Imli-li ☼ napisał/a
no co Ty? Kotku ja nie czekałam aż się popsuje nawet nie wiedziałam jak Ci się przyznać abyś nie pomyślał że sama popsułam teraz jest fajnie Buziak
No nie . Nie myślałem akurat o Tobie Kotuś. Ja tylko tak ogólnie. W swoim długim życiu już dosyć się różnych rzeczy nanaprawiałem to wiem jak to jest. Najlepsze były odkurzacze. Paliły się silniki. A jak się pytałem, kiedy woreczek był opróżniany, to..."Nie pamiętam" hehehe...Buziak.
Ps.
Samemu trudno jest coś popsuć. Psuje się ostatnio przeważnie, bo części są kiepskie. Kiepskie materiały...
Druga tura bez Bonżura...