Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
120 wiadomości Opcje
123456
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Amigoland
Jola napisał/a
Amigoland napisał/a
To fakt, systemowi nie zależy na zdrowych ludziach, bo padłaby Big Farma. Wiadomości o higienie dzieci nabywają już w przedszkolach. Przed śniadaniem idą wszystkie wspólnie myć rączki Sądzę że w domu rodzice też kształcą dzieci w tym kierunku, wszelkie nieprawidłowości związane z kręgosłupem też są szybko wychwytywane i korygowane. Także higiena, to kształcenie wielotorowe...Tak myślę.

Naturalnie, zgadzam się, aby efekt był zadowalający nauka powinna iść wielotorowo.

Niemniej temat, przedmiot, na który kładło by się nacisk w szkole ma wagę nieporównywalną, moim zdaniem.
Nawet jeśli w grupie znudzonych znajdzie się tylko kilku szczerze zainteresowanych, to i tak warto, bo bakcyla przekażą innym.
Przecież chodzi o kwestię nadrzędną, a zdrowie psycho-fizyczne jest bezcenne.

W domu, hmm, skoro najbliższe otoczenie nie zdaje sobie sprawy z powagi zagadnienia, uważając je czasem wręcz za mało istotne, to jak tu oczekiwać zdrowego, dojrzałego podejścia od dzieci, młodzieży?

Najpierw trzeba by edukować wielu dorosłych :)), i znów kółko się zamyka.;)
Jolu. Temat higiena w szkołach, jest tak rozległy, że trudno tu wszystko opisać. Po covidzie ten temat jest wręcz na porządku dziennym w szkołach...
https://samorzad.infor.pl/temat_dnia/549461,Jak-zapewnic-higiene-i-bezpieczenstwo-w-szkole.html
https://strefaedukacji.pl/darmowe-podpaski-i-tampony-we-wszystkich-szkolach-rpo-pisze-do-mein-w-sprawie-zapewnienia-srodkow-higieny-osobistej-dziewczetom/ar/c1-17375509
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Lothar.
Andrzeju o wszach i owsikach i gliździe ludzkiej, to nie piszą a to plaga, zapytaj Ewę.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a

Andrzeju, choć ta nie mniej istotna, to ja przez cały czas odnoszę się do "higieny" nieco innego rodzaju...:)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Jola
Ten post był aktualizowany .
Lothar. napisał/a

No i widzisz, BIO produkty pod lupą.
A już owoce i warzywa w markecie, to ryzyko na maxa.

W przypadku jajek temat napawa optymizmem, ale też lepiej wiedzieć od kogo kupujesz.
Niemniej nawet jeśli ze sklepu, to mniej szkodliwe niż to bezwartościowe marketowe zielsko...a właściwości ma bezcenne.

Oglądałam filmik Michalinki, naprawdę napawa optymizmem, bo coś można jeść. ;))
A już argument, że jajko nie może szkodzić bo powstaje z niego życie i dzięki temu bogate w wiele ważnych witamin i minerałów, przemawia do mnie bardzo.:)

Wojtku, mógłbyś umieścić ten mój filmik z linku jak twój?
Piszę z telefonu i chyba nie są widoczne potrzebne opcje.

https://youtu.be/E9uwb7d8X9s

A gościa czasami słucham, ciekawie mówi, choć akurat on przekonuje, by z warzyw i owoców nie rezygnować.

No ja nie chcę rezygnować, ale rety gdzie kupować, aby być pewnym, że są zdrowe...tylko własny ogródek, albo sąsiada...:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Odnośnie oczyszczania organizmu gościu z twojego filmiku zaproponował dietę dr Ewy Dąbrowskiej.
Znam te dietę dobrze, bo nie raz stosowałam, ale faktem jest, że przez ostatnie 2-3 lata zaniechałam, bo odżywiam się lepiej, więcej dobroczynnych przypraw, dobre oleje itp.
I myślałam, że nic mnie nie ruszy.

Ale latem zastosuję, bo chyba żaden sposób nie oczyści organizmu z toksyn chorobotwórczych, jak właśnie dieta warzywno owocowa.

Tylko przez ten szajs jakościowy ograniczę się do ogródka mojego taty.:)

Jakby jeszcze miał kury i krówki byłoby idealnie.:)))

Osoby z ogrodem przy domu mają możliwości.

