Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Jaki miły wątek >;)
![]() 14 lutego - skąd pochodzą walentynki Obecnie walentynkowe zwyczaje wiążą się ze specjalnymi walentynkowymi dekoracjami, życzeniami i upominkami. Ten zwyczaj ma jednak całkiem długą historię. Święto miłości i imieniny Walentego, które wypadają dokładnie w ten sam dzień to nie przypadek. Podobnie jak w przypadku Halloween, tak również walentynki wbrew obecnym stereotypom nie są zwyczajem zaczerpniętym z kultury amerykańskiej. Na starym lądzie obchodzono je bowiem już od czasów średniowiecza. Wówczas zwyczaj ten był obecny jedynie w Europie południowej i zachodniej, jednak z biegiem czasu stał się popularny również w pozostałych częściach kontynentu. W Cesarstwie Rzymskim tego samego dnia, co wspomnienie świętego Walentego odbywały się zabawy związane z poszukiwaniem wybranki serca. W związku z rzymskim pochodzeniem niektórych przesądów walentynkowych, jak i panujących tego dnia zwyczajów, walentynki wiązane są z postaciami z mitologii, a więc Kupidynem, Erosem czy Panem. Obecne święto zakochanych utożsamia się z Luperkaliami poświęconymi Junonie - bogini kobiet oraz małżeństwa. Tradycje walentynkowe w Polsce W Polsce również obchodzone są walentynki, jako dzień, w którym celebruje się miłość zakochanych. Tradycje walentynkowe w Polsce wiążą się ze wspomnieniem świętego Walentego z Bawarii i Tyrolu. Od lat 90. XX co roku zyskują na popularności. Miastem, w którym walentynki są najhuczniej obchodzone jest Chełm. Jednym z walentynkowych zwyczajów, który bardzo wyraźnie przyjął się w Polsce, jest wysyłanie tak zwanych walentynek - ozdobnych kartek z życzeniami, nie tylko dla ukochanej osoby, ale również dla najbliższych. Wszechobecne stały się również walentynkowe gadżety oraz ozdoby. Kocha, lubi, szanuje… przesądy walentynkowe Święto miłości, podobnie jak listopadowe andrzejki, to doskonały czas na przewidywanie przyszłości, a dokładniej imienia wybranki/wybranka, ilości dzieci i innych ważnych kwestii dotyczących życia miłosnego. Jedną z wróżb walentynkowych jest skubanie płatków czerwonej róży. Przy odrywaniu każdego płatka należy wymieniać poszczególne uczucia (kocha, lubi, szanuje, nie chce, nie dba, nie czuje) myśląc o jednej, konkretnej osobie. W zależności od tego, jakie słowo padnie przy ostatnim płatku róży, takich uczuć należy się spodziewać od tej osoby. Dwie połówki jabłka… i pestki Kolejnym przesądem walentynkowym jest wróżenie z jabłka. Jest to niezwykle prosta wróżba, dedykowana w szczególności osobom, które już mają swojego wybranka serca. Wybrane jabłko należy przekroić na pół. Ilość znajdujących się wewnątrz pestek odpowiadać będzie liczbie dzieci w przyszłości. Fotografie i pierścionek na sznurku Żeby wykonać tę wróżbę, należy posiadać fotografie osób, które mogą być potencjalnymi wybrankami serca. Następnie trzeba rozłożyć zdjęcia na stole i poruszać nad nimi pierścionkiem zawieszonym na sznurku. Jeśli nad którymś zdjęciem pierścionek przestanie się obracać - zdjęcie to należy odłożyć. Tym sposobem zostaną wyeliminowane wszystkie fotografie oprócz jednej - fotografii przyszłego wybranka. Wierszyk przez ramię, gałązka rozmarynu i wyśniony narzeczony Kolejnym przesądem walentynkowym jest umieszczenie w przeddzień walentynek niewielkiej gałązki rozmarynu pod poduszką. Dzięki temu, w nocy podczas snu będzie można zobaczyć, kto jest nam pisany i kto okaże się wybrankiem serca w przyszłości. Mamy nadzieję, że udało Nam się trochę przybliżyć historię walentynek. Cóż, pozostaje Nam czekać na swoją walentynkę i dodać Happy Valentine Day! |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Polska mielonka.
