Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
29 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Lothar.
Ciekawe, a jak by tak... przycisnąć Komisje Dyscyplinarną? >;) Nauczyły by się czegoś matoły, czy nie nauczyły?

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Amigoland
W prawie już chyba nie ma pojęcia rodzic, tylko "opiekun" hehehe...Akurat dzisiaj na onecie jest artykuł...
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/prawa-dziecka-a-prawa-nastolatka-kiedy-moze-wyjsc-samo-z-domu/lp9zr4q,2b83378a
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Ciekawe, a jak by tak... przycisnąć Komisje Dyscyplinarną? >;) Nauczyły by się czegoś matoły, czy nie nauczyły?

Kiedyś na taki wiek nastolatków, mówiło się "głupi" wiek, hehehe. Coś w tym jest...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Lothar.
Donosić na Rodziców na policje i jeszcze nakłamać o "gwałtach"? To nie jest "głupi wiek" Andrzeju. O ile dobrze pamiętam, to za coś podobnego, to pan Dziadek Pawka Morozowa "wyprowadził do lasu" Na swoich się nie donosi.

Oprócz wersji oficjalnej krążyło wiele nieoficjalnych wersji czynu Pawlika Morozowa. Po upadku ZSRR opublikowano wiele alternatywnych historii o Pawliku Morozowie.

Według dziennikarza i literata Jurija Drużnikowa Pawlik nigdy nie należał do organizacji pionierskiej, gdyż taka za jego życia w Gierasimowce nie istniała. Doniósł na ojca nie ze względów ideowych, lecz osobistych. Namówiła go do tego matka, by zemścić się na mężu, który ją porzucił. Ojciec pomagał uciekinierom z łagrów, dając im czyste blankiety dokumentów tożsamości do wypełnienia[2]. Skłócony z ojcem Pawlik wskazał miejsce, w którym ojciec ukrywał blankiety. Gdy ojca aresztowano, okazało się, że matka nie jest w stanie samodzielnie utrzymać Pawlika i jego brata. Wtedy Pawlik za pieniądze zaczął donosić, gdzie chłopi chowają zboże. Pewnego dnia chłopiec i młodszy brat zostali zamordowani, a spośród pięćdziesięciu trzech głównych uczestników wydarzeń związanych z zabójstwem dzieci i powstaniem legendy o Pawliku Morozowie, dziewiętnastu zabito, dwóch najprawdopodobniej otruto, dwudziestu jeden aresztowano na podstawie donosów politycznych, trzech zachorowało psychicznie. Drużnikow nie przedstawił jednak dokumentów na poparcie swojej wersji.

