Lothar. napisał/a
To wszystko kasa Andrzeju. Dzień dobry. Robiłem jakieś drobiazgi dla Dróg krajowych i trafiła się "baza materiałowa" i związane z tym dyżury. Tam nikogo nie ma Andrzeju. Jak ogłoszą akcje, to zanim towarzystwo się zjedzie kto na chodzie, zanim odpalą i dojadą to godziny. A jak jest stan alarmowy to jest dyżur i startują od razu, ale to kosztuje.
Sądzę że w Niemczech jest podobnie

Żeby na tak wielkim lotnisku jakim jest Monachium, nie było służb, to już granda. Z koleją, podejrzewam że sprawa jest bardziej skomplikowana. Tu potrzeba wysyłać pługi śnieżne odcinkami. Żeby takie "operacje" robić trzeba dobrych operatorów sieci. A ci już dawno na emeryturach

Młodzi nie ciągną na kolej, ze względu na beznadziejne zarobki. Jeszcze kiedyś, praca na kolei należała do jednych z lepszych. Teraz? To dno. Oszczędności na kolei odbijają się teraz...Na pasażerach...Ale kogo to interesuje?
Druga tura bez Bonżura...