Armia Krajowa (AK) lub Siły Zbrojne w Kraju, kryptonim „PZP” (Polski Związek Powstańczy) – zakonspirowane siły zbrojne Polskiego Państwa Podziemnego[1] w latach II wojny światowej, powstałe z przemianowania Związku Walki Zbrojnej (powstałego w listopadzie 1939) rozkazem Naczelnego Wodza generała broni Władysława Sikorskiego z 14 lutego 1942 r[2]. Działała na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, okupowanej przez Niemcy i ZSRR (po wkroczeniu Armii Czerwonej na terytorium państwa polskiego 4 stycznia 1944 r.)[3]. Siły Zbrojne w Kraju były integralną częścią Polskich Sił Zbrojnych, podporządkowaną Naczelnemu Wodzowi. Największą operacją militarną Armii Krajowej była akcja „Burza” i w jej ramach powstanie warszawskie[4]. Strategicznym, choć niezrealizowanym celem AK było przeprowadzenie powstania powszechnego w okupowanej Polsce, w ostatniej fazie II wojny światowej[5]. Rodowód Inicjatywa stworzenia centralnego kierownictwa podziemnego wyszła od gen. Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza. Po kapitulacji stolicy, 29 września 1939 r. Tokarzewski przedstawił gen. Juliuszowi Rómmlowi plan zorganizowania w okupowanym kraju podziemia zbrojnego i zaproponował, by udający się do niewoli gen. Rómmel przelał na niego pełnomocnictwo dowodzenia w całym kraju, otrzymane od Naczelnego Wodza. Tego dnia do broniącej się jeszcze Warszawy przyleciał samolotem z Rumunii specjalny wysłannik gen. Edwarda Rydza-Śmigłego, mjr Edmund Galinat, który znał przedwojenne przygotowania do tego rodzaju działań na wypadek obcej okupacji i miał się zająć organizacją podziemia z ramienia internowanego Wodza Naczelnego. Gen. Rómmel zdecydował jednak przekazać dowództwo gen. Tokarzewskiemu, oddając mu Galinata do pomocy jako zastępcę. Tokarzewski zalecił Galinatowi odszukanie przygotowanych kontaktów. W momencie kapitulacji Warszawy gen. Tokarzewski dysponował już gotową koncepcją organizacji podziemnej i piętnastoma oficerami, którzy tworzyli zalążek jego sztabu. Po konsultacjach z przedstawicielami głównych partii politycznych, przede wszystkim opozycyjnych, powołano do życia tajną organizację wojskowo-polityczną pod nazwą Służba Zwycięstwu Polski z gen. Tokarzewskim jako dowódcą, o czym zameldował Rydzowi-Śmigłemu. Po zmianie na stanowisku Naczelnego Wodza, gen. Sikorski postanowił SZP rozwiązać i na jej miejsce powołał nową – Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), podporządkowany ściśle rządowi emigracyjnemu – który miał być organizacją ogólnonarodową i ponadpartyjną, obliczoną na długofalowe, gruntowne przygotowanie niepodległościowej akcji zbrojnej. Na czele ZWZ stanął gen. Kazimierz Sosnkowski, przebywający we Francji. Sieć organizacyjna SZP została włączona do ZWZ. Centralna podziemna organizacja wojskowa – Związek Walki Zbrojnej – stopniowo wchłaniała organizacje zbrojne zakładane żywiołowo przez różne środowiska i organizacje polityczne[6]. Powstała z przemianowania Związku Walki Zbrojnej (powstałego w listopadzie 1939) rozkazem Naczelnego Wodza generała broni Władysława Sikorskiego z 14 lutego 1942 roku[2]. Ostatecznie uznany został tym samym wojskowy charakter siły zbrojnej podziemia, armii jak podkreślał Sikorski w rozkazie: wszystkich żołnierzy w służbie czynnej w Kraju[7]. 