Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
149 wiadomości Opcje
1234 ... 8
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
Daisy nie wstaje, na 10,15 do Weterynarza, było ciepło, obawiam się babeszjozy. >;/ Wczoraj była jakaś smętna, dziś leży i smutno patrzy, serce się kraje.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
Dzwoniłem do Weterynarza, on podejrzewa układ kostny lub nerwowy, nie wiem, myślałem że czymś się zatruła.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
Powolutku z trudem wstała na siusiu, asekurowałem na schodach.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
Siedem lat Airedale terrier, szczupła i wybiegana.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Wenus
Ale ładna. Miałam kiedyś podobnego psa, biało - szarego foksteriera szorstkowłosego, tylko miał obcięty ogon bo jeździł na polowania. Dożył prawie dwudziestu lat a zachorował na psią żółtaczkę i trzeba go było uśpić. Twoja młodziutka jeszcze to się wykaraska, nie martw się na zapas. Trzymam kciuki :-)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
Dzięki Wenus :) Sama wiesz jak to jest jak pies smutno patrzy chciało by się pomóc, a nie ma bardzo jak. Te rasowe są bardzo słabego zdrowia i jestem częstym gościem u weterynarzy. Trzeba coś zjeść, to może stres odpuści :)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
Zawiozłem krew do laboratorium żeby było szybciej i czekam na wyniki żeby wiedzieć co robić. Żółtaczka wybroczyny na dziąsłach gorączka, dali wlew podskórny, krew jakaś ciemna podejrzenie zapalenia wątroby, babeszjoza albo ktoś mi psa otruł. Ona taka kochata i ufna i leci do ludzi, na głaskanie, kto by chciał takiemu słodziakowi zrobić krzywdę? >;/
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Zawiozłem krew do laboratorium żeby było szybciej i czekam na wyniki żeby wiedzieć co robić. Żółtaczka wybroczyny na dziąsłach gorączka, dali wlew podskórny, krew jakaś ciemna podejrzenie zapalenia wątroby, babeszjoza albo ktoś mi psa otruł. Ona taka kochata i ufna i leci do ludzi, na głaskanie, kto by chciał takiemu słodziakowi zrobić krzywdę? >;/
Cześć Wojtek. Nie sądzę żebyś miał takich sąsiadów. Ta rasa psów, to znakomici myśliwi. Nie przepuści wszystkiemu co się rusza. Może pożarła jakiegoś gryzonia...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Zawiozłem krew do laboratorium żeby było szybciej i czekam na wyniki żeby wiedzieć co robić. Żółtaczka wybroczyny na dziąsłach gorączka, dali wlew podskórny, krew jakaś ciemna podejrzenie zapalenia wątroby, babeszjoza albo ktoś mi psa otruł. Ona taka kochata i ufna i leci do ludzi, na głaskanie, kto by chciał takiemu słodziakowi zrobić krzywdę? >;/
Lothar. napisał/a
Zawiozłem krew do laboratorium żeby było szybciej i czekam na wyniki żeby wiedzieć co robić. Żółtaczka wybroczyny na dziąsłach gorączka, dali wlew podskórny, krew jakaś ciemna podejrzenie zapalenia wątroby, babeszjoza albo ktoś mi psa otruł. Ona taka kochata i ufna i leci do ludzi, na głaskanie, kto by chciał takiemu słodziakowi zrobić krzywdę? >;/
Wszystko zależy od czasu reakcji. Czyli o szybkim zawiezieniu do lekarza...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Amigoland
Przypomnij sobie dokładnie gdzie wczoraj byłeś z psem. Jaką karmę dawałeś. Sprawdż suchą karmę, czy tam przypadkiem nie ma odchodów szczura...Wiesz jak jest w magazynach...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Amigoland
Ja z kolei najgorzej się obawiam żeby mojej kocinie nie przytrafiło się coś w weekend. Weterynarz otwarty w sobotę tylko rano i to godzinkę. W niedzielę wszystkie pozamykane. Dyżuruje klinika zwierząt. Ale tam to sobie życzą. Na dzień dobry...200 Euro...Oczywiście muszą wykonać wszystkie analizy, bo bez nich nic nie wiedzą...300 Euro. Siedzisz pół dnia, żeby ci w końcu powiedzieli że zwierzak jest tak stary , że nadaje się tylko do uśpienia...Wiem z opowiadać jednego z klientów tej kliniki. Człowiek myśli że mu pomogą, a oni mało że cię "obrabują" to i tak ci nic nie pomogą...