Według niektórych wersji nie ma żadnych dowodów na donosy autorstwa chłopca, a cały konflikt i jego zabójstwo miały charakter wyłącznie rodzinnej tragedii. Są to jednak spekulacje niepoparte jak dotąd świadectwami źródłowymi, podobnie zresztą, jak i wersja oficjalnej propagandy.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Amigoland
Ta "córka" poskarżyła się że pogwałcono jej prawa nastolatki. Tu nie chodziło o jakiś gwałt na tle seksualnym. No wiesz, to taki "buntowniczy" wiek. Sądzę że ona nawet nie zdawała sobie sprawy co zrobiła. Jaką krzywdę zrobiła rodzicom. Wróci skruszona...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Lothar.
No to sobie obejrzała "panna" rodzinę zastępczą i Izbę dziecka >;) A takich widoków to się nie zapomina >;))) Niemniej donoszenie na swoich, to zawsze zła sprawa. Nie mówię tu o jakieś "omerta" ale co w domu, to w domu. Obcych się w to nie miesza. Z tym wpływaniem przez zewnętrze na Rodzinę to coś mi się przypomniało >;) Znajomemu za młodu żonka dokazywała i postanowiła "pojechać do mamusi" >;PPPPP Myślała że facet z kwiatami na kolanach przybiegnie, a ten się nie spieszył, miesiąc, drugi i..... przyszło coś o "separacji" to mamusia zwąchała że będzie mieć córuś z dziećmi na karku i sama poleciała łagodzić >;PPP
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Amigoland
Lothar. napisał/a
No to sobie obejrzała "panna" rodzinę zastępczą i Izbę dziecka >;) A takich widoków to się nie zapomina >;))) Niemniej donoszenie na swoich, to zawsze zła sprawa. Nie mówię tu o jakieś "omerta" ale co w domu, to w domu. Obcych się w to nie miesza. Z tym wpływaniem przez zewnętrze na Rodzinę to coś mi się przypomniało >;) Znajomemu za młodu żonka dokazywała i postanowiła "pojechać do mamusi" >;PPPPP Myślała że facet z kwiatami na kolanach przybiegnie, a ten się nie spieszył, miesiąc, drugi i..... przyszło coś o "separacji" to mamusia zwąchała że będzie mieć córuś z dziećmi na karku i sama poleciała łagodzić >;PPP
Sądzę że popełniono gdzieś błąd w wychowaniu córki. Też miałem córkę nastolatkę i nie było żadnych fochów...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Amigoland
Nie znamy szczegółów tego zajścia. Moja córka wychodziła z domu w weekend z koleżankami na dyskotekę. Ale jak było nakazane. Punktualnie o 22. 00 była z powrotem w domu. Cały tydzień ślęczała nad książkami, miała dobre oceny. To dlaczego miałaby nie wyjść? Sądzę że ten "ZOK" był  jakąś karą, może za kiepskie oceny, lub niesubordynację...Zdarza się...Nawet w wojsku, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Ta "córka" poskarżyła się że pogwałcono jej prawa nastolatki. Tu nie chodziło o jakiś gwałt na tle seksualnym. No wiesz, to taki "buntowniczy" wiek. Sądzę że ona nawet nie zdawała sobie sprawy co zrobiła. Jaką krzywdę zrobiła rodzicom. Wróci skruszona...
Tak Amigo,te dzieciaki tak mają,mogą niechcąco skrzywdzic rodziców.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Amigoland
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Ta "córka" poskarżyła się że pogwałcono jej prawa nastolatki. Tu nie chodziło o jakiś gwałt na tle seksualnym. No wiesz, to taki "buntowniczy" wiek. Sądzę że ona nawet nie zdawała sobie sprawy co zrobiła. Jaką krzywdę zrobiła rodzicom. Wróci skruszona...
Tak Amigo,te dzieciaki tak mają,mogą niechcąco skrzywdzic rodziców.
"Głupi wiek", hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Lothar.
Ale oskarżać i aresztować Matkę przy braku dowodów? Rozumiem jakieś Postępowanie wyjaśniające, nawet przyjęcie dziecka czasowo na Izbę dziecka, ale Rodzina Zastępcza? Co to za Nadużycia?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.

Skoro matka wcześniej wyszła z aresztu, to i tak zadziałali w porę, bo czasami niewinni muszą spędzić w areszcie sporo czasu, aż do rozprawy. Niestety, ale tak to właśnie działa.
Swoją drogą w rodzinie zastępczej dziewczyna pewnie nabrała rozumu...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Nie znamy szczegółów tego zajścia. Moja córka wychodziła z domu w weekend z koleżankami na dyskotekę. Ale jak było nakazane. Punktualnie o 22. 00 była z powrotem w domu. Cały tydzień ślęczała nad książkami, miała dobre oceny. To dlaczego miałaby nie wyjść? Sądzę że ten "ZOK" był  jakąś karą, może za kiepskie oceny, lub niesubordynację...Zdarza się...Nawet w wojsku, hehehe
Znalazłam artykuł:

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-06-30/interwencja-corka-oskarzyla-matke-o-gwalt-kobieta-trafila-do-wiezienia/

Agnieszka Tucholska z Bolesławca została oskarżona przez córkę o bicie, znęcanie się oraz brutalne gwałty. Wszystko dlatego, że miała zabronić jej wyjść z domu. 15-latka trafiła do rodziny zastępczej, a jej matka… do więzienia. Wyszła z niego dopiero po dwóch miesiącach, gdy biegły wydał opinię na temat córki. - Stwierdził, że jest dziewicą – mówi pani Agnieszka. Materiał "Interwencji".


Koszmarne drogi. Pogotowie nie dojechało, małżeństwo zmarło
Ostatnie dziewięć miesięcy były bardzo trudne dla 42-letniej Agnieszki Tucholskiej z Bolesławca. W połowie października ubiegłego roku pani Agnieszka pokłóciła się z córką. 15-letnia dziewczyna miała wyjechać do znajomych. Nie chciała podać ani miejsca spotkania, ani godziny powrotu.

