie tabletki na gardło, całkiem niezłe, następnego dnia już była poprawa. Z dnia na dzień było lepiej. To jakieś dziwne tabletki o smaku...Wiśniowym, hehehe. Ale po nich, człowiek traci smak, bo one wytwarzają jakąś warstwę ochronną...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...