Imli-li ☼ napisał/a
no trochę śmieszne u nas jakoś nie zwracają uwagi jaką kto ma byleby była nawet nie spotkałam nikogo aby się upominał o założenie maseczki czasem zapominam Buziak
Na "ulicy" nie jest obowiązkowa. Ale. sklepie, to zaraz się drą te sprzedawczynie. Jak wyszedłem ze sklepu. To zauważyłem że facet kupuje od tego co testował, maseczkę. Mówię że ja też chcę. Pytam się ile kosztuje. On mówi 1 euro. Ja mówię to daj mi jedną, następnym razem oddam ci to euro, hehehe. Wahał się. Ja mu mówię że ja tu tylko się testuję, niech zapyta się koleżanki, ona już mnie z widzenia zna, Zapytał się, pokiwała głową, hehehe. No i dał mi. Potem byłem w innym sklepie, w DM. Założyłem nową maskę i wchodzę pewnie. Zaraz przy wejściu stała matka z dzieckiem i pytała się jednej sprzedawczyni , czy ją wpuści. Ta kiwnęła że tak , hehehe. No jaja, do czego to doszło...Buziak.
Ps.
Pewnie zostało im tych masek i muszą opchnąć...
Druga tura bez Bonżura...