 

- Poszłam ją zapytać, bo nie powiedziała, o której chce wrócić. Powiedziała, że chce wrócić sama o 20:00 busem. Nie zgodziłam się na coś takiego. Powiedziałam, że mogę ją zawieźć, ale odmówiła. Córka zaczęła się denerwować, krzyczeć, że już jest prawie dorosła, że jej rówieśnicy mogą, a ona nie może – opowiada Agnieszka Tucholska.

Córka doniosła na matkę, bo chciała się zemścić
18 października zaraz po szkole, zła na matkę nastolatka udała się na komisariat policji. Od tego momentu życie jej i rodziny zmieniło się w koszmar.

 

- Dzień przed pójściem na komisariat, córka przeglądała w internecie strony z informacjami o charakterystyce dziecka krzywdzonego, jak się zachowuje. Przeglądała strony z Niebieską Kartą, z opisami maltretowanych dzieci. Następnie zgłosiła przemoc domową: znęcanie się nad nią psychiczne i fizyczne. Mówiła, że ją biłam kijem, że ją wyzywałam – mówi pani Agnieszka

- Dla mnie są to totalne brednie, wyssane z palca. Takich rzeczy nigdy nie było w tym domu. To była zemsta, w jakimś stopniu ukaranie żony – dodaje Sebastian Tucholski, ojciec dziewczyny.

 

Sprawą zajęła się prokuratura. 15-letnia dziewczyna trafiła do rodziny zastępczej, a pani Agnieszce postawiono zarzuty. Cztery miesiące później, podczas trzeciego przesłuchania córka zeznała, że pani Agnieszka gwałciła ją i znęcała się nad jej młodszym bratem. Matka na dwa miesiące trafiła do aresztu.


- Powiedziała swojemu opiekunowi, że mama stosowała wobec niej przemoc na tle seksualnym, że w wieku przedszkolnym wpychałam jej do pochwy pogrzebacz. Powiedziała, że włożona szklanka do pochwy pękła i ją poraniła, że wsuwałam jej tam palce i że to było praktycznie codziennie. Ona mi się odgrażała SMS-ami, jak już zgłosiła przemoc domową – opowiada Agnieszka Tucholska.

 

To SMS-y między matką a córką:

Matka: Zawsze mogłaś na mnie liczyć. O co ci chodzi?

Córka: Jesteś śmieszna, teraz dostaniesz za swoje. Mam nadzieję, że walną ci jak największy wyrok.

Matka: Chcesz mnie wsadzić do więzienia dla koleżanki?

Córka: Nie, dla własnego spokoju życia, które mi niemal odebrałaś przez te 16 jakże zaj*** lat.

Prokuratura badała sprawę, pani Agnieszka myślała o samobójstwie
- Policja po mnie przyszła i robiła przeszukanie, szukała dysków z pornografią, zdjęć pornograficznych, broni palnej, bo córka zeznała, że mam taką. Niczego nie znaleźli. Zostałam odizolowana od rodziny. Od niepełnosprawnego syna, którym zawsze się zajmowałam. Było bardzo ciężko. Chciałam odebrać sobie życie – tłumaczy pani Agnieszka.

 

- Pani Agnieszka jest podejrzana o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad swoją córką. Jest podejrzana też o doprowadzenie jej do innych czynności seksualnych, w tym przemocą – informuje Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

 

Pani Agnieszka wyszła jednak na wolność. Jak tłumaczy, "sąd nie dopatrzył się, by były dowody. Nic nie wskazywało, oprócz zeznań córki, że ja to zrobiłam".


- Cały czas zeznania dziewczynki się zmieniały. One od początku nie są ze sobą spójne. Jest wiele rozbieżności – zaznacza Wojciech Kasprzyk, pełnomocnik pani Agnieszki.

Biegły ginekolog: Córka pani Agnieszki jest dziewicą
Ekipa "Interwencji" dotarła do opinii biegłych. Lekarz ginekolog podał w wątpliwość zeznania 15-latki. Natomiast psycholog uznał, że nastolatka nie konfabuluje. Ale to samo o matce stwierdzili niezależni biegli z zakresu psychiatrii, którzy nie zauważyli żadnych dysfunkcji w rodzinie. Materiał wideo dostępny jest tutaj.