27 września 1939 – powołanie Służby Zwycięstwu Polski[8], 13 listopada 1939 – rozkazem Naczelnego Wodza powstaje Związek Walki Zbrojnej, opierający się na strukturach SZP, 14 lutego 1942 – przemianowanie rozkazem Naczelnego Wodza, gen. Władysława Sikorskiego na Armię Krajową (bez żadnych zmian organizacyjnych, służyło podniesieniu rangi związku zbrojnego do krajowych sił zbrojnych, armii, w skład której weszli wszyscy żołnierze pozostający w czynnej służbie wojskowej[9]), 19 stycznia 1945 – rozwiązanie AK[10]. Armia Krajowa wywodziła się ze Związku Walki Zbrojnej i Polskiego Związku Powstańczego, ale w skład jej weszło wiele mniejszych organizacji, m.in.: Narodowa Organizacja Wojskowa (SN) – od 1942 (częściowo), Komenda Obrońców Polski – od lutego 1942 (częściowo), Konfederacja Narodu – od sierpnia 1943, Narodowe Siły Zbrojne – od 1944 (częściowo), Bataliony Chłopskie (CKRL) – od 1943 (częściowo), Gwardia Ludowa WRN[a] (PPS-WRN) – od 1940[b] (autonomiczna) Unia (SP) – od 1942 Socjalistyczna Organizacja Bojowa (PPS-WRN) – od 1943 (autonomiczna)[11] Lynne Olson w publikacji pod znaczącym tytułem „Wyspa ostatniej nadziei. Anglicy, Polacy i inni” podkreśla: Zanim kraj upadł, polskie władze położyły fundament pod rozległą organizację zbrojnego oporu. W kraju pozostało dziewięciuset Polaków wyszkolonych w walce partyzanckiej, a w trzystu podziemnych schronach w całym kraju zmagazynowano materiały wybuchowe, granaty, karabiny i pistolety. Polska spośród wszystkich okupowanych krajów najbardziej odrzuciła kolaborację. Jej Armia Krajowa (od 14 lutego 1942 roku, wcześniej od listopada 1939 – Związek Walki Zbrojnej) – największy, najbardziej zaawansowany i najlepiej zorganizowany ruch oporu w całej Europie – nie pozostawiła żadnej wątpliwości, że oczekuje od Polaków, że przeciwstawią się Niemcom w każdy możliwy sposób – poczynając od odmawiania współpracy, a kończąc na dywersji i sabotażu (...)[12]. Status prawny AK Armia Krajowa była podziemnym Wojskiem Polskim, częścią Sił Zbrojnych RP podległych konstytucyjnym władzom państwowym działającym na obczyźnie. Poprzez swojego Komendanta ZWZ podlegał Naczelnemu Wodzowi Polskich Sił Zbrojnych. 3 września 1941 Naczelny Wódz w depeszy skierowanej do Komendanta Głównego Związku Walki Zbrojnej oraz Delegata Rządu RP na Kraj podkreślił, że Organizację Wojskową w Kraju uważa za główną część dowodzonych przez siebie Sił Zbrojnych[13]. Rozkazem Naczelnego Wodza z 14 lutego 1942 stwierdzono, że „wszyscy żołnierze w czynnej służbie wojskowej w Kraju stanowią Armię Krajową” podległą jej Dowódcy[13]. W grudniu 1942, podczas oficjalnej wizyty w USA, Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski w rozmowie z gen. Hayesem Kronerem ze Sztabu Generalnego USA podkreślił: Dowodzę (...) dwiema armiami. Jedna składa się z Polskich Sił Zbrojnych w Zjednoczonym Królestwie i Afryce wraz z Polskim Lotnictwem i Marynarką Wojenną. Druga zaś, ilościowo znacznie silniejsza, jest to Polska Tajna Organizacja Wojskowa rozrzucona po całym obszarze terytorialnym Rzeczypospolitej. (...) Organizacja jej jest niemal analogiczna z organizacją Polskich Sił Zbrojnych walczących po stronie zjednoczonych Narodów. Różni się ona zasadniczo jedynie tym, że jest ona organizacją tajną, podziemną, niedostatecznie uzbrojoną[13]. Dekret Prezydenta RP z 1 września 1942 „O tymczasowej organizacji władz na ziemiach Rzeczypospolitej” (powtórzony ze zmianami 26 kwietnia 1944) stanowił, że do czasu przybycia na terytorium RP Naczelnego Wodza, jego uprawnienia przysługują Dowódcy Armii Krajowej. Dowodził on Siłami Zbrojnymi w okupowanej Polsce oraz kierował całością operacji wojskowych[13]. Zgodnie z art. 13 Dekretu Prezydenta R.P. z 27 maja 1942 „O organizacji najwyższych władz wojskowych” dowódca AK dowodził Siłami Zbrojnymi w Kraju i kierował całością operacji wojskowych w Kraju[14]. Instytucją łącznikową pomiędzy Naczelnym Wodzem a Dowódcą