Lothar. napisał/a
Ale coś się porobiło i pani Gosposi co sama została w domu urządzenia ćwierkają i "psy po stołach skaczą" (kaukazy) no to powiedziałem co robić żeby przestało i teraz kombinuje co się stało? Duży drewniany dom i myszy gryzą kable, na strychu, tak wali tymi myszami że łeb urywa i co ja mam powiedzieć właścicielowi? Że Popielem został? Bogacz i mocno niesympatyczny >;/ A pani gosposia w porządku i pomóc trzeba >;))
To ten facet to chyba głuchy jest, jak nie słyszy myszy

Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...