Wolę nie bo początek odstawiania fajny nie jest. Sobota goście wesoło a ty pijesz kawę i mniej śmiesznie. To nie był problem, ale 4 lata poleciały a ja bym się napił i to wcale nie tak trochę >;)
Po takiej przerwie to byłby kac gigant >;) Ale jak zrobiłem biszkopt i nasączyłem ponczem to jak smakowało >;) U mnie dużo alkoholi leży. Niezłego wiskacza dostałem na święta i omal w aucie nie stłukłem, bo się z gratami walał >;))
Ujdzie jak ma powyżej 10 lat i kosztuje 250-300 ale wolę rum lub mezcal tylko cena ta sama. Robią chłopaki naprawdę dobre wynalazki, kiedyś dostałem 5l cytrynówki i rewelacja >;) Nie poleżało i tanio tylko to szkodzi naprawdę kinole w czerwieniach i fioletach po roku eksploatacji >;))
Oje...Rzeczywiście przypomniały się stare dobre czasy. Taki zimny kielonek to wchodził bez oporu, hehehe. A zagrycha na całą flaszkę. Dzięki Ewka. Chyba skoczę do piwnicy...Wojtek pewnie już tam jest