Armii Krajowej stał się Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza, który początkowo nosił nazwę „Samodzielny Wydział Krajowy”. Jak zauważa jeden z szefów tego Oddziału płk dypl. Marian Utnik: „Jako łącznik między konspiracją wojskową w Polsce a Sztabem NW w Londynie Oddział VI wykonywał wiele prac, z których jedne cechuje charakter stały, a inne okresowy lub tylko jednorazowy. Do prac stałych należało utrzymywanie łączności radiowej i kurierskiej z Komendą Główną AK w Warszawie, zasilanie AK w ludzi, sprzęt i pieniądze oraz wykorzystywanie wiadomości napływających z Polski. Z prac okresowych lub jednorazowych można dla przykładu wymienić najbardziej znane, jak np. zaopatrywanie oddziałów walczących w powstaniu warszawskim, przygotowywanie lotów z lądowaniem samolotów w kraju, organizacja własnych zakładów produkcyjnych oraz zaopatrywanie doraźnych, większych akcji dywersyjnych w Polsce”[15]. Przed przystąpieniem AK do realizacji Akcji Burza, dowódca AK wystąpił do Naczelnego Wodza z postulatem, aby alianci uznali AK za część składową sił sprzymierzonych. Pomimo sprzeciwu ZSRR zachodni alianci: USA oraz Wielka Brytania zareagowali przychylnie. W deklaracji brytyjskiej z 29 sierpnia 1944, ogłoszonej na antenie radiowej BBC, stwierdzono, że „Polska Armia Krajowa obecnie zmobilizowana stanowi siłę kombatancką, będącą integralną częścią Polskich Sił Zbrojnych”. Tego statusu AK nie uznawali: ZSRR oraz Niemcy, którzy respektowali go częściowo jedynie wobec żołnierzy AK idących do niewoli po kapitulacji powstania warszawskiego[13]. Przysięga żołnierzy AK Rota przysięgi Armii Krajowej – obowiązująca od lutego 1942 Przyjmowany W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polskiej kładę swe ręce na ten Święty Krzyż, znak Męki i Zbawienia i przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej Rzeczypospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił – aż do ofiary życia mego. Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej i rozkazom Naczelnego Wodza oraz wyznaczonemu przezeń Dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg. Przyjmujący Przyjmuję Cię w szeregi Armii Polskiej, walczącej z wrogiem w konspiracji o wyzwolenie Ojczyzny. Twym obowiązkiem będzie walczyć z bronią w ręku. Zwycięstwo będzie twoją nagrodą. Zdrada karana jest śmiercią. Liczebność AK Dane dotyczące liczebności Armii Krajowej są różne. Jedni podają, że w momencie maksymalnej zdolności bojowej (lato 1944) siły AK liczyły ok. 390 tys. osób, w tym 10,8 tys. oficerów[16]. Gen. Stanisław Tatar – były szef Operacji KG AK podawał w danych przekazanych sztabowcom amerykańskim liczebność w 1944 roku na ok. 250 tys. żołnierzy. Generał Stefan Rowecki „Grot” w 1940 roku obliczał ZWZ na 40 tys. żołnierzy i oficerów, we wrześniu 1942 roku donosił już o ok. 125 tys., zaś po akcji scaleniowej donosił o ok. 380 tys. Jednak liczby te zostały zanegowane zarówno przez kuriera londyńskiego MSW Tadeusza Chciuka, jak i inspektora KG AK na okręg Kraków płk. Józefa Rokickiego, a także szefa operacji KG AK płk. Janusza Bokszczanina, którzy donosili o fałszowaniu i świadomym zawyżaniu stanów osobowych jednostek przez lokalnych dowódców. Wywiad niemiecki oceniał liczebność AK na 100–200 tys. ludzi[17]. Kadrę oficerską (także częściowo podoficerską) sprzed wojny uzupełniano absolwentami tajnych kursów oraz przerzucanymi do kraju cichociemnymi. Struktura organizacyjna AK Od lewej: Filipinka, Sidolówka i Karbidówka - granaty produkowane przez AK Broń użyta podczas powstania warszawskiego Awers srebrnego medalika z Matką Boską AK Rewers