I wcale tak drogo znowu nie ma, jak to niektórzy wrzucają w sieci. Zakupy można robić w marketach, chociaż w warzywniaku też byłam mile zaskoczona.
Za pełny obiad z zupą i drugim daniem, na który się składały ziemniaczki, ryba i zestaw surówek płaciłam 33 zł. Inne zestawy np. z kotletem schabowym w podobnej cenie.
Ogólnie to jestem (po wypoczynku) zadowolona i myślę, że w przyszłym roku pojadę w to samo miejsce i może nawet ten sam hotel wybiorę :)
Bo chociaż okazał się dość drogi, to jednak warunki były spoko.
Łazienka z prysznicem, lodówka w pokoju, na korytarzu mikrowella.
Ze stołówki można było korzystać samemu, tzn. można sobie było nawet ugotować obiad, czy przyrządzić szybki posiłek.
Pralka nawet była, więc tak zupełnie brudna nie wróciłam ;))