Ja tu raczej nie pasuję:/

[Wenus]

Ostatnio rzadko zaglądam ale jak już zajrzę to liczę na pogadanki o tzw. dupie Maryni. Niestety wątki są głównie polityczne (sądząc po tytulch ), których nawet nie otwieram, bo polityki nam po dziurki w nosie. Miała być "magiczna kawiarenka" a jest "Pogadanki u sowy". Nie moje klimaty :/

[Lothar.]

Mamy kłopoty, Wenus. Pewnie stąd tematyka.

[Wenus]

Lotek, a jakie możemy mieć kłopoty? Chyba jedynie w stylu:
"- Co będzie na śniadanie?
- Smażonego boczku bym zjadł.
- Nie, zrobię sałatkę z awokado, dojrzałe jest, trzeba zjeść bo się zepsuje.
- O nieee, awokado to tłuste."

[Lothar.]

Takie, że jestem w wieku w którym mogę zostać zmobilizowany i wysłany na wojnę. To nie są żarty Wenus, w 39 też ludzie myśleli że burza przejdzie bokiem a 6mln poszło do piachu. Mamy 2 bataliony na granicy i broń atomową na terenie. Tak źle nie było od 2wś.

[Amigoland]

Wenus napisał/a

Ostatnio rzadko zaglądam ale jak już zajrzę to liczę na pogadanki o tzw. dupie Maryni. Niestety wątki są głównie polityczne (sądząc po tytulch ), których nawet nie otwieram, bo polityki nam po dziurki w nosie. Miała być "magiczna kawiarenka" a jest "Pogadanki u sowy". Nie moje klimaty :/

Nie ma prawie dnia żeby Wojtek nie prowadził z Ewką rozmów o "dupie Maryni" Możesz zawsze się włączyć Wenus, nie ma się czego wstydzić Wojtek będzie wniebowzięty Witaj Wenus...
Ps.
Forum ma wiele stron, można zawsze przekartkować trochę do tyłu. I zawsze coś ciekawego znaleźć

[Wenus]

Nie mamy na to absolutnie żadnego wpływu. Lepiej cieszyć się każdym przeżytym dniem. Martwiąc się na zapas niczego nie wskóramy, jedynie zwariować można.

[Wenus]

O dupie Maryni nie można powiedzieć złego słowa... To może porozmawiajmy o czymś innym ;-)))

[Lothar.]

Marynia, to zdrobnienie od Marii, Wenus >;) A tak ma na imię moja siostra cioteczna, zresztą Mama 2 dorosłych synów. Więc temat jej pupy jest dla mnie niezręczny >;)) Sam mam na 2 imię Marian po dziadku, hmm, bardzo wierzącym człowieku działaczu oświeceniowym >;) Więc raczej o owej "maryni" i jej wdziękach nie rozmawiajmy

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Marynia, to zdrobnienie od Marii, Wenus >;) A tak ma na imię moja siostra cioteczna, zresztą Mama 2 dorosłych synów. Więc temat jej pupy jest dla mnie niezręczny >;)) Sam mam na 2 imię Marian po dziadku, hmm, bardzo wierzącym człowieku działaczu oświeceniowym >;) Więc raczej o owej "maryni" i jej wdziękach nie rozmawiajmy

Czyli dla kolegów Maniek

[Lothar.]

To 2 imię więc nikt nie zna 3 to Stanisław >;))

[michalina]

Wenus napisał/a

O dupie Maryni nie można powiedzieć złego słowa... To może porozmawiajmy o czymś innym ;-)))

Hej Wenus:)
Ja tam mogę gadać o dooopie Maryni,czasem mi brakuje zwykłych,babskich pogaduszek w stylu co jest modne,w co sie ubrać itd>:)
Polityka mnie interesuje ze względu na zagrożenie w jakim się znalazł nasz kraj.
Wenus,dobrze jest miec kontakt nawet z ludzmi z sieci bo jak nam tu cos wyszykują to zawsze 2 głowy to niejedna;)
Dziś siedzę i nie mam weny,troche słońca,trochę chmur a mnie się dziś nic nie chce;))

[michalina]

Wenus napisał/a

Nie mamy na to absolutnie żadnego wpływu. Lepiej cieszyć się każdym przeżytym dniem. Martwiąc się na zapas niczego nie wskóramy, jedynie zwariować można.

To prawda Wwenus,z drugiej strony można się przeciwstawić,np.na kanale Moniki Cichockiej którea zajmuje sie raczehj ezoteryka ale wyjątkowo zorganizowała akcję i na razie projekt zawlaszczenia naszej ziemi nie przeszedł ale to tylko dzięki wiedzy ,że coś takiego w ogóle nam szykowali można było to zrobic.
Tak więc kompletne oderwanie od rzeczywistości moze skutkować przebudzeniem z ręka w nocniku.

