Wielu próbowało, a byli naprawdę dobrzy >;)) Póki co jestem "górą" amerykański uśmiech, w czym mogę pomóc i proszę dzwonić w razie kłopotów. Miałem niezłych hmm promotorów, nie uwierzyła byś co robili z prostymi ludźmi :) No i ze mną też próbowali >;)) Dawne czasy, dobrze że to już za mną. Niemniej po tych "szkołach" nie jestem "normalnym człowiekiem" i zdaje sobie z tego sprawę >;)) I nie myśl, że to psycho/socjopatia. Czuję, ale reaguję jak uznam za stosowne, potrafię przegrywać, jak uznam że tak trzeba, umiesz? >;D
To Ty tak twierdzisz Ewo :) A każdy ocenia po sobie. Długa droga za mną i szarpanie się z ludźmi co jak by byli biedni to by nie byli "ekscentryczni" a zaburzeni >;) A potem ja szkoliłem tak innych >;)) Służba nie drużba i rzygać będziesz... jutro >;))
Jesteś wrażliwa i podatna, musiała byś zobaczyć jak się przyp.... a ja spokojnie rozgrywam sprawę >;) Potrafiła byś mnie skląć od ostatnich bez powodu i zdzierżyć jak bym zrobił to samo, z presją i.... finezją? >;))
Złap dystans, potrzebny jest kontakt psychiczny, patrzysz z bliska w ciemnoniebieskie oczy pana wojtka i na zimno.... >;) Po kółku teatralnym dasz radę >;P
Musiała byś mieć "staż kliniczny" z wariatami i pojebami, z agresywnymi i konfliktowym, paranoikami i furiatami, to patrzysz jak stary barman na pijaków i wszędzie widzisz "pacjentów" na świeżym lufcie >;)