A ty coś sadzisz, masz jakieś życiodajne "roślinki"?:)
No ale na to trzeba mieć czas...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Mam nawet sprzęt (kupiłem >;P ) do eksperymentów z elektrycznym oczyszczaniem, tylko straszny młyn ostatnio i nie mam entuzjazmu :) ale..


Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Z sąsiadką (Rudzielec) mam spółkę i 8 kur więc jajka naturalne >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Jola
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Mam nawet sprzęt (kupiłem >;P ) do eksperymentów z elektrycznym oczyszczaniem, tylko straszny młyn ostatnio i nie mam entuzjazmu :) ale..



Są też inne sposoby, jak już się skuszę na BIO winogrona :)), to z tej metody korzystam, ale też dużo zachodu.
Może powinno nam to wejść w rutynę, takie czasy.

Do litra wody wlewamy pół szklanki octu (jaki mamy pod ręką winny, jabłkowy lub zwykły) albo 2-3 łyżki kwasku cytrynowego. W tak przygotowanym roztworze o odczynie kwaśnym płuczemy warzywa i owoce przez 2-3 minuty. Kiedy warzywa „kąpią się” w kwaśnej wodzie, należy przygotować roztwór o odczynie alkalicznym.

Czyli najpierw w wodzie z octem, potem w wodzie z sodą. Ale smakują już jakoś "dziwnie", przynajmniej dla mnie już bez entuzjazmu, no ale bez chemii...hmm...

https://etermed.pl/jak-myc-warzywa-i-owoce-aby-pozbyc-sie-niechcianych-bakterii-chemikalii-i-pasozytow/
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Z sąsiadką (Rudzielec) mam spółkę i 8 kur więc jajka naturalne >;))

Pomoc sąsiedzka w rozkwicie, same korzyści...👌😀
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Tylko na prądzie to się znam i mogę robić eksperymenty, pomiary i inowacje bo pan Taratajcio bardzo uprościł całą metodę biorezonansu :) Urządzenia, leżą i czekają aż się "ogarnę" >;)

 Biorezonans – co to jest, jak działa i czy jest skuteczny w leczeniu chorób i nałogów?

31.03.2022
Obserwuj
Biorezonans magnetyczny to jedna z metod wykorzystywana przez osoby praktykujące niekonwencjonalne metody terapii różnych chorób. Nie udało się dotychczas jednoznacznie rozstrzygnąć, czy terapia z użyciem biorezonansu jest skuteczna. Największym problemem jest brak rzetelnych badań naukowych, które potwierdziłyby słowa zwolenników tej metody dotyczące tego, czy i jak naprawdę działa biorezonans.

Część osób, która nie m zaufania do konwencjonalnej medycyny lub cierpi z powodu ciężkiej lub i nieuleczalnej choroby, szuka pozamedycznych, niekonwencjonalnych terapii. Jedną z nich jest biorezonans, który ma stanowić „cudowny lek” na wszelkie dolegliwości.
Biorezonans – co to jest?

Biorezonans to pseudonaukowa, niekonwencjonalna metoda diagnostyczna, która traktowana jest jak sposób leczenia różnych chorób. Jest to technika niezgodna z zasadami medycyny opartej na faktach i dowodach naukowych, tzw. EBM (ang. evidence-based medicine). Nie ma żadnych wiarygodnych dowodów, które potwierdziłyby leczniczy wpływ biorezonansu na zdrowie użytkownika. Skuteczność biorezonansu jest porównywalna z placebo, czyli substancją lub działaniem, które nie ma żadnego wpływu na stan zdrowia. Do tej samej grupy zaliczono także homeopatię. Pseudonauka często posługuje się profesjonalnym, nacechowanym naukowym sznytem językiem. Ma to za zadanie utwierdzić człowieka w słuszności głoszonych poglądów. Te teorie i twierdzenia nie znajdują jednak potwierdzenia w badaniach naukowych. W skrajnych sytuacji stoją w sprzeczności z teoriami sprawdzonymi w jedyny właściwy sposób.
Biorezonans – na czym polega badanie?

