Imli-li ☼ napisał/a
a jak już wiesz Kotku ja żyję tak aby nie bolało abym miała co robić i nie nudzić się pewno że cieszę się z różnych rzeczy ostatnio nawet kiedy robię sobie kawę jestem Ci wciąż ogromnie wdzięczna za młynek który od Ciebie dostałam Buziak
To też jest coś, żyć, żeby nie bolało. Nie musimy sobie stawiać zaraz wysokich celów. Np. Czy pobiję dzisiaj rekord w przysiadach, czy robieniu pompek. Każdy ma swoją indywidualną drogę. Najważniejsze żeby osiągać satysfakcję z chodzenia tą drogą. Z tym młynkiem, jak wiesz, to był przypadek. Jak bym go nie znalazł, to byś nie miała, takiego. A mnie on od razu wpadł w oko, hehehe. Spodobał mi się od pierwszego wejrzenia. Sam jestem zadowolony z takiego prezentu. Przejdziemy się Kotuś na jednego? Hm?...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...