Imli-li ☼ napisał/a
no jest przepiękny rozkwita dosyć długo wreszcie doczekałam się zrobię fotkę jak już rozłoży się zupełnie wrzucę Ci fotkę wtedy tam oczywiście Kotku Buziak
Dobrze Kotuś, wrzuć fotkę, jak już się rozłoży...Nie wiem dlaczego mama się go pozbyła po wyschnięciu. Może nie chciała tak długo czekac? Aaa coś mi się jeszcze przypomniało. Ja opiekowałem się amarylisem sąsiada jak wyjechał do Rumunii. Miał wyjechać na 3 tygodnie. A nie było go miesiąc, hehehe...No i ten kwiat w międzyczasie przekswitł i opadł. Sąsiad byl niepocieszony. Wyglądało jakby to była moja wina...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...