Lekarka mojej kotki, nie owija w bawełnę, chociaż to może boleć. Nie wpędza ludzi w koszty tylko stawia sprawę jasno...Znana jest z tego w okolicy, dlatego jest tak lubiana, a jej stronką ma 5 gwiazdek...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Zawiozłem natychmiast jak tylko otwarli, jak dostała kroplówkę to jest trochę lepiej i trochę rosołu wypiła. Chodzimy trochę do lasu i akurat teraz była przerwa w środkach przeciw kleszczom bo organizm musi trochę odpocząć po tych chemiach a zima i mrozy to jest jedyny czas. Nie daje karmy gotowej, sam gotuje i daje mięso z zaufanych sklepów. Jamajka jest stara i ledwo łazi i tylko na tych rosołach się trzyma bo po czym innym rzyga, to obydwie teraz karmie rosołem z marchewką, dobrze pachnie, raz się pomyliłem i sam trochę zjadłem >;)) i dobre było >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Zawiozłem natychmiast jak tylko otwarli, jak dostała kroplówkę to jest trochę lepiej i trochę rosołu wypiła. Chodzimy trochę do lasu i akurat teraz była przerwa w środkach przeciw kleszczom bo organizm musi trochę odpocząć po tych chemiach a zima i mrozy to jest jedyny czas. Nie daje karmy gotowej, sam gotuje i daje mięso z zaufanych sklepów. Jamajka jest stara i ledwo łazi i tylko na tych rosołach się trzyma bo po czym innym rzyga, to obydwie teraz karmie rosołem z marchewką, dobrze pachnie, raz się pomyliłem i sam trochę zjadłem >;)) i dobre było >;))
No tak, ale nie wiem czy dla psa sól i różne przyprawy są dobre. moja kotka jak nigdy nie "jadła" zup, to teraz chce, szczególnie te na śmietanie...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Ja z kolei najgorzej się obawiam żeby mojej kocinie nie przytrafiło się coś w weekend. Weterynarz otwarty w sobotę tylko rano i to godzinkę. W niedzielę wszystkie pozamykane. Dyżuruje klinika zwierząt. Ale tam to sobie życzą. Na dzień dobry...200 Euro...Oczywiście muszą wykonać wszystkie analizy, bo bez nich nic nie wiedzą...300 Euro. Siedzisz pół dnia, żeby ci w końcu powiedzieli że zwierzak jest tak stary , że nadaje się tylko do uśpienia...Wiem z opowiadać jednego z klientów tej kliniki. Człowiek myśli że mu pomogą, a oni mało że cię "obrabują" to i tak ci nic nie pomogą...
Lekarka mojej kotki, nie owija w bawełnę, chociaż to może boleć. Nie wpędza ludzi w koszty tylko stawia sprawę jasno...Znana jest z tego w okolicy, dlatego jest tak lubiana, a jej stronką ma 5 gwiazdek...
Jestem stałym klientem wizyta 120 a to badanie krwi jak zawiozłem na Mokotów to 70 masz ceny jak z Księżyca. Mam prywatne telefony do Weterynarzy, ja tu mieszkam od lat i moja rodzina, to się znamy. Tak "na wsi" to jest lepiej niż tam gdzie jesteś zupełnie anonimowy i kroją klientów "po całości" Mam parę miejsc 24h/7 w dyżurach, Ostatecznie Klinikę SGGW na Ursynowie. jak masz autko to nigdzie nie jest daleko.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Amigoland napisał/a
Ja z kolei najgorzej się obawiam żeby mojej kocinie nie przytrafiło się coś w weekend. Weterynarz otwarty w sobotę tylko rano i to godzinkę. W niedzielę wszystkie pozamykane. Dyżuruje klinika zwierząt. Ale tam to sobie życzą. Na dzień dobry...200 Euro...Oczywiście muszą wykonać wszystkie analizy, bo bez nich nic nie wiedzą...300 Euro. Siedzisz pół dnia, żeby ci w końcu powiedzieli że zwierzak jest tak stary , że nadaje się tylko do uśpienia...Wiem z opowiadać jednego z klientów tej kliniki. Człowiek myśli że mu pomogą, a oni mało że cię "obrabują" to i tak ci nic nie pomogą...
Lekarka mojej kotki, nie owija w bawełnę, chociaż to może boleć. Nie wpędza ludzi w koszty tylko stawia sprawę jasno...Znana jest z tego w okolicy, dlatego jest tak lubiana, a jej stronką ma 5 gwiazdek...