 

- Biegły ginekolog stwierdził, że córka jest dziewicą. Nie ma też żadnych blizn w okolicach narządów płciowych. Uznał, że ten pogrzebacz na pewno przerwałby błonę i doprowadził do takich uszkodzeń, że wymagałoby to interwencji chirurgicznej – twierdzi pani Agnieszka.

Śledczy zapytani o ustalenia biegłych odmówili odpowiedzi "z uwagi na charakter sprawy i dobro pokrzywdzonej". Powstała również prywatna opinia psychologa na temat rodziny. Jakie jest prawdopodobieństwo, że córka pani Agnieszki mówi prawdę?

 

- Naszym zdaniem nikłe. Nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek miał konfabulować z obecnie badanych. To jest bardzo trudne do ukrycia przy czterech osobach – mówi Dawid Kołodziej, psychiatra.

Rodzina na razie nie chce powrotu córki
Przez oskarżenia córki pani Agnieszka mogła stracić też prawa do opieki nad synami. W tym jednym niepełnosprawnym. Niedawno sąd uznał, że nie ma do tego podstaw.

 

- Powiedzieliśmy dzisiaj na rozprawie w sądzie, że nie widzimy szansy, żeby ona mogła wrócić do domu – przyznaje pani Agnieszka. Kobieta zamierza walczyć o uniewinnienie i odzyskanie dobrego imienia. O jej losie będzie decydował sąd. Córka kobiety do ukończenia szkoły może przebywać w rodzinnym domu dziecka.

 

- Nie jestem w stanie wybaczyć jej tego. Może po czasie… ale nie teraz – podsumowuje Sebastian Tucholski.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-06-30/interwencja-corka-oskarzyla-matke-o-gwalt-kobieta-trafila-do-wiezienia/

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Amigoland
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Nie znamy szczegółów tego zajścia. Moja córka wychodziła z domu w weekend z koleżankami na dyskotekę. Ale jak było nakazane. Punktualnie o 22. 00 była z powrotem w domu. Cały tydzień ślęczała nad książkami, miała dobre oceny. To dlaczego miałaby nie wyjść? Sądzę że ten "ZOK" był  jakąś karą, może za kiepskie oceny, lub niesubordynację...Zdarza się...Nawet w wojsku, hehehe
Znalazłam artykuł:

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-06-30/interwencja-corka-oskarzyla-matke-o-gwalt-kobieta-trafila-do-wiezienia/

Agnieszka Tucholska z Bolesławca została oskarżona przez córkę o bicie, znęcanie się oraz brutalne gwałty. Wszystko dlatego, że miała zabronić jej wyjść z domu. 15-latka trafiła do rodziny zastępczej, a jej matka… do więzienia. Wyszła z niego dopiero po dwóch miesiącach, gdy biegły wydał opinię na temat córki. - Stwierdził, że jest dziewicą – mówi pani Agnieszka. Materiał "Interwencji".


Koszmarne drogi. Pogotowie nie dojechało, małżeństwo zmarło
Ostatnie dziewięć miesięcy były bardzo trudne dla 42-letniej Agnieszki Tucholskiej z Bolesławca. W połowie października ubiegłego roku pani Agnieszka pokłóciła się z córką. 15-letnia dziewczyna miała wyjechać do znajomych. Nie chciała podać ani miejsca spotkania, ani godziny powrotu.

 

- Poszłam ją zapytać, bo nie powiedziała, o której chce wrócić. Powiedziała, że chce wrócić sama o 20:00 busem. Nie zgodziłam się na coś takiego. Powiedziałam, że mogę ją zawieźć, ale odmówiła. Córka zaczęła się denerwować, krzyczeć, że już jest prawie dorosła, że jej rówieśnicy mogą, a ona nie może – opowiada Agnieszka Tucholska.

Córka doniosła na matkę, bo chciała się zemścić
18 października zaraz po szkole, zła na matkę nastolatka udała się na komisariat policji. Od tego momentu życie jej i rodziny zmieniło się w koszmar.