z wygrawerowaną kotwicą, znakiem Polski Walczącej Osobny artykuł: Struktura organizacyjna Armii Krajowej. Komenda Główna składała się z ośmiu oddziałów: Organizacyjnego, Informacyjno-Wywiadowczego, Operacyjno-Szkoleniowego, Kwatermistrzowskiego (Zaopatrzenia), Dowodzenia i Łączności, Biura Informacji i Propagandy, Finansów i Kontroli oraz Szefostwa Biur Wojskowych (Administracja Zmilitaryzowana), miała też własnych duszpasterzy. Jako odrębną jednostkę utworzono w styczniu 1943 Kedyw, przeprowadzający akcje dywersyjne i specjalne[18]. 20 kwietnia 1940 powstał Związek Odwetu. Jego komendantem mianowano mjr. Franciszka Niepokólczyckiego ps. „Teodor”. Był to szczególnie zakonspirowany pion ZWZ, który stanowić miał trzon bojowy organizacji. W jego skład wchodziły: sztab, komórki zabezpieczenia działalności sabotażowo-dywersyjnej, zespoły i zakonspirowane sekcje sabotażowo-dywersyjne, oraz sekcje minersko-saperskie. Posiadał on rozbudowane struktury organizacyjne i bojowe zarówno na terenach Generalnego Gubernatorstwa, jak i włączonych do Rzeszy Niemieckiej. Oddziały Odwetu organizowały głównie akcje minerskie na kolejach, dywersję i sabotaż w przemyśle zbrojeniowym, węzłach transportu i łączności. W sierpniu 1941 powołano[19] specjalną organizację dywersyjną pod dowództwem ppłk. Jana Włodarkiewicza ps. „Jan” o nazwie Wachlarz. Organizacja miała dwa główne zadania: prowadzenie bieżącej akcji sabotażowo-dywersyjnej oraz zapewnienie osłony powstania od wschodu. Jej struktura to pięć odcinków – od Bałtyku po Ukrainę z kilkuosobowymi patrolami. Liczyła około 800 ludzi. Przeprowadziła ok. 100 akcji przede wszystkim na transporty kolejowe. Najgłośniejszą było jednak rozbicie więzienia w Pińsku przez grupę żołnierzy pod dowództwem por. Jana Piwnika ps. „Ponury”. „Wachlarz” nie zdołał jednak rozwinąć swojej działalności na szeroką skalę. Pod koniec 1942 został rozwiązany, a jego żołnierze włączeni do lokalnych struktur AK. W maju 1942 powołano Organizację Specjalnych Akcji Bojowych („Osa”) pod dowództwem ppłk. Józefa Szajewskiego ps. „Philips”. Była to ściśle zakonspirowana komórka AK, której celem było dokonywanie zamachów na funkcjonariuszy hitlerowskiego aparatu policji i bezpieczeństwa, więziennictwa oraz administracji, wyróżniających się szczególnym okrucieństwem. Komórka podporządkowana była bezpośrednio Komendzie Głównej Armii Krajowej i wykonywała zadania stawiane jej bezpośrednio przez komendanta. W jej skład wchodziły: sztab, warszawski i krakowski oddział bojowy oraz oddział „Zagralin” przeznaczony do działalności na obszarze Rzeszy. W lutym 1943 oddział bojowy Osy wcielono do Kedywu KG AK i przemianowano na „Kosę”. „Kosa” obok „Motoru” była najsilniejszą jednostką bojową Kedywu KG AK. W czerwcu 1943 „Osa”-„Kosa” uległa rozbiciu na skutek wielkiej „wsypy” w kościele św. Aleksandra w Warszawie. Komenda Główna AK powołała wówczas nową jednostkę bojową „Agat”, wywodzącą się z Grup Szturmowych Szarych Szeregów. Jej dowódcą został cichociemny kpt. Adam Borys ps. „Pług”. Była to 3 kompania batalionu „Zośka”. „Agat” przeznaczony został do wykonywania zadań specjalnych, jakie dotąd wykonywała „Kosa”[c]. W styczniu 1944 nazwę „Agat” zamieniono na „Pegaz”, a w czerwcu 1944 „Pegaz” przemianowano na „Parasol”. Organizacja ta dokonała szeregu spektakularnych akcji bojowych. Należą do nich: akcja odbicia pod Arsenałem ppor. Jana Bytnara ps. „Rudy”, zamach na dowódcę SS i policji na dystrykt warszawski Franza Kutscherę, zamach na Franza Bürkla – zastępcę komendanta Pawiaka, nieudany zamach na SS-Obergruppenführera Wilhelma Koppego, akcja „Hergel”, akcja „Braun” i inne. Osobne artykuły: Akcja Bürkl, Akcja Główki, Akcja Kretschmann, Akcja „Kutschera”, Akcja Weffels, Akcja Koppe, Akcja „C”, Akcja Topiel i Akcja Kośba. 