To jak działa biorezonans jest absolutnie niejasne i wyraźnie wątpliwe. Badania biorezonansem wykorzystują zjawiska elektromagnetyzmu w celach diagnostycznych i leczniczych. Metoda ta zakłada, że każda komórka organizmu, bakteria czy pasożyt mają swój specyficzny zakres drgań. Ma się on zmieniać w zależności od aktualnego stanu zdrowia i może posłużyć do diagnozy. Emitowanie przez urządzenie odpowiedniego zmiennego pola elektromagnetycznego, ma z kolei leczyć różne choroby organizmu. Badanie przebiega w pozycji siedzącej. Podczas biorezonansu zakłada się na skórę pacjenta elektrody, które są połączone z urządzeniem, dzięki czemu można przepuścić przez organizm niewielkie dawki prądu. W niektórych aparatach badany trzyma elektrody w dłoniach. Zabieg jest bezbolesny, może pojawić się jedynie niewielkie mrowienie. Na sesję biorezonansową należy przyjść wypoczętym i to jedyna wskazówka dotycząca tego, jak się przygotować. Do biorezonansu nie potrzeba specjalnego okresu przygotowawczego.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Jola napisał/a
Lothar. napisał/a
Z sąsiadką (Rudzielec) mam spółkę i 8 kur więc jajka naturalne >;))

Pomoc sąsiedzka w rozkwicie, same korzyści...👌😀
Rudzielec koło tego chodzi, ja zrobiłem kurniczek, kupiłem kury i ziarno. >;) Wsiowo się zrobiło >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Jola napisał/a
Porównywalnie łatwo sobie coś wmówić, jak zwyczajnie bagatelizować.:)

Ja Wojtku, jak zazwyczaj, odnoszę się do własnych doświadczeń, no i może z najbliższego otoczenia.

A że hipochondrycy mają się dobrze ;), to również obserwuję.
Mam wujka, taty brat.
Moi rodzice są u lekarza "od wielkiego dzwonu", ale jak już są w tej klinice, to wujka czy jego żonę często można spotkać, aż na ten temat sami żartują.:))

Nie chciałam o tym wcześniej pisać, ale może "ku przestrodze".
I faktowi, że teraz uważasz mnie za hipochondryczkę, no akurat mnie....:))

Nie gniewaj się, ale łatwo można się pomylić i takie insynuacje zdrowiu z pewnością nie służą.;))

A z perspektywy myślę, że chyba jednak lepiej być   postrzeganym jako hipochondryk, niż martwić się, że coś przegapiłam...serio.

Po kolei, jakieś 2 lata temu, akurat w czasie jazdy tutaj poczułam kłucie w okolicy serca.
Raczej tępy ucisk.
To było dość zaskakujące dla mnie, bo ja przecież nie choruję.
Nic mi nie dolega, nawet przeziębiona nie pamiętam kiedy byłam, chyba w szkole średniej...ale blisko serca, to już jakaś obawa się pojawiła.

Niemniej zbagatelizowałam fakt, bo przeszło i o tym zapomniałam.

Jednak latem 2021/2022 zorientowałam się, że jakoś nietypowo szybko się męczę, ale pomyślałam, no tak, odpuściłam sobie treningi i tego efekt.:))
Również zignorowałam uznając, że po prostu muszę zadbać o kondycję fizyczną.

Za to już od września 2022 "coś" dopadło mnie jakby w całym organiźmie.
Naprawdę dopadło, spadło na mnie niczym plagi egipskie.

Ale zaczęło się od duszności, ucisku na piersi, pieczenia za mostkiem, ale jakby cały układ pokarmowy, od dołu do góry, coś jakby piekło...kończyło się na gardle.
Ale to nie refluks czy coś takiego, to raczej jakby "drapanie" od wewnątrz.
A że zaczęło rozchodzić się na całe ciało, wszędzie, od skurczu w łydce, przez cały przewód pokarmowy, do ucisku w klatce piersiowej do tego stopnia, że nie wiedziałam czy mogę wziąć głębszy oddech.

Leżeć nie mogłam, lepiej było na wpół siedząco.
Czasem przechodziło, ale dolegliwości przechodziły w inne miejsce, w tym ból pleców, od lędźwi począwszy.
Do tego zawroty głowy, skoki ciśnienia, ale to drapanie przy tarczycy było jakby najczęściej.