 

- Dzień przed pójściem na komisariat, córka przeglądała w internecie strony z informacjami o charakterystyce dziecka krzywdzonego, jak się zachowuje. Przeglądała strony z Niebieską Kartą, z opisami maltretowanych dzieci. Następnie zgłosiła przemoc domową: znęcanie się nad nią psychiczne i fizyczne. Mówiła, że ją biłam kijem, że ją wyzywałam – mówi pani Agnieszka

- Dla mnie są to totalne brednie, wyssane z palca. Takich rzeczy nigdy nie było w tym domu. To była zemsta, w jakimś stopniu ukaranie żony – dodaje Sebastian Tucholski, ojciec dziewczyny.

 

Sprawą zajęła się prokuratura. 15-letnia dziewczyna trafiła do rodziny zastępczej, a pani Agnieszce postawiono zarzuty. Cztery miesiące później, podczas trzeciego przesłuchania córka zeznała, że pani Agnieszka gwałciła ją i znęcała się nad jej młodszym bratem. Matka na dwa miesiące trafiła do aresztu.


- Powiedziała swojemu opiekunowi, że mama stosowała wobec niej przemoc na tle seksualnym, że w wieku przedszkolnym wpychałam jej do pochwy pogrzebacz. Powiedziała, że włożona szklanka do pochwy pękła i ją poraniła, że wsuwałam jej tam palce i że to było praktycznie codziennie. Ona mi się odgrażała SMS-ami, jak już zgłosiła przemoc domową – opowiada Agnieszka Tucholska.

 

To SMS-y między matką a córką:

Matka: Zawsze mogłaś na mnie liczyć. O co ci chodzi?

Córka: Jesteś śmieszna, teraz dostaniesz za swoje. Mam nadzieję, że walną ci jak największy wyrok.

Matka: Chcesz mnie wsadzić do więzienia dla koleżanki?

Córka: Nie, dla własnego spokoju życia, które mi niemal odebrałaś przez te 16 jakże zaj*** lat.

Prokuratura badała sprawę, pani Agnieszka myślała o samobójstwie
- Policja po mnie przyszła i robiła przeszukanie, szukała dysków z pornografią, zdjęć pornograficznych, broni palnej, bo córka zeznała, że mam taką. Niczego nie znaleźli. Zostałam odizolowana od rodziny. Od niepełnosprawnego syna, którym zawsze się zajmowałam. Było bardzo ciężko. Chciałam odebrać sobie życie – tłumaczy pani Agnieszka.

 

- Pani Agnieszka jest podejrzana o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad swoją córką. Jest podejrzana też o doprowadzenie jej do innych czynności seksualnych, w tym przemocą – informuje Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

 

Pani Agnieszka wyszła jednak na wolność. Jak tłumaczy, "sąd nie dopatrzył się, by były dowody. Nic nie wskazywało, oprócz zeznań córki, że ja to zrobiłam".


- Cały czas zeznania dziewczynki się zmieniały. One od początku nie są ze sobą spójne. Jest wiele rozbieżności – zaznacza Wojciech Kasprzyk, pełnomocnik pani Agnieszki.

Biegły ginekolog: Córka pani Agnieszki jest dziewicą
Ekipa "Interwencji" dotarła do opinii biegłych. Lekarz ginekolog podał w wątpliwość zeznania 15-latki. Natomiast psycholog uznał, że nastolatka nie konfabuluje. Ale to samo o matce stwierdzili niezależni biegli z zakresu psychiatrii, którzy nie zauważyli żadnych dysfunkcji w rodzinie. Materiał wideo dostępny jest tutaj.

 

- Biegły ginekolog stwierdził, że córka jest dziewicą. Nie ma też żadnych blizn w okolicach narządów płciowych. Uznał, że ten pogrzebacz na pewno przerwałby błonę i doprowadził do takich uszkodzeń, że wymagałoby to interwencji chirurgicznej – twierdzi pani Agnieszka.

Śledczy zapytani o ustalenia biegłych odmówili odpowiedzi "z uwagi na charakter sprawy i dobro pokrzywdzonej". Powstała również prywatna opinia psychologa na temat rodziny. Jakie jest prawdopodobieństwo, że córka pani Agnieszki mówi prawdę?

 

- Naszym zdaniem nikłe. Nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek miał konfabulować z obecnie badanych. To jest bardzo trudne do ukrycia przy czterech osobach – mówi Dawid Kołodziej, psychiatra.

Rodzina na razie nie chce powrotu córki
Przez oskarżenia córki pani Agnieszka mogła stracić też prawa do opieki nad synami. W tym jednym niepełnosprawnym. Niedawno sąd uznał, że nie ma do tego podstaw.

