A może by do kręgarza?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
22 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

A może by do kręgarza?

Wenus
Był ktoś z Was na ustawianiu kręgosłupa? Nigdy w te "usługi" za bardzo nie wierzyłam ale zaczełam się zastanawiać czy by mi to może nie pomogło. Moja koleżanka jeździ ze swoim mężem do takiej starszej kobiety i twierdzi, że im ona pomaga.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Lothar.
Jak ma dobrą opinię, to tak, z 15 lat temu mój znajomy był i mu pomogło, normalny rolnik był kręgarzem, że kumpel się bał ale fachowiec, to potem co roku śmigał żeby go "ustawił" Sam nie korzystałem.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Wenus
No właśnie też się boję, podobno ta baba tak człowieka masuje i wygina, że aż kości trzeszczą ;-)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Lothar.
Lepiej się nie przyglądać, bo wygląda dziwnie >;) Ale działa, kumpla zanieśli, bo nie mógł iść, a wrócił na własnych nogach :)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
Wenus napisał/a
Był ktoś z Was na ustawianiu kręgosłupa? Nigdy w te "usługi" za bardzo nie wierzyłam ale zaczełam się zastanawiać czy by mi to może nie pomogło. Moja koleżanka jeździ ze swoim mężem do takiej starszej kobiety i twierdzi, że im ona pomaga.
Czyli znachorki? Hehehe...Witaj Wenus...Tja...Medycyna ludowa. Tak wydrwiona przez obecną medycynę, która przecież czerpie z medycyny ludowej. Przypomniała mi się rozmowa starszych, byłem jeszcze wtedy dzieckiem. W jednej rodzinie była dziewczynka, która miała jedną nogę ...Krótszą. Rodzice odwiedzili wszystkich ortopedów w okolicy. Wszyscy stwierdzali zgodnie, że nic się nie da zrobić , że to już taka wada. Przypadek sprawił że dowiedzieli się że gdzieś tam, na "głębokiej wsi', jest kręgarz, który wszystko leczy. Nie zwlekając, wybrali się w podroż, bez zapowiedzi. Bo jeszcze tak telefonów nie było jak teraz...Chłop, bo to był rolnik, miał w swoim  "gabinecie" tylko stół pokryty białym obrusem i krzesła. Dziewczynka miała już ok 3 lat. Kazał ją położyć na tym stole i rozpoczął "oględziny" Obejrzał nóżki dziewczynki i stwierdził że rzeczywiście, jedna jest jakby dłuższa. Kazał rodzicom trzymać dziewczynkę i ostrzegł że trochę zaboli i dziecko na pewno będzie krzyczeć. Złożył pięść w tzw..."kuksaniec" i "operował" w okolicy biodra. Dziecko oczywiście krzyczało i płakało z bólu. Nie trwało to długo. Po "operacji" sprawdził długość nóżek dziecka. Po uspokojeniu i postawieniu dziewczynki na podłodze, kazali jej chodzić. Jakaż była radość rodziców gdy zauważyli że dziecko...NIE UTYKA!!!  Chodziła normalnie jakby nigdy nic, jakby w życiu nie utykała...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Wenus
Ciekawe co powiedział na to lekarz tej dziewczynki, pewnie, że cud ;-) Ale można by było zaoszczędzić dziecku cierpienia i zrobić ten "zabieg" że znieczuleniem, w gabinecie lekarskim oczywiscie.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Lothar.
Taak Wenus :) ale odkąd omal nie zabili mojego kolegę na Szaserów żółtaczką, to omijam Szpitale.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
Wenus napisał/a
Ciekawe co powiedział na to lekarz tej dziewczynki, pewnie, że cud ;-) Ale można by było zaoszczędzić dziecku cierpienia i zrobić ten "zabieg" że znieczuleniem, w gabinecie lekarskim oczywiscie.
Witaj Wenus. Hmmm...O ile wiem, od znieczuleń jest anestezjolog. Musi zrobić ogólne badania i wtedy wie ile czego wstrzyknąć...Lub na jaki czas uśpić...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Wenus
Mnie jak kiedyś uśpił to dobudzić nie mógł, łał mnie po buzi a ja nie mogłam otworzyć oczu ani nic powiedzieć, tylko sobie myślałam, żeby mnie już tak nie bił bo ja już nie śpię i wszystko słyszę. Chyba za dużo mi podali tej narkozy, tak myślę.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Amigoland
Wenus napisał/a
Mnie jak kiedyś uśpił to dobudzić nie mógł, łał mnie po buzi a ja nie mogłam otworzyć oczu ani nic powiedzieć, tylko sobie myślałam, żeby mnie już tak nie bił bo ja już nie śpię i wszystko słyszę. Chyba za dużo mi podali tej narkozy, tak myślę.
Wenus napisał/a
Mnie jak kiedyś uśpił to dobudzić nie mógł, łał mnie po buzi a ja nie mogłam otworzyć oczu ani nic powiedzieć, tylko sobie myślałam, żeby mnie już tak nie bił bo ja już nie śpię i wszystko słyszę. Chyba za dużo mi podali tej narkozy, tak myślę.
No sama widzisz, Wenus. Z narkozą nie ma żartów...A bił, bo był w strachu, hehehe. Ja sam się obudziłem...Słyszałem tylko 2 pielęgniarki...Zimno mi było, bo zostawili mnie tak na nagusa w jakimś ciemnym pokoju. No i zacząłem krzyczeć...Przykryjcie mnie! No i jedna, powiedziała do drugiej...O! Jeden już się zbudził...Hehehe...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Wenus
Amigo, a może Ty już w prosektorium byłeś? ;-)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Amigoland
Wenus napisał/a
Amigo, a może Ty już w prosektorium byłeś? ;-)
A wiesz? Ja też tak pomyślałem, hehehe
Bo ten wózek na którym leżałem, metalowy był...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Wenus
O matko! Chyba bym od razu zawału dostała jakbym  się zorientowała, że mnie do kostnicy zawieźli.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Amigoland
Wenus napisał/a
O matko! Chyba bym od razu zawału dostała jakbym  się zorientowała, że mnie do kostnicy zawieźli.
Hehehe...Dobranoc Wenus...Dobranoc Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
Wczoraj rozmawiałem z majstrem od dachów (oni noszą ciężary) i korzystają z usług tego pana i go pochwalił, raz na rok go ustawia.