[Lothar.]

michalina napisał/a

Wenus napisał/a

O dupie Maryni nie można powiedzieć złego słowa... To może porozmawiajmy o czymś innym ;-)))

Hej Wenus:)
Ja tam mogę gadać o dooopie Maryni,czasem mi brakuje zwykłych,babskich pogaduszek w stylu co jest modne,w co sie ubrać itd>:)
Polityka mnie interesuje ze względu na zagrożenie w jakim się znalazł nasz kraj.
Wenus,dobrze jest miec kontakt nawet z ludzmi z sieci bo jak nam tu cos wyszykują to zawsze 2 głowy to niejedna;)
Dziś siedzę i nie mam weny,troche słońca,trochę chmur a mnie się dziś nic nie chce;))

U mnie też leniwa niedziela >;)

[Wenus]

Dobrze Michalino, że chociaż Ciebie interesuje dupamaryni ;)))
Jeśli chodzi o temat ciuchów - to uwielbiam :) Tydzień temu miałam wesele w rodzinie i miałam dylemat jakie sukienki teraz obowiązują. Te co mi proponowali w sklepach z sukienkami wieczorowymi to się czułam jak wystrojona stara baba. Ostatecznie poszłam w sukience co ją kupiłam że dwa miesiące wcześniej w sklepie outletowym za 70 zł (te co mierzyłam kosztowały 500-900 zł). Jechałam na ten ślub z duszą na ramieniu czy nie za skromnie. Okazało się, że jedna z pań miała na sobie jedną z sukien którą i mnie proponowano...
Całe szczęście, że się nie dałam wkręcić paniom w tamtym sklepie. Czułam się elegancko i kobieco, dodatki zrobiły robotę:)

[Wenus]

Ja też leniuchuje na leżaczku, zrobiłam sobie drinka z rudej i zarządziłam, że obiad będzie z grilla, bo nie muszę go robić ;)))

[Lothar.]

Takiej kiełbaski z grilla to bym zjadł, Wenus >;) A jeszcze z drinkiem?  Ale to chyba ja miałem.... kusić do złego?   A wiesz w zeszłym roku próbowałem takiego śląskiego przysmaku krupniok z kiszoną kapustą zawinięty w folie i pieczone na grillu, niezłe. >;)

[Wenus]

Kaszanki akurat nie będzie bo takiej że sklepu to się brzydzę i nie kupuję:) Natomiast będzie kiszka ziemniaczana, kiełbasa oczywiście, pierś z kurczaka w ziołach (pieczona w folii alu), a z warzyw to cukinia i papryka. A na politykę piwo z nalewała Piwniczki :)

[Lothar.]

Zaszalałaś >;P U mnie schaboszczaki, ziemniory i sałatka z białej kapusty z majonezem >;) Prince polo się wzmocniłem do kawy, bo do obiadu to.... "bym padł" >;PP

[michalina]

Wenus napisał/a

Dobrze Michalino, że chociaż Ciebie interesuje dupamaryni ;)))
Jeśli chodzi o temat ciuchów - to uwielbiam :) Tydzień temu miałam wesele w rodzinie i miałam dylemat jakie sukienki teraz obowiązują. Te co mi proponowali w sklepach z sukienkami wieczorowymi to się czułam jak wystrojona stara baba. Ostatecznie poszłam w sukience co ją kupiłam że dwa miesiące wcześniej w sklepie outletowym za 70 zł (te co mierzyłam kosztowały 500-900 zł). Jechałam na ten ślub z duszą na ramieniu czy nie za skromnie. Okazało się, że jedna z pań miała na sobie jedną z sukien którą i mnie proponowano...
Całe szczęście, że się nie dałam wkręcić paniom w tamtym sklepie. Czułam się elegancko i kobieco, dodatki zrobiły robotę:)

Czułaś sie jak wystrojona stara baba?
Skąd ja to znam!
Tak trudno się ubrać na jakies wyjście,ślub czy coś by się nie postarzyc o 10 lat!
Co prawda ja sie już starawa robię,he,he ale się staram wyposrodkować,by nie przegiąć w jedną czy drugą strone ,zachować balans :))
Outlety są ok choć mnie się zdaje,że trzeba tam coś utrafić:))
Dobrze,że tam kupiłaś bo niby ic takiego jak ktoś ma taka samą kieckę ale człowiek się nie czuje komfortowo.
Rok temu byłam na weselu i kupiłam najdroższą w zyciu sukienkę,za 230 zł.!;)
I teraz wisi ona w szafie,byłam w niej tylko w KCK na jakims bebefisie w czerwcu;))
Kiecki staram sie kupowac na targu,jak coś wypatrzę to biorę,2 lata temu kupiłam 2 każda po 30 zł;))
Nie chwaląc się (ale się pochwalę!)mam oko do tanich ciuszków które fajnie wygladaja a potzem często słyszę:pani to się tak ładnie ubiera,gdzie pani kupuje takie ładne rzeczy?;))

[michalina]

Lothar. napisał/a

Zaszalałaś >;P U mnie schaboszczaki, ziemniory i sałatka z białej kapusty z majonezem >;) Prince polo się wzmocniłem do kawy, bo do obiadu to.... "bym padł" >;PP

Kocham prince polo,taki smak z dzieciństwa;))
Od zawsze byłam łasa na słodkie;)