Mam mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmu...Chodzi mi głównie o te zgony. Tam facet mówi o sytuacji we Włoszech. Że 1600 ludzi miało przyjść na szczepienia, a przyszło...200. Pomimo że już większość wie, że ta szczepionka na nic nie pomaga, że mogą być skutki uboczne, niewyobrażalne, że można nawet umrzeć. Dalej przyszło 200 osób...Rozumiem że mogą być szantażowani przez pracodawców. Ale wchodzić w rosyjską ruletkę, tylko dlatego żeby mieć pracę?
Druga tura bez Bonżura...