Pomyślałam, że hormony, tarczyca, Hashimoto...

Pomagały szybkie spacery na długie dystanse, nawet pod górkę.

Wytrwałam w takim stanie jeszcze około 3 tygodni, poumawiałam wizyty w Medicover i zjechałam do Gdańska.

Odkurzyłam moją starą rejestrację w dużej publicznej przychodni, bo pomyślałam, że może dobrze mieć tu swojego lekarza prowadzącego, skoro zaczynam się sypać.:)

Aha, tu w De robiłam sobie podstawowe badania i wyniki dobre, w tym odpowiednik naszego CRP i OB, także stan zapalny poniekąd wyeliminowany.
Ale właśnie tu usłyszałam, że bóle w ciele, takie przemieszczające się (w klatce piersiowej również) mogą być od kręgosłupa.

W Gdańsku zaczęłam od wywiadu z lekarzem w przychodni.
Ale najpierw zrobiłam już baaardzo szczegółowe badania w Diagnostyce.
Po raz pierwszy takie dokładne.

Lekarz jak je obejrzała zapytała czy coś mi dolega, z czym właściwie do niej przyszłam, bo poza wysyconym organizmem witaminą D3, wszystko było w normie, trójglicerydy, cholesterole itp. książkowe, cukrzyca wyeliminowana.
Na dodatkowe badania tarczycy czy serca również nie było wskazań z wyników badań, ale ja się przy swoich objawach upierałam, i dostałam skierowania.
No ale z nich nie skorzystałam, bo to odległe terminy, a ja byłam w Gdańsku "na chwilę".

W rozmowie z lekarzem "olśniło" mnie i zapytałam czy moje objawy mogą być wynikiem stresu.
Zapytała od kiedy... jak zaczęłam się nad tym zastanawiać, to z niewielkimi przerwami od 2008 kiedy to moja córka "usamodzielniła się".
Niemniej ostatnie 3 lata to był już stres permanentny, ja pod telefonem w dzień i w nocy.
Trzymałam się dzięki różnym technikom relaksacyjnym, przezwyciężając i odsuwając stres.

Ale paradoksalnie kiedy u córki zaczęło się odczuwalnie poprawiać, i zbiegło się to z końcem lata 2022, na mnie jakby spadły wszystkie plagi.

Nie miałam już takiego powodu do obaw jak wcześniej i bardzo się z tego cieszyłam, ale mój organizm zaczął "wariować".

Lekarz uznała, że może być to efekt nagromadzonego stresu...do tego ostanie lata spałam może po 2-3 godziny...

Miałam terminy na płatne wizyty w Medicover.
Przeszłam przez USG tarczycy, endokrynologa, kardiologa kilka razy z różnymi wynikami, echo, wysiłkowe, na holtera już nie miałam czasu.

Jako, że od każdego lekarza wychodziłam uspokojona, bo choroby serca i tarczycy wyeliminowane, to zaczęłam od sugestii lekarza, aby ćwiczyć jogę, pilates czy inne techniki, które pomogą się zrelaksować.
Bo naprawdę ja bałam się czasami wsiąść głęboki oddech w obawie, że moje serce tego nie wytrzyma.

Tętnice szyjne, klatka piersiowa tak sztywne, w ogóle żyły...że aż bolesne.

Duszący kaszel podczas poruszania się, tak jakby coś z krążeniem, złe dotlenienie itp.

Zaczęłam od prostej jogi, potem spacery na długie dystanse, trudne było pierwsze 20 minut, potem mogłabym już tak przez kilka godzin.
Wracałam do domu umęczona, ale szczęśliwa, bo zaczynałam czuć się dobrze fizycznie ...i psychicznie.
Naprawdę odczuwałam poprawę.

Aha, kardiolog stwierdził lekką arytmię, mój puls w spoczynku wcześniej 100, obecnie około 80.

Ciśnienie normuje się, nie biorę żadnych tabletek poza witaminami.

Ze wskazaniem na odstawienie Wit D3 (na 6-8 tygodni) i suplementowanie magnezu z potasem wyjechałam z Gdańska.

Aktualnie kondycyjnie już prawie jak na treningach z przed 2 lat kiedy to mogłam sztangi podnosić :)), serio, moja siostra i znajome szczególnie o tym wspomniała, przypominały mi o tym, gdy ja latałam po lekarzach szukając przyczyny swoich dolegliwości.