22 stycznia 1943, w celu koordynowania działalności sabotażowo-dywersyjnej i partyzanckiej, powołano Kierownictwo Dywersji (Kedyw) KG AK. Na jego czele stanął płk Emil Fieldorf ps. „Nil”. W jego skład weszły: Związek Odwetu, Wachlarz, Tajna Organizacja Wojskowa oraz grupy bojowe Szarych Szeregów. W skład Kierownictwa Dywersji wchodziły: biuro studiów oraz referaty – operacyjny, szkoleniowy, wywiadu, łączności, produkcji konspiracyjnej, sabotażu kolejowego, przemysłowego, telekomunikacyjnego, chemicznego i bakteriologicznego. Strukturę terenową powiązano ściśle z okręgami, inspektoratami i obwodami. Na każdym szczeblu dowodzenia znajdował się oficer Kedywu odpowiedzialny za prowadzenie działalności bojowej. Swoista dwutorowość dowodzenia w zakresie walki zbrojnej i niejasny podział kompetencji między komendantem określonego szczebla dowodzenia a oficerem Kedywu, sprzeczny z zasadą jednoosobowego dowodzenia, były źródłem wielu konfliktów[d]. Kedyw posiadał swoje oddziały dyspozycyjne, podległe bezpośrednio jego komendantowi, oraz oddziały dyspozycyjne formowane w okręgach. Dobrze wyszkolone i przygotowane do działań dywersyjnych oddziały były stopniowo kierowane w teren, gdzie stanowiły zalążki nowo formowanych oddziałów partyzanckich. |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Parlament Ukrainy (Rada Najwyższa) przyjął w pierwszym, wstępnym czytaniu nową ustawę o mobilizacji w związku z toczącą się wojną obronną przed agresją Rosji. Krytykowany przez opozycję dokument przewiduje m.in. obniżenie wieku mobilizowanych z 27 do 25 lat. Rządowy projekt ustawy o mobilizacji odnosi się również do Ukraińców, którzy podczas wojny znajdują się za granicą.
Ustawa o mobilizacji Powołania drogą elektroniczną Mobilizacja Ukraińców przebywających za granicą Ustawę poparło 243 deputowanych, w większości reprezentantów prezydenckiej partii Sługa Narodu. Posłowie dwóch głównych ugrupowań opozycyjnych, Europejskiej Solidarności i Batkiwszczyny, nie oddali ani jednego głosu. Ustawa o mobilizacji Opozycja zwróciła uwagę, że w rządowym projekcie ustawy o mobilizacji nie uwzględniono propozycji komisji parlamentarnych. Był on też wcześniej krytykowany za rozwiązania, które przeczą konstytucji. Rzecznik praw obywatelskich (ombudsman) Dmytro Łubinec wytykał m.in., że ustawa przewiduje, iż dowództwo wojskowe może czasowo ograniczyć prawo obywatela do opuszczania terytorium Ukrainy, co - jak wyjaśniał - jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Dalszy ciąg materiału pod wideo Ołeksandr Honczarenko z Europejskiej Solidarności oświadczył, że jego partia nie zgadza się przede wszystkim z zapisem dotyczącym demobilizacji. "W tekście (ustawy zapisano), że demobilizacja odbywa się po 36 miesiącach (służby) na podstawie decyzji sztabu naczelnego dowódcy. Czyli kłamstwo. Żadnej demobilizacji nie będzie" – napisał na Telegramie. "Moja główna teza: demobilizacja po 18 miesiącach" – podkreślił. Większość klubów za nowelizacją ws. pomocy Ukraińcom Większość klubów za nowelizacją ws. pomocy Ukraińcom Zobacz również Powołania drogą elektroniczną Niezadowolenie wzbudzają także rozwiązania dotyczące wzywania do wojska, zgodnie z którymi obywatel może być do niego powołany drogą elektroniczną. "Norma, że gdy danej osobie nie można wręczyć wezwania lub żądania pojawienia się w komendzie uzupełnień, lecz mimo to uważana jest ona za poinformowaną o fakcie