https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,22537662
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Wczoraj rozmawiałem z majstrem od dachów (oni noszą ciężary) i korzystają z usług tego pana i go pochwalił, raz na rok go ustawia.

https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,22537662
Cześć Wojtek. Witajcie Duszki.
To jak to jest Wojtek że w Niemczech na dachach pracują nawet kobiety? Bo właściciel firmy inwestuje w sprzęt, taki np. Jak transporter dachówek na dach. i nikt nic nie nosi. Poza tym sądzę że żaden z tych pracowników nie nosi pasa na kręgosłup. Wiesz, taki pas co mają sportowcy podnoszący ciężary. I nie potrzeba jeżdzić do "ustawiania" raz na rok...Wystarczy wcześniej się odpowiednio zabezpieczyć. Ja nie wiem ? czy to aż takie trudne do pomyślenia??
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Amigoland
Czy to aż tak drogo? A poza tym wydatek na sprzęt ochrony zdrowia, można sobie odliczyć od podatku? Właściwie każdy szef MUSI pracownikowi zapewnić sprzęt ochrony zdrowia. To nie tylko buty ochronne, rękawice...To także inne gadżety...
https://www.ceneo.pl/32243630
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Lothar.
Andrzeju to inny świat >;) Dawno nie słyszałeś: "to nic nie będzie taniej?" "weź pan Ukraińca" Ludzie u nas biedni, jak nie kacapy, to UE i stany, zadbają żeby tak było dalej.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Andrzeju to inny świat >;) Dawno nie słyszałeś: "to nic nie będzie taniej?" "weź pan Ukraińca" Ludzie u nas biedni, jak nie kacapy, to UE i stany, zadbają żeby tak było dalej.
Tak jak powiedziałem. Jak ja bym robił na tym dachu i miałbym coś dżwigać. To zanim by mnie zabolał kręgosłup. Kupiłbym za własne pieniądze ten pas. Przecież zdrowie najważniejsze. Sądzę że koszty podróży i sam zabieg u kręgarza. To jest ten sam koszt. A ból nie leczony, staje się bólem chronicznym, czyli jest jeszcze gorzej...
W Niemczech też niektóre firmy biorą do pracy Albanów , czy Polaków i oszczędzają. W piątek widziałem jak myli szyby na wysokości. Postawił na daszku chyba szerokości 1m drabinę i tam się wspiął na prawie najwyższy szczebel. Żadnego zabezpieczenia, nic...Horror...Zamiast kupić auto z gondolą to jeżdżą jakimś szrotem, półciężarówką...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A może by do kręgarza?

Lothar.
Na ścianie, to się nie ma na czym przyczepić Andrzeju. Jak można, to lepiej dać kotwę ze swoich.
12