To co mi jednak tu powróciło, to dziwne drapanie, pieczenie, jakby przez przewód pokarmowy, przez całe ciało, do gardła, dlatego wcześniej kojarzyłam z hormonami, tarczycą.
To nie jest bolesne, niemniej, takie pieczenie przechodzące przez całe ciało nie jest przyjemne.

Słuchając różnych specjalistów na Youtube nt mielonego siemienia lnianego, tak sobie pomyślałam, że przecież mi nie zaszkodzi.:)

Piję olej lniany, Budwigowy, z Polski...ale ziaren siemienia nigdy nie próbowałam.

Od tygodnia dwa razy na dzień piję mielone siemię lniane, wiecie co...po dwóch dniach z zaskoczeniem zorientowałam się, że owo dziwne pieczenie ustępuje, aktualnie już prawie nie odczuwalne.

Pierwsza myśl, może wrzody?
Tego nie wiem.
W każdym razie nie mam żadnych z typowych objawów, poza bólem czasem kłującym, czasem piekącym, a innym razem gniotącym...hmm, ale skoro odczuwam poprawę po siemieniu lnianym, to już nie będę tego wyjaśniać u kolejnych specjalistów.
Nie do końca wszystko przeszło, ale jest naprawdę dużo lepiej niż na początku zeszłego tygodnia.

Latem będę w Gdańsku na dłużej.
Zrobię kolejne naprawdę bardzo szczegółowe badania, ale tylko te w Diagnostyce.

Także reasumując, z perspektywy myślę, że psychika to podstawa.
Stres, niewłaściwa dieta, zbyt mało ruchu, to "recepta" na wiele różnych chorób i dolegliwości.

Ale uważam, że z tej trójki najgorszy jest stres...a zwłaszcza przewlekły.

Niewiele da latanie po "specjalistach", gdy nie ogarniemy psychiki.:), bo wszystko zaczyna się od "głowy ".;)

Przyznam, że ja nawet nie myślałam, że stres tak bardzo może wpływać na zdrowie fizyczne.
U mnie to był jakby utajony stres, niewiele osób zna sytuację, a wiele nawet by nie pomyślało, że ja mogę mieć jakieś kłopoty na tym tle.

Ja ten stres u siebie odrzucałam, musiałam się trzymać, bo córka ma tylko (głównie) mnie, wydawało mi się, że jestem silna.
I byłam taka...na zewnątrz.

Gdy u córki zaczęło się odczuwalnie poprawiać, moje emocje zaczęły opadać, już nie musiałam się tak kontrolować by być silną...i chyba wtedy zaczął "buntować się" mój organizm, karmiony przez ostatnie lata adrenaliną stresu.

Przede mną jeszcze długa droga do umiejętności prawidłowego relaksu.
Nadal łapie się, że "ściska mnie w dołku", gdy ktoś dzwoni czy sms, bo najczęściej było to coś niewyobrażalnie przykrego.
Ale śpię już nieporównywalnie lepiej, na wiele spraw (przez pryzmat tego co mnie dopadło) patrzę inaczej, spokojniej...i ze świadomością, że muszę dbać o siebie.

W tym o dietę, bo w tej całej sytuacji odegrała swą niechlubną rolę.;))
Jolu,mam problemy ze zdrowiem od wielu lat i wszytsko wskazuje na to,że są one spowodowane stresem i ciężkimi,przytłaczającymi sytuacjami w zyciu.
Póki "się dzieje" działa w nas adrenalina a kiedy sytuacja się stabilizuje organizm odchorowuje.
Polecam świetne wykłady Violetty Karys ,znawczynię totalnej biologii.
Dziś ogladam webinar o tarczycy i robię notatki:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

michalina
Dołączam mega ciekawy wywiad z panią doktor Grażyną:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Tylko na prądzie to się znam i mogę robić eksperymenty, pomiary i inowacje bo pan Taratajcio bardzo uprościł całą metodę biorezonansu :) Urządzenia, leżą i czekają aż się "ogarnę" >;)

 Biorezonans – co to jest, jak działa i czy jest skuteczny w leczeniu chorób i nałogów?