wezwania, (...) jest absurdalna" – oceniła ekspertka Centrum Wspólnych Działań Oksana Zabołotna, cytowana przez portal Ukrainska Prawda. Mobilizacja Ukraińców przebywających za granicą Rządowy projekt ustawy o mobilizacji odnosi się również do Ukraińców, którzy podczas wojny znajdują się za granicą. Mężczyźni podlegający obowiązkowi służby wojskowej będą potrzebowali książeczki, bez której nie będą mogli uzyskać paszportu ani skorzystać z usług konsulatów – wyjaśniała niedawno Ukrainska Prawda. Ustawa o mobilizacji, która przeszła przez pierwsze czytanie, w niedługim czasie zostanie poddana drugiemu czytaniu i głosowaniu. Następnie zostanie skierowana do podpisania przez prezydenta. Rada Najwyższa Ukrainy formalnie liczy 450, jednak realnie zasiada w niej 401 deputowanych. Brakuje w niej m.in. przedstawicieli regionów okupowanych przez Rosję oraz posłów, którzy służą w armii i znajdują się na froncie. Źródło: PAP, gazetaprawna.pl |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Za Pisu pamiętali...
Druga tura bez Bonżura...
|
O czym my tu mówimy Ewka. Jak oni zaraz po wejściu do ministerstwa wyszarpali ze ściany symbol Polski Walczącej...
Druga tura bez Bonżura...
|
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Środa Popielcowa rozpoczyna wielki post. Kogo obowiązuje post ścisły tego dnia?
Wypadający w środę 14 lutego Popielec w Kościele katolickim rozpoczyna okres wielkiego postu. Tego dnia w kościołach odbywają się liturgie, w czasie których księża posypują głowy wiernych popiołem. Katolicy mają obowiązek zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych oraz postu ścisłego. Kodeks kanoniczny wyjaśnia, kogo dotyczą te ograniczenia. Środa Popielcowa 2024. Kogo obowiązuje post ścisły? Czy Popielec jest nakazany? Środa Popielcowa 2024. Kogo obowiązuje post ścisły? Czy Popielec jest nakazany?Źródło: Unsplash Środa Popielcowa jest jednym z dwóch świąt, w trakcie których wierni Kościoła katolickiego mają obowiązek zachować post ścisły. Ponadto powinni oni powstrzymać się od spożycia mięsa. Post ścisły w Środę Popielcową. Kodeks kanoniczny wyjaśnia Zgodnie z kanonami 1251-1252 Kodeksu Prawa Kanonicznego, Środa Popielcowa jest jednym z dni pokuty, w którego trakcie wierni mają obowiązek zachować post ścisły. Ten obowiązuje jednak określoną grupę katolików - tych, którzy ukończyli 18., a nie ukończyli 60. roku życia. Na czym polega post ścisły? Jego zachowanie polega na spożyciu trzech posiłków w ciągu dnia, z których tylko jeden powinien być syty. Ponadto katolicy, którzy skończyli 14 lat, powinni w Popielec powstrzymać się od spożycia mięsa. Dalsza część artykułu pod materiałem wideo Egzotyczny zakątek świata. "Dreszczyk adrenaliny i niezapomniane przeżycie" 00:23 / 02:08 Środa Popielcowa. Czy to święto nakazane? Popielec to jedno z najważniejszych świąt w Kościele katolickim. Rozpoczyna ono okres przygotowań do świąt Wielkanocnych, podczas których wierni wspominają zmartwychwstanie Chrystusa. Czy Środa Popielcowa to święto nakazane? Z przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego wynika, że nie. Oznacza to, że tego dnia wierni nie mają obowiązku uczestniczenia we mszy świętej oraz pokutnym obrzędzie posypywania głowy popiołem. Polak 3 godziny temu Katolicy mają dzisiaj post, bądźmy tolerancyjni i nie róbmy z tego komedii każdy ma prawo do swojej religii. Zwykły człowiek 4 godziny temu Proszę uszanować inne poglądy na życie,, tylko taka postawa gwarantuje nam wszystkim zgodne współżycie. Helo 7 godzin temu Sprawa uznaniowa hehehe. Ja nie poszczę, chociaż sądzę, że postne jedzonko nie