 

- Powiedzieliśmy dzisiaj na rozprawie w sądzie, że nie widzimy szansy, żeby ona mogła wrócić do domu – przyznaje pani Agnieszka. Kobieta zamierza walczyć o uniewinnienie i odzyskanie dobrego imienia. O jej losie będzie decydował sąd. Córka kobiety do ukończenia szkoły może przebywać w rodzinnym domu dziecka.

 

- Nie jestem w stanie wybaczyć jej tego. Może po czasie… ale nie teraz – podsumowuje Sebastian Tucholski.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-06-30/interwencja-corka-oskarzyla-matke-o-gwalt-kobieta-trafila-do-wiezienia/
Tja. Dziwię się że policja nie odnalazła tych "znajomych" w komputerze, do których chciała jechać córka. Bardzo możliwe że matka uratowała jej nie tylko cnotę, ale i życie. Bo mogła równie dobrze jechać do jakiegoś zboka...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Sylwia
Administrator
Amigoland napisał/a
Tja. Dziwię się że policja nie odnalazła tych "znajomych" w komputerze, do których chciała jechać córka. Bardzo możliwe że matka uratowała jej nie tylko cnotę, ale i życie. Bo mogła równie dobrze jechać do jakiegoś zboka...
No jasne, że mogła. Ewidentnie bardzo jej zależało na tym spotkaniu, do tego stopnia, że znienawidziła matkę, bo ta stanęła na jej drodze.
Nastolatki w większości są głupie w tym wieku. Zakochują się bardzo szybko i wtedy nic się nie liczy, nawet własna matka.
Po czasie zrozumie.., a może dopiero, jak sama zostanie matką.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Amigoland
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Tja. Dziwię się że policja nie odnalazła tych "znajomych" w komputerze, do których chciała jechać córka. Bardzo możliwe że matka uratowała jej nie tylko cnotę, ale i życie. Bo mogła równie dobrze jechać do jakiegoś zboka...
No jasne, że mogła. Ewidentnie bardzo jej zależało na tym spotkaniu, do tego stopnia, że znienawidziła matkę, bo ta stanęła na jej drodze.
Nastolatki w większości są głupie w tym wieku. Zakochują się bardzo szybko i wtedy nic się nie liczy, nawet własna matka.
Po czasie zrozumie.., a może dopiero, jak sama zostanie matką.
Takich przypadków jest co roku bardzo wiele. Szczególnie w czasie wakacji. Niektóre kończą się na prawdę tragicznie...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Ja nie wiem,ale wymyslic  coś tak głupiego,ze matką ja gwałciła,no na litość boską,pogrzebaczem?!!
W ramach leczenia z głupoty i chorej wyobraźni powinna na jakis czas zostac w rodzinie zstepczej,to by jej dobrze zrobiło.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Dobry wieczór Serenko :) 15 latka to jeszcze niby dziecko, ale jej decyzje mają już dorosłe konsekwencje. Jak na razie, nie ma już domu rodzinnego. Szkoły nie pokończone, bez zawodu, pracy, mieszkania, ani źródła utrzymania. Co dalej? Skończy 18 jak nie będzie studiować, to kończy się obowiązek alimentacyjny, rodzina zastępcza też się skończy. Mam nadzieje, że się pogodzą. Byłem właśnie w domu gdzie taka młodzież, ostro piła bez nadzoru. Hmm, dziwnie to wyglądało.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Ja nie wiem,ale wymyslic  coś tak głupiego,ze matką ja gwałciła,no na litość boską,pogrzebaczem?!!
W ramach leczenia z głupoty i chorej wyobraźni powinna na jakis czas zostac w rodzinie zstepczej,to by jej dobrze zrobiło.
Ja bym ją wysłał do...Poprawczaka, hehehe. Albo do OHP...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Zaraz, zaraz, co za Prokurator bez dowodów przyklepał Areszt Matce?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Dobry wieczór Michalino :) Po 2 miesiącach odsiadki można już nie mieć pracy i mieć tak zszarganą opinię że można nie znaleźć następnej. U nas istnieje określenie "wyrodne dziecko" jaka to klęska jak ktoś najbliższy zrobi taką krzywdę. To już zostanie w Pamięci.
12