31.03.2022
Obserwuj
Biorezonans magnetyczny to jedna z metod wykorzystywana przez osoby praktykujące niekonwencjonalne metody terapii różnych chorób. Nie udało się dotychczas jednoznacznie rozstrzygnąć, czy terapia z użyciem biorezonansu jest skuteczna. Największym problemem jest brak rzetelnych badań naukowych, które potwierdziłyby słowa zwolenników tej metody dotyczące tego, czy i jak naprawdę działa biorezonans.

Część osób, która nie m zaufania do konwencjonalnej medycyny lub cierpi z powodu ciężkiej lub i nieuleczalnej choroby, szuka pozamedycznych, niekonwencjonalnych terapii. Jedną z nich jest biorezonans, który ma stanowić „cudowny lek” na wszelkie dolegliwości.
Biorezonans – co to jest?

Biorezonans to pseudonaukowa, niekonwencjonalna metoda diagnostyczna, która traktowana jest jak sposób leczenia różnych chorób. Jest to technika niezgodna z zasadami medycyny opartej na faktach i dowodach naukowych, tzw. EBM (ang. evidence-based medicine). Nie ma żadnych wiarygodnych dowodów, które potwierdziłyby leczniczy wpływ biorezonansu na zdrowie użytkownika. Skuteczność biorezonansu jest porównywalna z placebo, czyli substancją lub działaniem, które nie ma żadnego wpływu na stan zdrowia. Do tej samej grupy zaliczono także homeopatię. Pseudonauka często posługuje się profesjonalnym, nacechowanym naukowym sznytem językiem. Ma to za zadanie utwierdzić człowieka w słuszności głoszonych poglądów. Te teorie i twierdzenia nie znajdują jednak potwierdzenia w badaniach naukowych. W skrajnych sytuacji stoją w sprzeczności z teoriami sprawdzonymi w jedyny właściwy sposób.
Biorezonans – na czym polega badanie?

To jak działa biorezonans jest absolutnie niejasne i wyraźnie wątpliwe. Badania biorezonansem wykorzystują zjawiska elektromagnetyzmu w celach diagnostycznych i leczniczych. Metoda ta zakłada, że każda komórka organizmu, bakteria czy pasożyt mają swój specyficzny zakres drgań. Ma się on zmieniać w zależności od aktualnego stanu zdrowia i może posłużyć do diagnozy. Emitowanie przez urządzenie odpowiedniego zmiennego pola elektromagnetycznego, ma z kolei leczyć różne choroby organizmu. Badanie przebiega w pozycji siedzącej. Podczas biorezonansu zakłada się na skórę pacjenta elektrody, które są połączone z urządzeniem, dzięki czemu można przepuścić przez organizm niewielkie dawki prądu. W niektórych aparatach badany trzyma elektrody w dłoniach. Zabieg jest bezbolesny, może pojawić się jedynie niewielkie mrowienie. Na sesję biorezonansową należy przyjść wypoczętym i to jedyna wskazówka dotycząca tego, jak się przygotować. Do biorezonansu nie potrzeba specjalnego okresu przygotowawczego.

Nie wiem czy działają na tej samej zasadzie, ale na rynku są już specjalne urządzenia, tylko trzeba by się kogoś poradzić ile w tym prawdy, a ile marketingu.



Nasza przyszłość?;)
Na pikniku owo urządzenie pośród owoców i warzyw.





Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Powiem Wam,że moje "poszukiwanie zdrowia"zaczęło się od szukania leków na trzustkę.
Niestety okazało się,że trzustka to jest taki narząd o którym właściwie prawie nie ma informacji w necie,aż dziwne.
Bardzo mało się o niej mówi a przeciez jest to przedziwny,wielofunkcyjny narząd,powstały aż z 3 rodzajów tkanki.
Cóż,z tego wszystkiego ,z braku wiedomości na jej temat zaczęłam się szkolic w magii i uzdrawianiu "magicznym"
Owszem,są info o trzustce ale mało,niedokładne,zupełnie jakby na jej temat nie za wiele było wiadomo.
Ale jak wspomniałam na dobre mi wyszło bo stosuję magię
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Rudzielec koło tego chodzi, ja zrobiłem kurniczek, kupiłem kury i ziarno. >;) Wsiowo się zrobiło >;))

Fajne klimaty, i przyjemne z pożytecznym...;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Tylko na prądzie to się znam i mogę robić eksperymenty, pomiary i inowacje bo pan Taratajcio bardzo uprościł całą metodę biorezonansu :) Urządzenia, leżą i czekają aż się "ogarnę" >;)

 Biorezonans – co to jest, jak działa i czy jest skuteczny w leczeniu chorób i nałogów?