zaszkodzi. Trog 1 godzinę temu W piątek tak w środę nie jakieś pomysły co to jest mało prawdopodobne że nie ma być Soltys 3 godziny temu kiedy bedzie dzien wolnosci od kosciola kiedy ktos wspomnie o zdradzie Polskich biskupow 123 bylismy w niewoli prawde pisac to grzech internauta 3 godziny temu łatwo dziś rozpoznać, kto niewierny Fun 3 godziny temu Święto na cześć króla Popiela. Fun 3 godziny temu W barze na osiedlu schabowe dziś będą lepiej smakowały:D Świeczki 3 godziny temu Faktycznie to wiadomość, bez której nie da się przejęć obojętnie. Teraz, przy takim zaufaniu do regulaminów nakazów kościelnych post jest bardzo ważną sprawą. To tak tradycyjny post jak poniedziałek bezmięsny. Ocho... 4 godziny temu widać po minusach pod komentarzami negującymi te szamańskie obyczaje, że się gorliwi obrońcy wiary uruchomili hehe. Jak tak 4 godziny temu sobie czytam komentarze, to cieszę się że ludzie w końcu przejrzeli na oczy i przestają przejmować się kościelnymi bzdurami. Po co w ogóle o tym pisać? Już wolę przeczytać jakie majtki założyła dziś jakaś ... Czytaj całość Walić 4 godziny temu cały ten kościół , wiarę i jakieś bożki. JUż dawno przestałem wierzyć w te bzdury "pasieniu dusz". Mojej duszy nie trzeba paść jak jakiejś krowy na łące. Moja dusza się pasie jak widzi walące się mury obłudy ... Czytaj całość J65 4 godziny temu A ja jestem niewierzący i stosuję post przerywany - jem tylko dwa posiłki dziennie i żaden nie jest syty. Pójdę zatem do piekła. Bond Pierwszy 4 godziny temu Dobre wieści , 61latek może się najeść do woli . Zmora z jeziora 4 godziny temu Poszczę kiedy chcę a nie wtedy kiedy Inkwizycja mi nakazuje. Stan 4 godziny temu To jak omerta , trzeba należeć do gangu . Erg 5 godzin temu Ktoś jeszcze bawi się w te średniowieczne, feudalne dyrdymały ? Wielki post to Polacy mają na okrągło. * Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką Grzeszący umiarkowanie 5 godzin temu Post przestrzegają zaczadzeni dymem kadzidła i zbałamuceni zakłamanymi wskazówkami tak zwanego samozwańczego sługi bożego w kk. Furman 5 godzin temu A,ja już kilka lat symbolicznie ,w środę tzw. popielcową zakupuję dwie golonki wieprzowe i przyrządzam je na pieczyste, bardzo smaczne. Już nie wierzący 5 godzin temu Olewam jakieś posty . Wolny 6 godzin temu Poszczą a wręcz wegetują emeryci co mają 850 zł a dlatego że pracowali a pracodawcy nie płacili ZUS ale panią ministra Drewnowicz to nie interesuje ważne są komisje i inne pierdoły obchodze 6 godzin temu Nawet nie czytam tych bzdur. XXX 6 godzin temu Walentynki ważniejsze od Popielca KRK 7 godzin temu Biskup posici w temacie swojej służby domowej ? Tj zrobił sobie sam dziś kanapki? Czy jego godność nie pozwala ? Jak tam jedraszewski w końcu coś sam zrobiłeś? FELIKS KRWAWY 💯💯💯 7 godzin temu Właśnie jestem po śniadaniu w plebani , dobra szynka była.... |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
>;)) Mam dobry humor >;P Moja śp. Babcia, była bardzo religijna i Post to była bardzo poważna sprawa, a ile razy mnie obleciało? >;))
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Nie jestem zakochana ale dużo miłości wszystkim zyczę:))
![]() Usłyszałam dziś to i mnie rozbawiło: Dziś Walentynki są dla kochanki a dla żony środa popielcowa ![]() |
Co za ciekawa kombinacja Michalino >;)
![]() |
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Oj Wojtek!;) Uwielbiałam wiśnie w likierze bo słodkie;)) Na szczęście nie piją tak dłuf=go że nie zdołałeś mi narobić smaka(na szczęście) ![]() |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Free forum by Nabble | Edit this page |