Jestem stałym klientem wizyta 120 a to badanie krwi jak zawiozłem na Mokotów to 70 masz ceny jak z Księżyca. Mam prywatne telefony do Weterynarzy, ja tu mieszkam od lat i moja rodzina, to się znamy. Tak "na wsi" to jest lepiej niż tam gdzie jesteś zupełnie anonimowy i kroją klientów "po całości" Mam parę miejsc 24h/7 w dyżurach, Ostatecznie Klinikę SGGW na Ursynowie. jak masz autko to nigdzie nie jest daleko.
No tak. Tym przypadku auto jest nieocenione. Aaa kiedy wyślą wyniki z badania krwi?
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Zawiozłem natychmiast jak tylko otwarli, jak dostała kroplówkę to jest trochę lepiej i trochę rosołu wypiła. Chodzimy trochę do lasu i akurat teraz była przerwa w środkach przeciw kleszczom bo organizm musi trochę odpocząć po tych chemiach a zima i mrozy to jest jedyny czas. Nie daje karmy gotowej, sam gotuje i daje mięso z zaufanych sklepów. Jamajka jest stara i ledwo łazi i tylko na tych rosołach się trzyma bo po czym innym rzyga, to obydwie teraz karmie rosołem z marchewką, dobrze pachnie, raz się pomyliłem i sam trochę zjadłem >;)) i dobre było >;))
No tak, ale nie wiem czy dla psa sól i różne przyprawy są dobre. moja kotka jak nigdy nie "jadła" zup, to teraz chce, szczególnie te na śmietanie...
No nie, jak robię rosół dla psów, to tam soli prawie nie ma, ryż daję rzadko szybciej te "psie makarony" zupa jest gęsta dużo marchewki i mięsa, rozdrabniam bo jamajka to z zębami ma krucho i ona to "zgrzytać zębami" nie będzie >;))) Jedzą chętnie i kupuje suszone żwacze (żeby nie śmierdziało z pysków) i nawet sam w starym szuszaczu do grzybów susze płucka i wątróbki, to mają domowe przegryzki, choć to suszenie śmierdzi i szumi w kuchni, to zamykam kuchnię i włączam wentylacje na maxa >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak nie s... to przemarsz wojsk.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Amigoland napisał/a
Ja z kolei najgorzej się obawiam żeby mojej kocinie nie przytrafiło się coś w weekend. Weterynarz otwarty w sobotę tylko rano i to godzinkę. W niedzielę wszystkie pozamykane. Dyżuruje klinika zwierząt. Ale tam to sobie życzą. Na dzień dobry...200 Euro...Oczywiście muszą wykonać wszystkie analizy, bo bez nich nic nie wiedzą...300 Euro. Siedzisz pół dnia, żeby ci w końcu powiedzieli że zwierzak jest tak stary , że nadaje się tylko do uśpienia...Wiem z opowiadać jednego z klientów tej kliniki. Człowiek myśli że mu pomogą, a oni mało że cię "obrabują" to i tak ci nic nie pomogą...
Lekarka mojej kotki, nie owija w bawełnę, chociaż to może boleć. Nie wpędza ludzi w koszty tylko stawia sprawę jasno...Znana jest z tego w okolicy, dlatego jest tak lubiana, a jej stronką ma 5 gwiazdek...
Jestem stałym klientem wizyta 120 a to badanie krwi jak zawiozłem na Mokotów to 70 masz ceny jak z Księżyca. Mam prywatne telefony do Weterynarzy, ja tu mieszkam od lat i moja rodzina, to się znamy. Tak "na wsi" to jest lepiej niż tam gdzie jesteś zupełnie anonimowy i kroją klientów "po całości" Mam parę miejsc 24h/7 w dyżurach, Ostatecznie Klinikę SGGW na Ursynowie. jak masz autko to nigdzie nie jest daleko.
No tak. Tym przypadku auto jest nieocenione. Aaa kiedy wyślą wyniki z badania krwi?
Byłem w laboratorium na 11,40 powiedzieli że wyniki mailem do weterynarza po 2-3 godzinach. Ma do mnie zadzwonić jak dostanie i co robimy dalej, to siedzę jak na szpilkach. Coś zjadłem i mi trochę odpuściło. Straszna nerwówka nawet przy kasie tak się nie napinam jak przy biednym chorym psie, człowiek się przyzwyczaja, niby tylko pies, a jednak.
1234 ... 8