Imli-li ☼ napisał/a
cześć Kochanie ależ ten laptop cuda wyprawia wyszłam na chwilkę z pokoju już byłam na forum a wróciłam i zastałam pulpit na ekranie pogodę miałam cudną niebo błękitne 20 stopni troszkę wiatru Kotku dzisiaj piątek jak tam pożegnanie? Buziak
No nie wiem Kotuś. Ciężko mi powiedzieć coś, z takiej odległości. Pożegnianie wyszło bardzo fajnie. Rano portier wpuścił mnie z autem na zakład, bo miałem napoje. Także ostatni dzień, mogłem sobie podjechać pod samą halę. Byłem o 8 rano. Trochę połaziłem, popaliłem i już było ...Śniadanie. Potem znowu pokrzątałem się. pozabierałem swoje prywatne rzeczy do auta, popaliłem, pogadałem no i nadszedł gwóźdź programu, przyszło ok...40 osób. Trochę spóźniła się pizza. Sądzę że zamawiają na złą godzinę. No ale za wcześnie też źle, bo może ostygnąć zanim się ludzie zejdą. Była przemowa mojego majstra, no i moja. Po jedzeniu ludzie robili sobie selfi ze mną, życzeń i uścisków było co nie miara, aż mnie od tego wszystkiego...Rozbolała głowa, hehehe...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...