31.03.2022
Obserwuj
Biorezonans magnetyczny to jedna z metod wykorzystywana przez osoby praktykujące niekonwencjonalne metody terapii różnych chorób. Nie udało się dotychczas jednoznacznie rozstrzygnąć, czy terapia z użyciem biorezonansu jest skuteczna. Największym problemem jest brak rzetelnych badań naukowych, które potwierdziłyby słowa zwolenników tej metody dotyczące tego, czy i jak naprawdę działa biorezonans.

Część osób, która nie m zaufania do konwencjonalnej medycyny lub cierpi z powodu ciężkiej lub i nieuleczalnej choroby, szuka pozamedycznych, niekonwencjonalnych terapii. Jedną z nich jest biorezonans, który ma stanowić „cudowny lek” na wszelkie dolegliwości.
Biorezonans – co to jest?

Biorezonans to pseudonaukowa, niekonwencjonalna metoda diagnostyczna, która traktowana jest jak sposób leczenia różnych chorób. Jest to technika niezgodna z zasadami medycyny opartej na faktach i dowodach naukowych, tzw. EBM (ang. evidence-based medicine). Nie ma żadnych wiarygodnych dowodów, które potwierdziłyby leczniczy wpływ biorezonansu na zdrowie użytkownika. Skuteczność biorezonansu jest porównywalna z placebo, czyli substancją lub działaniem, które nie ma żadnego wpływu na stan zdrowia. Do tej samej grupy zaliczono także homeopatię. Pseudonauka często posługuje się profesjonalnym, nacechowanym naukowym sznytem językiem. Ma to za zadanie utwierdzić człowieka w słuszności głoszonych poglądów. Te teorie i twierdzenia nie znajdują jednak potwierdzenia w badaniach naukowych. W skrajnych sytuacji stoją w sprzeczności z teoriami sprawdzonymi w jedyny właściwy sposób.
Biorezonans – na czym polega badanie?

To jak działa biorezonans jest absolutnie niejasne i wyraźnie wątpliwe. Badania biorezonansem wykorzystują zjawiska elektromagnetyzmu w celach diagnostycznych i leczniczych. Metoda ta zakłada, że każda komórka organizmu, bakteria czy pasożyt mają swój specyficzny zakres drgań. Ma się on zmieniać w zależności od aktualnego stanu zdrowia i może posłużyć do diagnozy. Emitowanie przez urządzenie odpowiedniego zmiennego pola elektromagnetycznego, ma z kolei leczyć różne choroby organizmu. Badanie przebiega w pozycji siedzącej. Podczas biorezonansu zakłada się na skórę pacjenta elektrody, które są połączone z urządzeniem, dzięki czemu można przepuścić przez organizm niewielkie dawki prądu. W niektórych aparatach badany trzyma elektrody w dłoniach. Zabieg jest bezbolesny, może pojawić się jedynie niewielkie mrowienie. Na sesję biorezonansową należy przyjść wypoczętym i to jedyna wskazówka dotycząca tego, jak się przygotować. Do biorezonansu nie potrzeba specjalnego okresu przygotowawczego.
Wojtek co do biorezonansu to mam mieszane uczucia.Są już gabinety wyposażone w przeróżną aparaturę.,na Tagen nawet reklamowali.
Kupę forsy kosztują takie badania.Teraz Monika Cichocka na swoim kanale robi akcję zbierania kasy na gabinet,w którym np.będzie lustro Kozyriewa i takie inne .
Wiesz,jak ktoś jest bardzo chory to juz nie ma znaczenia co,gdzie i jak,każda metodę można zastosować ale ile w tym hochsztaplerstwa to nie wiem:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Genialny materiał w temacie zdrowia:))

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Przynajmniej nie ma efektów ubocznych od Magii, Michalino >;))
123456