Imli-li ☼ napisał/a
tyle że jak ja schrzanię to już poprawić nie sposób musi zostać jak jest czy mi się podoba czy nie dobrze że moje pomyłki nikomu nie szkodzą Buziak
Bo mało kto się zna Kotuś. na Twoich robótkach. Nie patrzy pod lupką, tylko na całokształt. Sądzę że nawet i wielcy malarze robili błędy. Które tylko oni widzieli. Pewnie może i by poprawili, ale to by ich wybijało z "natchnienia". No wiesz, jedno zmyć potem znowu nakładać, oni muszą ciągle te farby mieszać i nigdy nie dobierze takiego odcienia, jaki był lub, chciałby żeby był...
Ja jak np. Coś zaimprowizuję, to mówię..."Głupi się nie pozna, a mądry będzie myślał że tak musi być", hehehe...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...